sobota, 26 kwietnia 2025

,,Smok Wawelski''

 

,,Nikt, ale to zupełnie nikt, nawet najwięksi podwawelscy mędrkowie nie mieli pojęcia, kiedy straszliwy smok pojawił się po raz pierwszy w jaskini nad Wisłą. Wiedzieli jeno, że pewnego dnia po szalejącej burzy wylazł w pieczary na Wawelskim Wzgórzu i zaryczał głosem, od którego najdzielniejszym z wojów księcia Kraka nogi ugięły się w kolanach, jakby nie z twardej kości, lecz z podgniłego tataraku, na plecach zaś wystąpiła gęsia skórka’’ - Zdzisław Nowak ,,Krakowskie baśnie i legendy: O Kraku, kneziu Łakocie i skarbach Jakuszka’’

 

 


W kwietniu 2025 r. obejrzałem polski krótkometrażowy horror ,,Smok Wawelski’’ z 2024 r. w reżyserii Mai Pałeckiej.





We współczesnym Krakowie grupa nastolatków grała o północy w RPG ,,Smoki’’. Tymczasem przez ich miasto przetoczyła się fala tajemniczych zaginięć. Stary antykwariusz Szewczyk, powszechnie uważany za wariata, opowiadał publicznie, że jego córkę, Amelię porwał Smok Wawelski. Nastolatkowie poszukujący swego zaginionego kolegi, Karola, odkryli straszną prawdę. Gra ,,Smoki’’ była narzędziem sekty, usiłującej wskrzesić Smoka Wawelskiego. Osoby, które przegrały o północy (w tym Amelia Szewczyk) były porywane i wcielane do sekty. Nocą odbył się przerażający rytuał, którego jego uczestnicy nosili maski i zawodzili inwokacje po łacinie. W finałowej scenie Smok Wawelski przyleciał na ich wezwanie…



Innym filmem wykorzystującym lęk przed RPG był ,,Zagrajmy w Lochy i potwory’’ (1982), którego recenzję można przeczytać na moim blogu.