W trzeciej klasie gimnazjum
znalazłem w domu i przeczytałem z ciekawości antologię wierszy
sowieckiego poety i komunisty, Aleksandra Twardowskiego (1910 –
1971). Pisał min. o najeździe Sowietów na Finlandię w latach 1939
– 1040 (wojna karelska, zwana też wojną zimową) i wojnie z
Niemcami z lat 1941 – 1945 (tzw. ,,wielka
wojna ojczyźniana’’).
Twardowski
napisał również poemat o chłopie Mugorku, który wyruszył w
świat na poszukiwanie rajskiej krainy, zwanej Murawią, zaś
zwieńczeniem jego marzeń miały być kołchozy. W 2005 r. imię
Mugorek nadałem staremu Lynxowi, uczestniczącemu w powstaniu
Gerlacha przeciwko Żbiczanom, który również wierzył w Murawię,
jako wymarzony azyl dla zbuntowanych niewolników (odsyłam do
dostępnego na tym blogu opowiadania ,,Gerlach’’
ze zbioru ,,Legenda’’).
Ktoś
mógłby zapytać, jak to możliwe, że taki zoologiczny
antykomunista jak ja, mógł zainspirować się utworem komucha? Jako
odpowiedź przytoczę sentencję znalezioną na jezuickiej stronie
,,Chwila
na...’’:
,,Mądry
człowiek potrafi uczyć się nawet od głupca. Głupiec nie uczy się
od nikogo. Nawet od mędrca’’.
Zgadzam się z podsumowaniem. Podobna myśl jest i nawet w Księdze Przysłów.
OdpowiedzUsuń