Powszechnie wiadomo, że piorunochron został wynaleziony w 1752 r. przez Benjamina Franklina (1706 – 1790). Osiągnięcie to poprzedził eksperyment polegający na puszczania latawca podczas burzy z piorunami. Natomiast bardzo mało znanym faktem jest niezależne skonstruowanie piorunochronu przez Słowianina.
Prokop Diviš (właśc. Vaclav Divišek, 1698 – 1765) był czeskim norbertaninem i proboszczem w Přimeticach. Pochodził z chłopskiej rodziny i pasjonował się naukami przyrodniczymi. W latach 1742 – 1744 budował wodociągi. Zainteresował się elektrycznością pod wpływem śmierci niemieckiego uczonego, profesora Georga Wilhelma Richmanna (1711 - 1753) w Petersburgu od porażenia piorunem. W 1754 r. skonstruował piorunochron, który nazwał po łacinie machina meteorologica. Był to wysoki maszt formie krzyża z 400 ostrzami i łańcuchami. W (jak dziś już wiemy, nierealnym) zamierzeniu swego twórcy urządzenie miało wysysać ładunki elektryczne z chmur na ziemię i gromadzić je w metalowych butelkach. Innym jego dokonaniem był Złoty Diviš (franc. Dennis d’Or) z 1753 r,, instrument muzyczny zasilany baterią butelek lejdejskich. Pracował nad wykorzystaniem elektryczności w medycynie, do leczenia paraliżu, reumatyzmu i kurczu mięśni. Napotkał jednak sprzeciw lekarzy. Jego książka ,,Magia naturalis’’ składała się z rozdziałów: ,,O ogniu naturalnym’’, ,,O ogniu podstawowym i elektrycznym’’ oraz ,,O meteorologii, czyli o makroskopowej elektryfikacji albo właściwie o burzy’’. Śmierć wyjaśniał w niej ustaniem procesów elektrycznych w organizmie. Naraził się tym na zarzut zaprzeczania istnieniu duszy, utrudniający publikację dzieła. Jednak w 1753 r. jego łacińska rozprawa o planach budowy późniejszego piorunochronu została odrzucona przez Akademię Nauk w Petersburgu z powodu łączenia przez jej autora wywodów naukowych z teologicznymi. Uczony ustawicznie zmagał się z cenzurą kościelną i państwową (powód powyżej). W 1760 r. podczas suszy, jego parafianie wtargnęli na plebanię i zniszczyli piorunochron. Sądzili bowiem, że maszyna rozgania chmury. (Warto porównać to z obecnym lękiem foliarzy przed masztami 5G). Choć wynalazca otrzymał złoty medal od cesarzowej Marii Teresy (1717 – 1780) i cesarza Franciszka I Lotaryńskiego (1708 – 1765), nie uchroniło go to przed śmiercią w zapomnieniu :(.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz