,,Ja nie wierzył w duchy, coś tam księża krzyczeli, że człowiek ma tego ducha... Teraz wierzę, teraz już wierzę w to!! Bo jak umarła moja kobita, moja baba, za jakieś cztery czy trzy dni po pogrzebie bije w okno, bije ktoś w okno. Ja patrzę, już koło północy, jakiś ktoś tam stoi, jakaś baba... '- To ja nie zasłużyłam sobie na całą trumnę, żebyś ty zrobił z desek, tylko z kawałka tam wstawiłeś? To ja wierna tobie byłam, pracowałam, wychowałam ci pięcioro dzieci!! - Toś ty, toś ty, Marysiu, to ty tak? Ja do pokrywy dałem ci desek fajnych, dobrych i ładnych, żeby ci zrobić tą ładną trumnę, a co on ci zrobił, że ci z kawałka wstawił? To nie ja jestem winien temu! Ja się modlę za tobą i mówię Wieczne odpoczywanie i dzieci się modlą...' I potem uderzyła jeszcze raz w tą ramę okna i odeszła. I od teraz wiem, że są duchy...'' - Joanna Tokarska - Bakir ,,Legendy o krwi. Antropologia przesądu''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz