Strony

poniedziałek, 13 grudnia 2021

Imperium Trewirskie





 

 ,, [...] Od chwili stworzenia świata bowiem to nie Żydzi, lecz Niemcy byli narodem wybranym. Adam i wszyscy jego potomkowie włącznie z Jafetem i wszystkimi patriarchami byli Niemcami i mówili po niemiecku. Inne języki - z hebrajskim włącznie - pojawiły się dopiero w wieży Babel. To właśnie Jafet i jego synowie pierwsi przybyli do Europy, przynosząc ze sobą swój język. Na miejsce osiedlenia wybrali leżącą w sercu Europy Alzację, zaś stolicą imperium, które założyli, był Trewir. To starożytne imperium niemieckie było bardzo rozległe, obejmowało bowiem całą Europę. Aleksandra Wielkiego można zatem uznać za niemieckiego bohatera narodowego. Było to też najdoskonalsze z imperiów, prawdziwy raj na ziemi. Rządziło się prawami pochodzącymi z kodeksu zwanego Statutami Trewirskimi, których niezłomną podstawą były zasady braterstwa, równości i wspólnej własności. To właśnie przez owe Statuty, nie zaś w Dekalogu, wymyślonym przez szarlatana Mojżesza, Bóg objawił ludzkości swe przykazania. Dlatego właśnie Buntownik przezornie dołączył do swego dzieła ich kopię.



    Zupełnie inna była natomiast historia ludów, posługujących się językiem łacińskim. Te nędzne nacje nie pochodziły od Jafeta, nie było ich też wśród pierwotnych mieszkańców Europy. Ich ojczyzną była Azja Mniejsza, gdzie zostali pokonani w bitwie przez wojowników z Trewiru, więc musieli służyć swym zdobywcom. Francuzi - szczególnie nienawistne plemię - mają zatem z mocy prawa stać się narodem poddanym, rządzonym przez Niemców. Włosi są potomkami sług, wygnanych za Alpy za łamanie Statutów Trewirskich. [...] historia Rzymian była nieomal nieprzerwanym pasmem klęsk. [...]



     Według Buntownika pierwsi chrześcijanie byli obywatelami imperium trewirskiego, zaś Bóg, którego czcili, był tożsamy z Jowiszem. Jego świętym dniem był czwartek, a nie sobota; jako posłańców posyłał  do Niemców nie anioły, lecz duchy zamieszkujące góry alzackie. Nauki historycznego Chrystusa skierowane były jedynie do Żydów, nie zaś do Niemców. Właściwą religią Niemców pozostawała zatem ta, którą wyznawali w czasach złotego wieku trewirskiego; ją właśnie miał przywrócić cesarz'' - Norman Cohn ,,W pogoni za milenium. Milenarystyczni buntownicy i mistyczni anarchiści średniowiecza''


Nasi turbolechici mogliby XVI - wiecznemu Buntownikowi z Nadrenii czyścić czapkami buty...

1 komentarz: