Strony

niedziela, 31 maja 2015

Legenda o nietoperzu




,, [...] Podobnie jak sów przez długie lata nie lubiano także nietoperzy, a na średniowiecznych wizerunkach diabły mają często nietoperzowe skrzydła. Z wielu bajek o tych tajemniczych nocnych zwierzętach najpospolitsza była ta o wkręcaniu się ich we włosy. Dziś już nikt nie wie, jak ta bałamutna historyjka powstała, pewnie przez jakiś śmieszny przypadek, ale wierzcie mi, jest ona wyssana z palca, nietoperze nie mają bowiem żadnych powodów, by penetrować Wasze czupryny. Nie ma się co obawiać tego maleńkiego przecież zwierzęcia, nie należy go jednak brać do ręki, bo potrafi ugryźć w obronie własnej, jak każde schwytane dzikie zwierzę'' - Rafał Skoczylas ,,Leśne spotkania''.


,,Demoniczne'' sowy




,,Sowy od dawien dawna interesowały człowieka. W starożytnej Grecji były one symbolem mądrości, a wizerunek sowy zdobił hełm bogini Ateny. W czasach średniowiecznych budziły zabobonny lęk i niechęć ludzi. Przede wszystkim przerażały głosy tych ptaków, brzmiące w ciemnościach niesamowicie. Ma się rozumieć, najprościej było łączyć wołanie tych nocnych myśliwych z duchami, które o północy ruszają, by chwytać niewinne duszyczki. Głosy te bowiem często słyszy się w sąsiedztwie miejsc w duchy obfitujących, takich jak cmentarze czy ruiny zamczysk, stąd łatwo było podejrzewać sowy o kontakty z 'siłą nieczystą'. Duchy, jak wiadomo, poruszają się bezszelestnie, a sowy potrafią latać całkiem cicho, [...]. I to był kolejny dowód ich kontaktów z mieszkańcami zaświatów. Wreszcie lęk budziła 'twarz' sów o nieruchomym spojrzeniu, śledząca wszystko wokół przez obrót całej głowy. Dostawało się więc sowom za to wszystko przy lada okazji, a puszczykowi, ze względu na jego pospolitość, chyba najbardziej. Ścinano dziuplaste drzewa z ich gniazdami, wybierano i zabijano nielotne pisklęta, słowem - tępiono sowy 'ogniem i żelazem.
[...] Obecnie wiemy, że należą one do jednych z najpożyteczniejszych ptaków. bardzo wiele im zawdzięczamy i powinniśmy je usilnie chronić'' - Rafał Skoczylas ,,Leśne spotkania''.


Legenda o lelku kozodoju




,,Szeroki dziób lelka stał się przyczyną powstania już w starożytności ciekawej legendy, z której i owa śmieszna nazwa się wywodzi. Lelek często poluje na skraju pastwisk, tam bowiem jest wiele owadów towarzyszących trzodzie. W starożytnej Grecji, gdzie nie brakowało kóz, pasterze rozpowszechniali więc opowieść, że tajemniczy nocny ptak o szerokim dziobie, który kręci się wokół stad, pozbawia kozy mleka. Chcąc nie chcąc, właściciele zwierząt musieli w to wierzyć, a sprytni pasterze prawdopodobnie sami owe 'bezmleczne' kozy doili, i to najpewniej na własny rachunek. I w tę bajkę wierzono przez całe stulecia!'' - Rafał Skoczylas ,,Leśne spotkania''.

Legenda o kukułce



,,Co więcej, jej podobieństwo do krogulca (zbliżona wielkość, sylwetka i kolor upierzenia) było powodem różnych absurdalnych wierzeń. Mówiono na przykład, że wraz z nadejściem zimy kukułka zamienia się w krogulca. Ta pochodząca ze starożytności legenda została przekazana przez słynnych w swojej epoce wielkich przyrodników: Arystotelesa i Pliniusza Starszego'' - Michel Cuisin ,,Tajemnice zwierząt. W borach i w lasach''.

Oniricon cz. 122

Śniło mi się, że:


- panna Migotka miała wygląd dziewczynki i adoptowała dwoje dzieci, które kłamały, że są sierotami; razem wspinali się po urwistej skale bez sprzętu; do Doliny Muminków przyleciał wielki ptak Kukuła popierający eugenikę; owa Kukuła chciała złożyć swe jaja w gnieździe innego ptaka, lecz pisklęta urwały jej palec,
- w maju spadł śnieg,



- Siergiej Łukjanienko napisał powieść fantasy, której akcja toczyła się w Moskwie zimą,




- zobaczyłem Galadrielę, której nogi były odsłonięte do kolan,



- w podziemnym świecie Pellucidar, o którym opowiadała Helena Bławatska żyły cztery rasy pół - ludzi, pół - gadów to jest ludzi pokrytych gadzią łuską, mających kły, szpony, spiczaste uszy i uprawiających kanibalizm; biali Białowie, czarni Nirru, żółci ludzie i ludzie o ciemnoniebieskiej skórze; do tej ostatniej rasy należał król Pellucidar; widziałem piękną, półnagą kobietę o łuskowatej, ciemnoniebieskiej skórze, czarnych włosach i odsłoniętych piersiach, którą spotkała ekspedycja badawcza ze świata na powierzchni,
- byłem na jakimś obozie wojskowym i kilka razy w ciągu dnia latałem helikopterem,



- istnieje kapibara olbrzymia osiągająca rozmiary nosorożca białego,
- miałem łóżko połączone z wanną, widziałem Macaysa ,,Marsiliusa'' ov Xantyja i bałem się, że się zamienię w wilkołaka,
- miałem w domu dwie suki rasy beagle - Verę Ravialis i Lorę,



- wiele lat po przeprowadzce wróciłem z całą rodziną do poprzedniego mieszkania, które miało zostać rozebrane, gdy się tam obudziłem, zaskoczył mnie w łóżku dziennikarz z TVN i chciał mnie nagrywać, a ja byłem na niego zły z tego powodu, potem widziałem biegające po podłodze małe myszki; gdy im się bliżej przyjrzałem, odkryłem, że były to nakręcane zabawki, zobaczyłem tam w szafie kilka książek, które zostawiałem przy przeprowadzce,
- na klatce schodowej zobaczyłem dziewczynkę Xandrę, która chowała się pod podłogą, pytała mnie czy będę jutro obchodził Halloween,
- Alexandrus ov Cocelaise jest polskim Tatarem i modli się po arabsku; raz spotkał na ulicy muzułmanina i powstrzymał go przed biciem żony, a także uratował owcę, a gdy zobaczył tatarskich harcerzy to zaczął wykonywać salut rzymski (,,hajlować''),



- uciekałem przed zielonymi wilkami, które chciały mnie zjeść i schowałem się za furtką ogródka działkowego.

Stary Niedźwiedź mocno śpi... cz. 1

,,Cześć! Nazywam się Andrzej Niedźwiedź. Piszę bajki dla dzieci. Bardzo lubię to robić, ale jeszcze bardziej lubię spać. Uwielbiam sny! Mam taki wielki, gruby zeszyt pełen snów o morzu i o potworach, o aniołach i diabłach. Niektóre z nich wcale nie są moje - zbieram je od znajomych śpiochów! Wszystkie są niesamowite, ale najbardziej lubię te o zwierzętach, które przyśniły się dzieciom. Przedstawiam Wam dwa z nich.



KONIK W OGNIU

Zawsze chciałem mieć konika. Pewnej nocy śniło mi się, że tata zabrał mnie do lasu. Szliśmy leśną drogą, aż nagle tata złapał mnie za rękę i powiedział:
- Patrz!
Zobaczyłem przed sobą wielki ogień, a w tym ogniu stał konik, cały złoty.
- Ten konik będzie twój - powiedział tata - jeśli tylko dasz radę podejść do niego, wziąć za uzdę i wyprowadzić z ogniska.
Poszedłem i już prawie go miałem, ale się obudziłem     
                                                                                 
                                                                              Witek, 7 lat




PIESEK W DONICZCE

Od dawna proszę mamę, żeby kupiła mi pieska, ale ona nie chce. Kiedyś przyśniło mi się, że poszłyśmy razem do sklepu. 
- Chcę ci dać prezent - powiedziała mama i kupiła dużą doniczkę i małe ziarenko.
W domu posadziłam ziarenko w ziemi i zaczęłam podlewać. Nagle z doniczki zaczęło wyłazić coś puszystego. To był piesek! Miał brązowe futerko w żółte kropki. Z uszu sterczały mu kolce, a w pysku trzymał różę. Zaczęliśmy się bawić i nagle usłyszałam: 'Drrryń...'
To był budzik. Musiałam wstawać i iść do szkoły. Było mi okropnie przykro.

                                                                            Monika, 8 lat

Czy Wy też macie niezwykłe sny? Jeśli tak, spiszcie je i razem z rysunkiem przyślijcie pod adresem redakcji. Najciekawsze zamieszczę w moim kąciku. Kolorowych snów...
                                                                           Andrzej Niedźwiedź'' - ,,Zwierzaki na wesoło. Comiesięczny dodatek., wrzesień 1998''