wtorek, 24 czerwca 2025

Pielgrzymka 2025

 

,,Dinozaury wyginęły, bo nie jadły pierników’’ 
- żartobliwy napis na tablicy przed kawiarnią w Toruniu




W dniach 19 – 22 czerwca 2025 r. uczestniczyłem w parafialnej pielgrzymce autokarowej do województw warmińsko – mazurskiego i kujawsko – pomorskiego. W części uwzględnionych w programie pielgrzymki miejsc byłem już wcześniej (Gietrzwałd, Stoczek Klasztorny, Święta Lipka 1, Skrzatusz 2), podczas gdy inne zwiedziłem po raz pierwszy (Lidzbark Warmiński, Olsztyn i Toruń). Pogoda dopisała. Co dzień uczestniczyliśmy we Mszy Świętej, zaś po sakralnych i świeckich zabytkach oprowadzali nas przewodnicy.



Przypominam, że między Warmią a Mazurami istnieją spore różnice historyczne i wyznaniowe. Warmia, która należała do przedrozbiorowych ziem polskich jest regionem katolickim. Tymczasem Mazury, niegdyś podlegające władzy Prus Książęcych są ewangelickie (luterańskie). We wczesnym średniowieczu tereny Warmii i Mazur zamieszkiwały pogańskie plemiona pruskie (Bałtowie), które zostały podbite i wyniszczone przez Krzyżaków. Mazurzy są potomkami polskich osadników, sprowadzanych przez Krzyżaków z pobliskiego Mazowsza.



Gietrzwałd był miejscem jedynego w Polsce objawienia Maryjnego zatwierdzonego przez Kościół. Wszystkie inne zostały albo odrzucone, bądź wciąż są drobiazgowo badane. ,,Młyny Kościoła powoli mielą’’ w celu uniknięcia pochopnych decyzji brzemiennych w skutkach i jest to właściwe. W XIX wieku Maryja ukazała się w Gietrzwałdzie 12 – letniej Barbarze Samulowskiej i 13 – letniej Justynie Szafryńskiej 3. Rozmawiała z nimi po polsku (miejscową gwarą). Skutkiem objawień były liczne nawrócenia (Maryja wzywała min. do trzeźwości). Choć władze pruskie prześladowały kult Matki Boskiej w ramach polityki Kulturkampfu, wiedza o objawieniach w Gietrzwałdzie przekroczyła granicę zaboru rosyjskiego. Obecnie Gietrzwałd jest znany również ze (skutecznego) sprzeciwu lokalnej społeczności przeciwko budowie śmietniska Lidla.



W Lidzbarku Warmińskim zwiedzaliśmy pałac biskupi, używany od XIII – XVIII wieku. Jego pierwszym lokatorem był biskup Anzelm, ostatnim zaś – Ignacy Krasicki. Widziałem jego biurko i przybory piśmiennicze służące biskupowi w jego pracy poety i bajkopisarza 4. Na początku XIX wieku w pałacu mieścił się pruski sierociniec. Mieszkające w nim dzieci były zmuszone chodzić boso z powodu wysokich cen butów. Dowodem na to są ówczesne fotografie. Widzieliśmy także multimedialną wizualizację potraw jadanych tu w dawnych wiekach (min. kaszy o wyglądzie … wymiocin).



Stoczek Warmiński był miejscem uwięzienia prymasa, bł. Stefana Wyszyńskiego, przez komunistyczny żargon nazywanego ,,kierownikiem Episkopatu’’ 5.


,,Błogosławiony Kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Polski, był nieugiętym pasterzem, który z całkowitym oddaniem strzegł powierzonej sobie owczarni. Niestrudzenie bronił Kościoła przed niebezpieczeństwami, które mu zagrażały ze strony komunizmu.

Władze komunistyczne postanowiły aresztować Prymasa, mając nadzieję, że w ten sposób rozbiją jedność Kościoła. Zamiar zrealizowano w nocy 25 września 1953 roku. Funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa wtargnęli do mieszkania Prymasa przy ul. Miodowej w Warszawie i zabrali go, wywożąc do Rywałdu koło Grudziądza. Przebywał tam krótko. Już 12 października przewieziono go do Stoczka Warmińskiego. Ks. Prymas tak opisał te chwile w ‘Zapiskach więziennych’: ‘Zajeżdżamy przed jasno oświetloną bramę; świeci się wiele lamp. Brama jest obita świeżymi deskami. Jakiś niedostrzegalny duch otwiera bramę od środka. Wjeżdżamy w podwórze, które w ciemnościach robi na mnie wrażenie więzienia. Pomyślałem, że przywieziono mnie do więzienia. Wóz zatrzymał się przed szeroko otwartymi drzwiami, wiodącymi na widny korytarz […]. Wprowadzono mnie na pierwsze piętro, na szeroki korytarz, oświetlony na biało; wszędzie znać świeżą farbę […]. Nie dowiedziałem się, jak się nazywa miejscowość do której mnie przywieziono’.

Po jakimś czasie ks. Prymas poznał przydzielonych mu współwięźniów. Był to ks. Stanisław Skorodecki oraz siostra zakonna Leonia Graczyk. We troje rozpoczęli więzienne życie. W nowym miejscu uwięzienia warunki były bardzo trudne. Dwupiętrowy budynek klasztorny był zniszczony. Ściany wewnętrzne mokre, kamienne posadzki strasznie zimne. Woda ściekała ze ścian. Zimą ściany zamieniały się przez to w lodowate tafle. ‘Od dnia przyjazdu do Stoczka, do końca pobytu ani w dzień ani w nocy nie rozgrzałem stóp’’ - wyznał po latach ks. Prymas.

Drzewa otaczające klasztor zasłaniały cały widok. Pnie wszystkich drzew przy parkanie okręcono drutem kolczastym. Nawet aparat podsłuchowy wmontowano w pień jednego drzewa. Około 30 funkcjonariuszy w cywilnych ubraniach czuwało bez przerwy na korytarzach na górze i w dole. Klasztor był oświetlony całą noc, a czasem nawet i w dzień. Wokół parkanu rozstawiono wojskowe straże (ok. 60 żołnierzy).

Ks. Prymas otrzymał do dyspozycji dwa pokoje, łazienkę, korytarz i ogród. To cała przestrzeń, w której mógł się poruszać. Wkrótce też ustalił porządek dnia dla siebie i swoich współwięźniów. W zaplanowanym porządku dnia zwraca uwagę ilość oraz intensywność ćwiczeń duchowych. Codziennym rozmyślaniom przewodniczył ks. Prymas, a w czasie Wielkiego Postu głosił swoim współwięźniom rekolekcje. Tylko w niedzielę i w uroczystości porządek dnia ulegał zmianie.

Szczególnie w wielkie uroczystości kościelne ks. Prymas odczuwał bardzo boleśnie swoje odłączenie od ludu Bożego. Wyznał to w ‘Zapiskach więziennych’: ‘Związano mi ręce i nogi […]. Rwie się dusza moja do ołtarzy Pańskich, do wspólnej modlitwy, do woni kadzideł, do świateł ołtarzowych, do śpiewu ludu’.

W czasie pobytu w stoczkowskim więzieniu miało miejsce niezwykle ważne wydarzenie dla maryjnej pobożności ks. Prymasa i dla dalszego kształtowania się maryjnej drogi duszpasterstwa Kościoła w Polsce. Chodzi o osobiste oddanie się Matce Najświętszej w macierzyńską niewolę, którego dokonał 8 grudnia 1953 roku, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, przed obrazem Świętej Rodziny. Przygotowywał się do tego aktu przez trzydniowe rekolekcje. Przy okazji tego wydarzenia zapisał w swoim dzienniku: ‘oddałem się dziś przez ręce mojej Najlepszej Matki w całkowitą niewolę Chrystusowi Panu. W tym widzę łaskę dnia, że sam Bóg stworzył mi czas na dokonanie tego radosnego dzieła’.

Kardynał Wyszyński był świadomy tego wielkiego znaczenia tego stoczkowskiego aktu zawierzenia Maryi, zarówno dla swojego życia, jak również dziejów Kościoła polskiego. Ów akt zawierzenia stał się kamieniem węgielnym programu duszpasterskiego przed tysiącleciem chrztu Polski. Wspominał o tym 23 grudnia 1978 roku zwracając się do księży archidiecezji warszawskiej: ‘Trudno jest mówić o wielkich tajemnicach, które się dzieją. 8 grudnia upłynęło 25 lat, gdy w Stoczku na Warmii zrozumiałem znaczenie Matki Najświętszej w Kościele polskim jako siły jednoczącej, siły w imię której można poruszyć Polaków i zmobilizować sic dla każdej wielkiej i słusznej sprawy’.

Ks. Prymas przebywał w Stoczku przez blisko rok. W dniu 6 października 1954 roku został przewieziony do Prudnika Śląskiego, potem do Komańczy. Został uwolniony dopiero 28 października 1956 roku i wrócił do Warszawy.

W miejscu uwięzienia ks. Prymasa urządzono Izbę Pamięci, w której zostały zgromadzone pamiątki związane z jego pobytem w Stoczku Klasztornym oraz życiem i działalnością jako Pasterza Kościoła w Polsce.

Więzienie Prymasa jest czytelnym znakiem bolesnej drogi Kościoła w Polsce po II wojnie światowej, a zarazem miejscem refleksji nad ceną, jaką trzeba czasem zapłacić za wierność Chrystusowi. Przykład Prymasa Tysiąclecia uczy też bezgranicznego zawierzenia Matce Bożej’’ - anonimowa ulotka ,,Uwięzienie błogosławionego Prymasa Tysiąclecia w Stoczku Klasztornym 12 X 1953 – 6 X 1954’’


Uwięziony prymas był inwigilowany. Ubecy próbowali zmuszać jego składania nań donosów. Prymas uniknął tej pułapki, celowo używając w rozmowach łaciny.



Były współwięzień, ks. Stanisław Skorodecki (1919 – 2002) spędził swe ostatnie lata na posłudze w katedrze św. Jakuba w Szczecinie. Według oficjalnej wersji utopił się w Bałtyku. Nie można jednak wykluczyć, że został zamordowany przez byłych funkcjonariuszy bezpieki, bo za dużo wiedział.



W Stoczku prymas miał proroczy sen o śmierci Bieruta. Szedł w nim razem z pierwszym sekretarzem po ulicy. Bierut przeszedł na czerwonym świetle i nagle zniknął.



Podczas uwięzienia prymas zawierzył się Maryi.


,,Akt osobistego oddania się Matce Bożej ułożony przez Bł. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Stoczku Klasztornym


Święta Maryjo, Bogurodzico Dziewico, obieram sobie dzisiaj Ciebie za Panią, Orędowniczkę, Patronkę, Opiekunkę i Matkę moją.

Postanawiam sobie mocno i przyrzekam, że Cię nigdy nie opuszczę, nie powiem i nie uczynię nic przeciwko Tobie. Nie pozwolę nigdy, aby inni cokolwiek czynili, co uwłaczałoby czci Twojej.

Błagam Cię, przyjmij mnie na zawsze za sługę i dziecko swoje. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach duszy i ciała oraz w pracy kapłańskiej dla innych.

Oddaję się Tobie, Maryjo całkowicie w niewolę, a jako Twój niewolnik poświęcam Ci ciało i duszę moja, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych uczynków moich, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku, co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej Chwale Boga, w czasie i w wieczności.

Pragnę przez Ciebie, z Tobą, w Tobie i dla Ciebie stać się niewolnikiem całkowitym Syna Twojego, któremu Ty o Matko, oddaj mnie w niewolę, jak ja Tobie oddałem się w niewolę.

Wszystko cokolwiek czynić będę, przez Twoje Ręce Niepokalane, Pośredniczko łask wszelkich, oddaję ku chwale Trójcy Świętej – Soli Deo!

Maryjo Jasnogórska, nie opuszczaj mnie w pracy codziennej i okaż swe czyste Oblicze w godzinę śmierci mojej. Amen’’




Święta Lipka stanowi katolicką wyspę na protestanckich Mazurach. Według legendy średniowieczny skazaniec wyrzeźbił pod wpływem objawienia figurkę Maryi i postawił ją na lipie. W sanktuarium tym wysłuchaliśmy koncertu organowego.



Polska legenda wywodzi nazwę Olsztyn od olszyn, gdzie głosił Ewangelię św. Jakub Starszy, przedstawiony w herbie miasta 6. W rzeczywistości jest to spolonizowana wersja niemieckiego Allenstein, nazwanego tak od rzeki Łyny (niem. Alle). Nazwa Łyna pochodzi od staropruskiego alna czyli łania. Na dziedzińcu olsztyńskiego zamku stoi tzw. baba pruska. Właściwie jest to baboł; kamienny posąg pruskiego woja (człowieka nie bóstwa). Niegdyś na zamku tym mieszkał sam Mikołaj Kopernik (1473 – 1543), astronom, ekonomista i lekarz. Jako jedyny mieszkaniec twierdzy miał prawo do korzystania ze znajdującej się w niej toalety (ślady tych wstydliwych czynności zachowały się w postaci przebarwień muru do dzisiaj). Kopernik był poliglotą, znającym język polski (niezbyt biegle), niemiecki, włoski i francuski. Niekiedy błędnie uważany za Niemca, w rzeczywistości był lojalnym poddanym króla Polski. Dowodził obroną olsztyńskiego zamku przed Krzyżakami. W Olsztynie stoi jego pomnik. W XXI wieku wciąż żyją ludzie wierzący, że dotknięcie nosa genialnego astronoma zapewnia mądrość. Zabobon ten wywodzi się z fizjonomiki, renesansowej pseudonauki, uznającej wydatny nos za oznakę mądrości.



Toruń jest dawnym miastem krzyżackim, w którym rozegrał się przedostatni etap męczeństwa bł. Jerzego Popiełuszki (1947 – 1984). Mieści się w nim obserwatorium astronomiczne, Krzywa Wieża (większość Polaków lepiej zna jej odpowiednik z Pizy), dom Mikołaja Kopernika, pomnik Władysława Raczkiewicza (1885 – 1947), pierwszego prezydenta II RP na uchodźstwie oraz zabytkowy pręgierz w postaci metalowego osła z ostrą listwą wzdłuż grzbietu. Uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Sanktuarium Matki Bożej Gwiazdy Nowej Ewangelizacji. Znajduje się w nim sztuka sakralna na najwyższym światowym poziomie oraz Panteon Wielkich Polaków. Przedstawia min. Mieszka I, Bolesława Chrobrego, Władysława Jagiełłę, św. Jadwigę Andegaweńską, Mikołaja Kopernika, Jana Kochanowskiego 7, Stefana Batorego, Jana III Sobieskiego, ks. Stanisława Konarskiego, Tadeusza Kościuszkę 8, Adama Mickiewicza 9, Cypriana Kamila Norwida, Józefa Piłsudskiego 10, Romana Dmowskiego 11, Ignacego Jana Paderewskiego, Danutę Siedzikównę ,,Inkę’’, rotmistrza Witolda Pileckiego i innych. Na terenie Sanktuarium mieści się Kaplica Pamięci, honorująca Polaków, którzy ratowali Żydów podczas II wojny światowej. W pobliskim Parku Pamięci przypomniano o równie bohaterskich Ukraińcach, którzy podczas II wojny światowej ratowali Polaków z rąk UPA. Odwiedziliśmy siedzibę Radia Maryja oraz Akademię Kultury Społecznej i Medialnej (AKSIM). Gdy studiowałem historię na Uniwersytecie Szczecińskim, jeden z profesorów nazywał ją pogardliwie ,,szkółką ojca Tadeusza’’ 12. Tymczasem absolwenci tej uczelni są rozchwytywani przez media w całej Polsce. Bardziej przyziemną, ale jakże smakowitą atrakcją była możliwość w sklepie firmowym ,,Kopernika’’ z piernikami ;).



Ostatniego dnia odwiedziliśmy Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Skrzatuszu i późną nocą wróciliśmy do Szczecina.



1 Odsyłam do posta: ,,Pielgrzymka 2016’’.

2 Odsyłam do posta: ,,Rekolekcje w Skrzatuszu’’.

3 Odsyłam do posta: ,,Matka Boska Gietrzwałdzka’’.

4 Odsyłam do postów: ,,Filozof’’, ,,Ignacy Krasicki o Wielkiej Lechii’’ i ,,Ignacy Krasicki o zabobonach’’.

5 Odsyłam do posta: ,,Prymas Tysiąclecia’’.

6 Odsyłam do posta: ,,Antologia warmińska. Warmia w baśniach, podaniach i legendach’’.

7 Odsyłam do posta: ,,Odprawa posłów greckich’’.

8 Odsyłam do posta: ,,Tadeusz Kościuszko’’.

9 Odsyłam do postów: ,,Adam Mickiewicz o wiłach’’, ,,Dziady’’, ,,Lilie’’, ,,Romantyczność’’, ,,Rybka’’, ,,Świtezianka’’, ,,Świteź’ i ,,To lubię’’.

10 Odsyłam do posta: ,,Józef Piłsudski’’.

11 Odsyłam do posta: ,,Roman Dmowski’’.

12 Odsyłam do posta: ,,Tadeusz Rydzyk’’.

poniedziałek, 23 czerwca 2025

Modlitwa św. Jana Pawła II do Ducha Świętego



 ,,Duchu Święty, proszę Cię 

o dar mądrości

do lepszego poznawania Ciebie i Twoich doskonałości Bożych,

o dar rozumu

do lepszego zrozumienia

ducha tajemnic wiary świętej,

o dar umiejętności,

abym w życiu kierował się zasadami

tejże wiary,

o dar rady,

abym we wszystkim u Ciebie szukał rady

i u Ciebie ją zawsze znajdował,

o dar męstwa,

aby żadna bojaźń ani względy ziemskie

nie mogły mnie od Ciebie oderwać,

o dar pobożności,

abym zawsze służył Twojemu Majestatowi z synowską miłością,

o dar bojaźni Bożej,

abym lękał się grzechu, który Ciebie, o Boże, obraża''. 

Oniricon cz. 1034

         Śniło mi się, że:



- Edynburg nazywał się niegdyś Elucynogen na cześć procesu ewolucji,



- Stanisław Szur powiedział w Sejmie, że nazwa Japonia pochodzi od darcia japy, zaś Gabon oznacza gębę, na co obrazili się Japończycy i Gabończycy,



- Stanisław Szur powiedział, że wszystkie gatunki żółwi żyją tylko w Rumunii,




- poszedłem do biblioteki na ul. Śląskiej w Szczecinie, która posiadała dodatkową salę, szukałem książek o Tarzanie oraz Inkach, martwiłem się, że niedługo ta filia zostanie zlikwidowana,



- Gabon i Rumunia używają tej samej flagi,



- na Olimpie Zeus zatkał dłonią usta krzyczącej bogini Iape,



- słowiańska bogini zdrowia, Dea Obtetrix była uznaną za bóstwo uzdrowicielką z rodu Tetrixów, wywodzącego się znad rzeki Ob,



- Maryja dała pergaminową księgę w języku serbskim, zawierającą legendę o powrocie mojej Mamy do zdrowia,



- Shoko Asahara wierzył w istnienie słowiańskiego potwora Tarcicy, który przypominał bladożółtego gryfa z szarymi siniakami,



- powiedziałem Xandrze, że interesuję się polityką od 1995 r., kiedy prezydentem został Aleksander Kwaśniewski, bałem się wówczas, że wprowadzi komunizm i będzie krwawo prześladował katolików, chciałem zapytać Xandrę czy jeszcze pamięta te czasy,



- słowiańskie boginie nosiły liczne tytuły podobne do tych używanych w carskiej Rosji,



- gdzieś w Polsce przez łąkę biegło stado świnek morskich, które piszczały niezadowolone z tego, że mylono je z lemingami,



- wracając z jakiejś konferencji, wstąpiłem do Empiku gdzie przeczytałem w całości dwie krótkie książki i zacząłem czytać trzecią,



- dubas jest litewską nazwą majchra, używanego do ścinania dębów,



- Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen są parą homoseksualistów,



- z woli Putina trybunał w Hadze sądził ukraińskich operatorów dronów,



- Wanda przeniosła stolicę z Krakowa do Warszawy,



- w 2022 r. wszyscy Ukraińcy zamienili się w sikory modre,



- u wujka Marcusa ov Küjvisa znalazłem na półce cienką książkę o mało znanych mitach w brązowej, ozdobnej okładce. 

środa, 18 czerwca 2025

Rudolf Virchow o homeopatii



 ,,'Jeżeli wyleję kufel piwa do Szprewy pod Berlinem, to co z tego piwa zostanie w wodzie przy ujściu rzeki pod Szpondau? Nie godzien jest siedzieć w tej sali ten, kto z Panów zadaje się z homeopatią'' - cyt. za: Tadeusz Brzeziński (red.) ,,Historia medycyny''



 

Legenda o akupunkturze



 ,,Legenda głosi, że kiedy człowiek cierpiący na ból głowy biegnąc skaleczył kamieniem paluch, ból ustąpił. Od tego czasu nakłuwanie zaczęto stosować jako metodę leczniczą'' - Tadeusz Brzeziński (red.) ,,Historia medycyny''



 

Tanecznictwo

 



,,Według legendy pojawiło się po raz pierwszy w 1021 roku, kiedy w jednej z wsi niemieckich w czasie rezurekcji grupa młodzieży zachowywała się pod kościołem tak głośno, że przeszkadzała księdzu w odprawianiu nabożeństwa. Tańczyli, hałasowali, nie licząc się z czasem i miejscem. Oburzony duchowny miał przekląć ich słowami: 'Bodajeście tak tańczyli przez cały rok'. To spowodowało, że nie jedząc, nie pijąc, tańczyli dalej i nie mogli przerwać swego tańca, dopiero interwencja biskupa miała sprawić, że zostali z tego tańca uwolnieni i zapadli w sen, po którym kilkoro z nich zmarło'' - Tadeusz Brzeziński (red.) ,,Historia medycyny''



 

    Motyw tanecznictwa wykorzystał Hans Christian Andersen w baśni ,,Czerwone buciki''. Jej bohaterką była Karen, dziewczynka odczuwająca przymus tańca w tytułowych bucikach za karę za to, że poszła w nich na bal, zostawiając swoją przybraną matkę umierającą. 

wtorek, 17 czerwca 2025

Semiramida i eunuchy

 


,,Jedna z wersji mówi, że po śmierci męża królowa kazała kastrować męską służbę z jej otoczenia, aby być poza wszelkimi podejrzeniami, inna, że była kobietą rozpustną, mającą licznych kochanków, których po odtrąceniu kazała pozbawiać narządów płciowych, aby nie mogli współżyć z inną kobietą'' - Tadeusz Brzeziński (red.) ,,Historia medycyny''



 

Robert Fludd o przyczynach epidemii

 


,,Lekarz angielski Robert Fludd (1574 - 1637) w swojej książce Medicina catholica przedstawił własną koncepcję pochodzenia epidemii. Są one karą za grzechy ludzkości, którą Bóg zsyła za pośrednictwem czterech złych aniołów o imionach Mahazel, Azazel, Azael i Samael. Za pośrednictwem wiatrów z czterech stron świata zsyłają one na człowieka trąd, dżumę, puchlinę wodną, gorączki  i wiele innych chorób. Ludzi dobrych chronią przed ich wpływem dobre anioły. Najlepszym lekarstwem na chorobę jest więc modlitwa, płynąca ze skruszonego serca'' - Tadeusz Brzeziński (red.) ,,Historia medycyny''



 

Reinkarnacja i choroby



 ,, [...] w medycynie hinduskiej [...] koncepcję reinkarnacji połączono z irracjonalną patologią. W myśl tych poglądów nie tylko aktualne życie wpływa na powstawanie chorób, ale choroba jest pokutą za życie przeszłe. Mordercy braminów chorują w kolejnych wcieleniach  na niedokrwistość, szpiedzy - na choroby oczu, podpalacze - na różę, a słoniowacizna jest karą za grzech nieczystości'' - Tadeusz Brzeziński (red.) ,,Historia medycyny''

 


 

Słowiańskie bóstwa medycyny

  


,,W historii medycyny polskiej, pisanej przez Gąsiorowskiego, można nawet poznać bóstwa medycyny czczone przez Słowian - Dea Obtetrix, Lojma, Trzybek, nie ma jednak żadnych historycznych dowodów ich kultu, a panteon bóstw słowiańskich przypisuje się dzisiaj fantazji Długosza'' - Tadeusz Brzeziński (red.) ,,Historia medycyny''



 

Asklepios i kret




,,Początki mitu o Aslepiosie wiążą tego boga z ziemią, a symbolem jego pozostawał kret. Od jego nazwy - asklepa ma też pochodzić imię boga. Kret jako symbol medycyny występował także w mitologii hinduskiej, jako towarzyszący bogu Rudrze'' - Tadeusz Brzeziński (red.) ,,Historia medycyny'' 



 

poniedziałek, 16 czerwca 2025

Oniricon cz. 1033

         Śniło mi się, że:



- wspominałem jak w sierpniu 2003 r. ksiądz w Kamieniu Pomorskim  ostrzegał na kazaniu przed narkotykami sprzedawanymi w miejscowym barze ,,U Klecia'',




- Lech Wałęsa przyznał w rozmowie z Głupotą przebraną za Śmierć, że nie wie co to jest sedes,



- John Lennon i Yoko Ono mieli syna i córkę,




- w liceum była lekcja religii z o. Markusem ov Cosiarem o zwierzęcych alegoriach życia duchowego, przytoczyłem wówczas fragment ,,Kwiatków św. Franciszka z Asyżu'' o zakonnikach niechętnie opuszczających klasztor tak jak wilki niechętnie wychodzą z lasu, mówiłem też o pokucie i skrusze jako dwóch krukach wydziobujących oczy grzechu,



- miałem w domu i zamierzałem przeczytać książkę ,,Inspiracje Dänikena'', której konsultantem był ks. Piotr Glas, autorzy dowodzili, że opisani przez Dänikena bogowie, tacy jak Zeus i kosmici byli tak naprawdę diabłami,

- średniowieczny żydowski czarownik ubierał się cały na żółto i miał oczy na podniebieniu,



- w szkole broniłem muzułmańskiego kolegi z Syrii, który był dilerem narkotykowym, tłumacząc go tym, że uciekał przed wojną,



- wszystkie żółwie są chińskimi komunistami, ponieważ mają skorupy,

- piłem jogurt kawowy zmieszany z colą i uznałem, że dziwnie smakuje,



- Geralt i Yennefer uprawiali na swojej pierwszej randce seks pod wpływem alkoholu,



- Samuel Pepys był premierem Wielkiej Brytanii, jego nazwisko upamiętniało prasłowiańskiego herosa Pepisa, matka skazańca prosiła Pepysa, aby wstawił się za jej synem,



- w bitwie pod Grunwaldem po stronie polskiej walczyli Persowie i wikingowie,



- powiedziałem, że bycie narodowcem wymaga jedzenia tłuczonego mięsa olbrzymiego raka Estinusa,




- mieszkając w Szczecinie zdziwiłem się, że moimi sąsiadami z klatki schodowej byli król Sanjaya z Lechii i jego sekta Jasna Strona Mocy,

- Sydenham był premierem Wielkiej Brytanii, nosił czarną zbroję i płaszcz,




- Mama kupiła antrykot; kawałek świńskiego kręgosłupa, aby zrobić kotlety ze znajdujących się na nim skrawków mięsa,




- Kasia Babis żaliła się na you tube, że była na dnie i chciała ze sobą skończyć, zastanawiałem się czy nie byłem dla nie za surowy na blogu.