niedziela, 30 listopada 2025

Pierwszy żabojad na polskim tronie



 ,,W XIII wieku Polak Mikołaj jest profesorem medycyny w Montpellier i po powrocie na dwór Leszka Czarnego wprowadza na jego stół potrawy z żab i ślimaków, co, jak powiada kronikarz, odstręczało naród od księcia!'' - Maja Berezowska, Stefania i Tadeusz Przypkowscy, Magdalena Samozwaniec ,,Łyżka za cholewą, widelec za stołem. Mała kulinarna silva rerum''



    Rocznik Traski podaje, że Leszek Czarny za radą Mikołaja z Polski jadł węże, jaszczurki i żaby jako leki na impotencję (nieskuteczne). 

Kucharz na polskim tronie

 


,,Aleksander Dumas w swych gastronomicznych rozważaniach podaje anegdotę, jak Stanisław Leszczyński spóźnił się o dwa dni na przyjęcie do królewskiej córki w Wersalu, przyrządzając na ten polski sposób doskonałą francuską zupę cebulową, jaka mu w gospodzie po drodze podali'' - Maja Berezowska, Stefania i Tadeusz Przypkowscy, Magdalena Samozwaniec ,,Łyżka za cholewą a widelec na stole. Mała kulinarna silva rerum''

 


 

Humor polityczny



- Czym różni się Sejm od kabaretu?

- Kabaret bywa śmieszny.   

Kownacki miał rację?




 ,,Henryk Walezy, król Polski, a jako Henryk III król Francji, wszedł do historii kultury gastronomicznej Francji i świata jako wynalazca widelca stołowego. Ale ów widelec pojawia się jako nowość i rewelacja kulinarna, wywołująca liczne sprzeciwy, nawet lekarzy, na stole królewskim we Francji dopiero po powrocie Walezego z Polski! A tymczasem już w roku 1535 opat cystersów w Mogile posyła Erazmowi z Rotterdamu w darze luksusowy nóż i widelec stołowy, niejako odpowiedź, i to raczej odpowiedź złośliwą, na rozprawę Erazma De Civilitate, w której Erazm z Rotterdamu w jednym z rozdziałów mówi o zachowaniu się przy stole i używaniu noża i łyżki, nic o widelcu, widać nie znanym mu, nie wspominając. W 1562 roku Katarzyna Jagiellonka, córka Bony, wychodząc za mąż, tak nieszczęśliwie, za Jana Wazę, otrzymuje w wyprawie cały komplet srebrnych widelców. A więc niewątpliwie z widelcem, który był już na pewno używany na wawelskim dworze, spotkał się Walezy w Krakowie i przeniósł go do Paryża! [...] Polscy historycy kultury, opisując wyprawę ślubną Katarzyny Jagiellonki, przypuszczali, że widelec przyniosła nam wraz z 'włoszczyzną' Bona. Parę lat temu poświęciłem sporo czasu na poszukiwanie w Mediolanie i dyskusje z włoskimi historykami kultury. Otóż ani w dokumentach pisanych, ani w malarstwie tych czasów, nie ma śladu widelca. Włosi zwracali mi przy tym uwagę, że dwór Sforzów, kondotierów wyrosłych z handlarzy futer, był raczej surowym i prędzej na florenckim dworze Medyceuszów trzeba by widelca szukać. A wtedy przyniosłaby go na dwór francuski już matka Walezego, przecież Medycejka, a nie dopiero Walezy po powrocie z Polski! Tak więc do rozpowszechniania się tego symbolu wykwintnego stołu przyczyniła się Polska, z jej wspaniałym dworem ostatnich Jagiellonów. Do Polski, być może, widelec przyszedł ze Wschodu z jego przepychem i sybarytyzmem, a sporadycznie spotykamy go w naszych nawet średniowiecznych wykopaliskach!'' - Maja Berezowska, Stefania i Tadeusz Przypkowscy, Magdalena Samozwaniec ,,Łyżka za cholewą a widelec na stole. Mała kulinarna silva rerum''



    Kiedy w 2017 r. Bartosz Kownacki, bliski współpracownik Antoniego Macierewicza, ówczesnego Ministra Obrony Narodowej, powiedział, że Francuzi uczyli się od Polaków posługiwania widelcem, opozycja totalna szydziła z niego. 

Oniricon cz. 1083

     Śniło mi się, że:



- kiedy Janes ov Calcium zdziwił się, że filozof może zajmować się naukami matematyczno - przyrodniczymi, przypomniałem mu o Talesie z Miletu, Pitagorasie, Arystotelesie i Erneście Hȁckelu, przyjacielu Benedykta Dybowskiego,



- szedłem całkiem nago po ulicy i trochę się wstydziłem, nikt jednak mnie nie zaczepiał,



- Daruć ov Küjvis prosił swojego ojca, Markusa, aby zabrał z jego mieszkania zielony, posklejany krzyż, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,



- zwiedzałem piekło razem z diabłem - przewodnikiem, zapytałem go czy mają już miejsce dla Putina,





- byłem całkowicie uczłowieczonym Tytusem de Zoo, razem z Romkiem, zamienionym w dziewczynkę i A'Tomkiem pojechaliśmy do ZSRR, gdzie spotkaliśmy Stalina, dyktator zabronił nam przechodzenia przez park w trakcie wyrzucania śmieci, aby pozbawić nas w ten sposób przyjemności i zagroził, że dowie się o każdym przejawie naszego narzekania, wygarnąłem Stalinowi, że ZSRR rozpadnie się, on zaś odparł, że nie stanie się to za jego życia,



- dowiedziałem się z amerykańskiego filmu dokumentalnego o Księdze Chaima, którą wcześnie chrześcijanie uznawali za piątą ewangelię, św. Chaim, rabin nawrócony na chrześcijaństwo, opisywał jak w czasie ukrzyżowania Jezus Chrystus bronił się przed oprawcą, bijąc go w głowę zbutwiałą Biblią,



- królowa Elżbieta II powiedziała mi, że księżna Diana była czarodziejką i zwodziła ludzi,



- w XVI wieku Twardowski był w Szczecinie, którym władała królowa Sedina,



- dałem papierzaka kobiecie pracującej w budce z fast foodami i wyraziłem nadzieję, że nie robię jej krzywdy, potem spotkałem w Szczecinie Tomasza Żbikowatego, który był niski i czarnowłosy, zapytałem go dlaczego przez tyle miesięcy nie pisał komentarzy na moim blogu, odpowiedział, że zniechęciła go do tego sztuczna inteligencja, następnie poszliśmy na boisko piłki nożnej, gdzie Tomasz Żbikowaty najadł się wstydu z powodu kupy zrobionej w majtki, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło. 



- terapeutki z KTA, mające głupie, lewackie poglądy, zabrały mnie na grób zmarłej aktywistki na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie, każda z nich była ubrana na różowo, przebywając wśród nich, bałem się, że zostanę uznany za lewaka,



- ucieszyłem się znajdując w bibliotece ,,Opowieści niesamowite z języka islandzkiego'',



- w grudniu 2025 r. spędzałem Wielkanoc razem z Voytakusem ov Višnicem w szpitalu psychiatrycznym, pielęgniarka poczęstowała starego pacjenta kawałkami święconego jajka. 

sobota, 29 listopada 2025

,,Mitologia hawajska. Legendy o duchach i bogach''

 

,,Hawaj jest piękny, Hawaj uroczy

Hawaju powiedz mi, czy kochasz mnie

Smutku nie znali, bo się kochali

I Hawaj kochał ja, a ona go’’

- Majka Jeżowska, Krzysztof Krawczyk ,,Hawaj jest piękny’’


 


W listopadzie 2025 r. przeczytałem książkę amerykańskiego pastora i etnografa, Williama Drake’a Westervelta ,,Mitologia hawajska. Legendy o duchach i bogach’’ (ang. ,,Legends od Gods and Ghosts. Hawaiian Mythology’’) z 1915 r. Polski przekład autorstwa Tomasza Kupczyka ukazał się nakładem wydawnictwa ,,Replika’’.



,,William Drake Westervelt (1849 – 1939) - sekretarz, a następnie prezes Hawaiian Historical Society. Jeden z najważniejszych autorytetów w zakresie folkloru Hawajów. Autor wielu książek i artykułów na ten temat. Jego antologie mitów i legend należą do ścisłego grona najtrafniejszych ujęć specyficznych hawajskich poglądów na sfery sacrum i profanum’’ - z blurbu.



Hawaje są archipelagiem 137 wysp na Pacyfiku, stanowiącym część Polinezji. Niegdyś były niezależnym królestwem. Dziś należą do USA jako pięćdziesiąty i ostatni, włączony w obręb tego państwa stan ze stolicą w Honolulu. Hawajczycy dali światu surfing. Z ich języka wywodzi się nazwa Wikipedia (hawaj. wiki – szybki).



Pierwotną religią Hawajczyków był politeizm. Bóstwa hawajskie nosiły podobne imiona co ich odpowiedniki na Nowej Zelandii. Autor utożsamiał Hawaiki, mityczną praojczyznę Maorysów z Hawajami. Na archipelagu wznoszono bogom świątynie i wykonywano ich budzące grozę rzeźby. Te obiekty kultu były masowo niszczone wraz z przyjęciem w 1819 r. chrztu przez króla Kamehamehę I (ok. 1758 – 1819). Znane dziś na całym świecie słowo tabu oznaczało rytualne zakazy, mające na celu ochronę sacrum. Hawajczycy modlili się do swoich bóstw. Składali im też ofiary ze zwierząt (kur, świń i ryb), ale też z ludzi. Postrach budzili mu – łowcy ofiar. Ich łupem stawali się ludzie, których owionął dym z ołtarzy bogów. Mana była bezosobową mocą, przenikającą Wszechświat i … posiadającą liczne odpowiedniki w światach fantasy. Kahunami nazywano kapłanów i magów, korzystających z many. W hawajskich legendach mamy sporo bardzo oryginalnych, czarodziejskich rekwizytów; drzewo wabiące ryby, skorupy kokosów i muszle, służące jako łodzie i odrastający banan (odpowiednik słowiańskiej bułki odrostki).



Do hawajskiego panteonu należały takie bóstwa jak: Ku, Kane, Kanaloa (bóg morza), Laka (bóg tańca), Kamaka (bóg uzdrowiciel), Lono, Milu, Keuhuhu (bóg rekinów z Moloka’i), Kalai – pahoa (bóg trucizn), Hina (bogini Księżyca), Anuenue i jej lokalny odpowiednik, Kahala (umierająca i odradzające się boginie tęczy), Maui, Hiiaka i Kamapua. Niektóre z tych bóstw wywodziły się od ludzi. Lono był początkowo rolnikiem o czerwonej skórze. Nigdy nie chorował, do czasu, aż skaleczył się swoim narzędziem rolniczym w stopę. Z kolei Milu, władcy Po, krainy zmarłych był pierwszym człowiekiem, który umarł.



Znany w całej Polinezji półbóg Maui był herosem kulturowym. Stwarzał wyspy, wyławiając je z oceanu niczym ryby na wędkę. Poszerzył odległość dzielącą niebo od ziemi, umożliwiając tym swobodny wzrost roślin. Schwytał Słońce i zmusił je do regularnej i powolnej wędrówki po niebie. Dał też ludziom ogień, przymusiwszy schwytanego wodza ptaków do zdradzenia sekretu jego rozpalania poprzez pocieranie drewienek.



Pele, bogini ognia i wulkanów (na okładce) była córką demona Ku – aha – ilo, nie mającego rodziców. Przypłynęła na Hawaje z dalekiej krainy i zamieszkała wewnątrz wulkanu Kilauea.



Kamapua, przedstawiany jako mężczyzna z głową świni (ucieleśnienie aspektu boga Kane spulchniającego ziemię uprawną) był mężem bogini Pele, bądź też – jak podają inne wersje - jej wrogiem.



Pierwszą mityczną władczynią Hawajów była Ka – ao – mele – mele (Dziewczyna ze Złotej Chmury). Pochodziła z Kahiki (Kuai – he – lani).



W zaświatach zwanych Po zmarli grali w gry planszowe, zajmowali się zapasami i boksem tak jak za życia. Dusz strzegły smoki i olbrzymie gąsienice. Wierzono, że pochówek w kraterze wulkanu zapewnia przemianę w ducha ognia. Aunakue były duchami przodków, które opiekowały się żywymi. Błąkające się dusze zmarłych jadły owady (w tym motyle) i pająki, jeśli żyjący nie składali im ofiar z bananów, ryb i drobiu.



Demonologia hawajska znała eepa. Były to skrzaty o zniekształconych, kalekich ciałach. Przypisywano im zbudowanie świątyni zwanej Waolani (Boski Las).



Inne karłowate istoty podobne do ludzi, menehune, Autor porównuje do wróżek. Z rozkazu bogów spędzały noce na wznoszeniu megalitycznych budowli. Hawajczycy mawiali, że nie ma dla nich prac niemożliwych do wykonania.



Olbrzym Hau – pu dysponował nadludzką siłą. Rzucił wielkim odłamem skalnym w łowiących ryby intruzów z obcego plemienia. W ten sposób powstał cypel Ka’ena nazwany na cześć wodza zabitego przez olbrzyma.



Halulu, ptak ludojad był władcą dalekiej krainy. Każde z  piór pokrywających jego skrzydła było uzbrojone w szpony i potrafiło polować niezależnie od swojego właściciela. Halulu został zabity przez herosa Kukali.



Rekiny mogły przybierać ludzką postać i mieć wspólne potomstwo z kobietami. Jednym z nich był Nanaue, mężczyzna z zębatą paszczą na plecach, syn króla rekinów Ke – moho – alii i zwykłej kobiety, Kalei z doliny Waipio. Nanaue pożarł piękną dziewczynę na oczach tłumu, aż został w końcu zabity przez rybaków 1.



Hawajskie smoki (mo – o) mogły przybierać postać gadów lub ludzi. Walczyły o władzę nad wulkanami z boginiami Pele i jej siostrą, Hiiaką. Mo – o – inanea była smoczą władczynią Kahiki. Opiekowała się boginią Hiną, którą wydała za boga Ku. Przypuszczam, że wierzenia te mogły zainspirować amerykańską pisarkę, Ursulę K. Le Guin (1929 – 2018) do tworzenia postaci smoków z cyklu fantasy ,,Ziemiomorze’’.



Odpowiednik węży morskich stanowiły olbrzymie węgorze zdolne zatapiać łodzie. Heros Lono – kai zabił jednego z nich. Z rozbitej czaszki węgorza wydobył się ogień, zaś ciało ryby zamieniło się w ogniste wyspy. Wewnątrz węgorza była uwięziona piękna kobieta imieniem Waka, która pragnęła poślubić bohatera.



Wśród fal czyhały również potworne żółwie morskie. Honu i czerwony Ea atakowały Lono – kai. Heros zabił jednak gady magiczną maczugą, co upodabnia go do greckiego Heraklesa. Po licznych przygodach Lono – kai poślubił królową Moloka’i pomimo obietnicy złożonej wcześniej Wace.



Do najdziwniejszych istot z hawajskiego folkloru zaliczam zakochaną parę taro. Te tropikalne warzywa potrafiły latać. Opuściły na skrzydłach pole wodza wioski Hookeny i przeniosły się do regionu Kau. Opowieść ta stanowi prawdopodobnie odbicie prawa zwyczajowego, pozwalającego Hawajczykom przenieść pod władzę lepszego wodza.



Autor zakończył książkę krótkim biogramem Charlesa Reeda Bishopa (1822 – 1915); badacza Hawajów, męża księżniczki Bernice Pouahi i założyciela etnograficznego muzeum, nazwanego jego nazwiskiem. Bernice Pauahi Bishop (1831 – 1884) ufundowała Szkoły Kamehanehy w Honolulu, kształcące dzieci i młodzież krajowców.



1 Odsyłam do posta: ,,Boskie rekiny’’. Do tego kompleksu wierzeń nawiązałem w swojej powieści ,,Tatra. Suplement’’ (2019) wspominając o zmiennokształtnych rekinach z Wielowyspia.

Humor o sztuce



 - Jaka była najstarsza sztuka?

- Sztuka mięsa. 




piątek, 28 listopada 2025

Wiersz o jaszczurce



 ,,Czy to młody jest krokodyl

Co przed chwilą wyszedł z wody?

Czy to smoka miniaturka?

Skądże! Przecież to jaszczurka!''

- Lech Konopiński (1931 - 2023)



 

czwartek, 27 listopada 2025

Oniricon cz. 1082

     Śniło mi się, że:



- opowiadałem Rosjaninowi, że w moim pokoju zalągł się Pienin - Mienin, olbrzymi niedźwiedź brunatny, który zjadł całe zapasy żywności,



- nauczycielka historii, Anna ov Scayapakova kazała mi zanurkować w podziemnym basenie i wydobyć z niego skarb złożony ze złotych monet, miałem zabić strzegące go potwory: niebieską rybę, węża morskiego w białe i czarne pasy oraz olbrzymiego skalara, którego utożsamiałem z szalonym naukowcem, prof. Ichtianderem Skalarowem z Uniwersytetu w Innsmouth, posłusznie uzbroiłem się w długi nóż, zamknąłem się w męskiej toalecie, odsunąłem sedes na bok, rozebrałem się do samych majtek i już chciałem zanurkować gdy ktoś wszedł,



- dowiedziałem się że Kazimierz Wielki był cesarzem, ponieważ nosił koronę zdobioną liliami, lecz nie uwierzyłem w to,



-Ichtiander Skalarow skojarzył mi się ze zmarłym, rosyjskim pseudonaukowcem, Adriejem Sklarowem, zastanawiałem się gdzie teraz przebywa jego dusza,



- przestraszyłem się gdy Czesław Białczyński powiedział mi, że jest satanistą, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,



- w dzieciństwie Oliwia Prędki wystąpiła przed dorosłą publicznością, grając półnagą czarownicę, lecąca na miotle,



- dowiedziałem się o różowej zarazie, chorzy na nią mieli intensywnie różowe twarze, skojarzyła mi się z programem telewizyjnym ,,Truskawkowe studio'' z lat 90 - tych XX wieku,



- oglądałem teledysk na you tube o znerwicowanym psychiatrze, którego uniosła fala wody, wylewającej się z jakiegoś budynku, usłyszałem o chińskiej sekcie wyznawców Arnolda Schwarzeneggera,



- Czesław Białczyński uczestniczył w naradzie katolickiej wspólnoty w Czarcim Chutorze,



- nie byłem pewny czy jakieś zdarzenie związane z wampirami miało miejsce na Słowacji czy w Słowenii,





- św. Franciszek z Asyżu przykazał św. Norbertowi, aby zakładając nowy zakon, był surowy i wymagający dla jego członków,



- pomyślałem, że prawdziwym wrogiem nie jest transseksualista Pieter ov Petrux, ale szatan ogłupiający ludzi przez ideologie takie jak transseksualizm,



- zapytany na lekcji matematyki o Talesa z Miletu, odpowiedziałem, że Pitagoras był niebezpiecznym sekciarzem, mordującym swoich przeciwników.