,,Ludzie ci wierzyli, że podczas biczowania czuwa nad nimi anioł, którego imię brzmiało - dość nieoczekiwanie - Wenus. Ich czerwona od krwi skóra zdawała im się ozdobną szatą weselną, zaś spódnice noszone podczas biczowania nazywali sukniami niewinności. [...] Król Dawid przewidział nadejście tej szczęsnej epoki, a świadomość, że nie dożyje możliwości przyłączenia się do sekty, doprowadzała go do szaleństwa. Mimo to jednak wraz z żoną biczowali się w nocy potajemnie, uczestnicząc w ten sposób w owych dziełach, które nade wszystko podobały się Bogu'' - Norman Cohn ,,W pogoni za milenium. Milenarystyczni buntownicy i mistyczni anarchiści średniowiecza''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz