niedziela, 30 października 2022

,,U stóp słowiańskiego parnasu''

 

,,Parnassos (Parnas), znany w mitologji, szczególnie Apollinowi i Muzom poświęcony łańcuch górski w Grecji […]. Na płd. zboczu znajdowała się wyrocznia delficka i źródło kastalijskie (ob. Kastalja). - Wstąpić na Parnas: stać się poetą, tworzyć’’ - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 12 Optymaci do Polowanie’’



W październiku 2022 r. przeczytałem książkę Leonarda J. Pełki ,,U stóp słowiańskiego parnasu. Bogowie i gusła’’ z 1960 r. (reprint ukazał się nakładem wydawnictwa ,,Replika’’).

Tematyką pracy jest zarys historii religii słowiańskiej od starożytności po chrzest Polski. Omawia panteon słowiański, materialne ślady kultu pogańskiego (min. Światowida ze Zbrucza), demonologię, święta, obrzędy i proces chrystianizacji.



Zdaniem Autora pierwszą wzmianką o Słowianach była relacja Herodota o Neurach, plemieniu wilkołaków, które opuściły ze ziemię uchodząc przed atakiem żmij. Dziś nie uważa się już Neurów i Budynów za Słowian.


Idąc w ślad za Aleksandrem Brücknerem, Pełka zanegował historyczność panteonu Jana Długosza (Jessa, Nija, Łada, Ileli, Pogoda, Żywie, Marzanna, Dziewanna). Pozostałe bóstwa dzielił na ogólnosłowiańskie i lokalne. Do tej pierwszej kategorii należeli: Światowid (dziś wiemy, że jest to błędne odczytanie imienia Świętowit), solarny Swaróg (zwany też Swarożycem, Dadźbogiem i Radogostem) i gromowładny Perun. Bóstwami lokalnymi mieli natomiast być: Jarowit, Trygław, Rugiewit, Porewit, Porenut, Prowe, bogini Siwa (Żywia), Podaga, Pripegala, Weles (władca nawi, czyli dusz zmarłych, odpowiadający też za natchnienie poetyckie), lunarny Chors, Stribog, Siem, Rgieł, bogini Mokosz (odpowiedzialna za owce i prace kobiece, Pełka neguje jej związek z erotyką) i akwatyczny Perepłut.



Mimo sympatii do pogańskich Słowian, Autor pisał też o okrutnych przejawach ich kultury jak ofiary z ludzi (np. z 12 -letniej dziewczynki rytualnie uśmierconej w chramie w Płocku), karanie niewiernych żon śmiercią lub okaleczeniem, zabijanie noworodków płci żeńskiej, czy palenie wdów na stosach pogrzebowych mężów.




Pełka kładł nacisk na pogańskie korzenie polskiej kultury ludowej, wymieniając takie zjawiska jak: postrzyżyny (obrzęd ten został schrystianizowany i praktykowano go w polskich kościołach do XVIII wieku!), topienie Marzanny (niegdyś zwalczane przez Kościół, który próbował zastąpić je topieniem Judasza), śmingus dyngus, pisanki, Noc Kupały (zdaniem Autora nie mająca charakteru orgiastycznego) i Dożynki. Pełka upatrywał pogańskich korzeni nawet w zwyczaju umieszczania siana pod obrusem na Wigilię (pamiątka po sianie, na którym leżał Jezus w żłóbku) i … pisania kredą K + M + B na drzwiach w Święto Trzech Króli (imiona Kacper, Melchior, Baltazar, istnieje też wersja C + M + B, czyli łac. Christus mansionem benedicat; ,,Niech Chrystus pobłogosławi to mieszkanie’’). Wspomniał też o wpływie demonologii słowiańskiej na twórczość romantyków oraz polemizował z pseudonaukową wizję mitologii słowiańskiej nakreśloną przez Joachima Szyca i innych autorów. Opisał też kuriozalną sytuację, jak za PRL – u na Rzeszowszczyźnie chłopi zabronili strażakom ugasić pożar powstały w wyniku uderzenia pioruna. Zamiast tego nieszczęściu miała zapobiec naga dziewica tańcząca ze świętym obrazem.



Omawiana praca jest już w dużej mierze przestarzała, zwłaszcza w rozdziale o etnogenezie Słowian. Autor, jako marksista negatywnie oceniał chrześcijaństwo, zaś w chrzcie Mieszka I widział smutną konieczność dziejową. Niektóre jego poglądy są zbieżne z twierdzeniami współczesnych rodzimowierców a nawet turbosłowian.

sobota, 29 października 2022

Oniricon cz. 861

         Śniło mi się, że:



- naśladując rosyjską artystkę pisałem czarnym flamastrem po ścianach wyłożonych kafelkami podpisując znajdujące się na nich obrazki nimf czy otyłej kobiety, którą nazwałem Grubą Bertą, narysowana kobieta nie chciała, abym tak ją nazywał , a ja wytłumaczyłem jej, że niemieckie działo Gruba Berta zostało zakupione w carskiej Rosji i początkowo nazywało się Katiusza, potem pod wpływem jakichś kobiet rozprawiających o wychowaniu dzieci, pożałowałem swojej psoty i miałem zamiar zetrzeć napisy ze ścian,




- odkryłem w mieszkaniu mnóstwo mrówek, os, trzmieli, dużego chrząszcza z głową nosacza, oraz olbrzymią, żółtawą pluskwę, poczułem się jak w dżungli i nalałem zimnej wody do szpary w podłodze skąd wychodziły mrówki,



- słowa kilof używa się w Zielonej Górze, zaś słowa oskard w Szwecji,



- Kagan przybył zimą do morawskiej wioski i bronił jej mieszkańców przed atakiem wilków i czarnych helikopterów (wymyślone na jawie),

- Stanisław Szur powiedział, że Bolonię założyli Polacy, a jej nazwa pochodzi od słowa Polonia, zaś koło wynaleziono w Kolonii (wymyślone na jawie),



- na całym świecie czarownice odprawiły czary, aby Donald Trump nie został wybrany na drugą kadencję,


- Polak trafił na Islandię, gdzie miejscowa kobieta dała mu obiad, kiedy oboje jedli w kuchni, przypatrywał im się legwan zielony,



- pojechałem na wycieczkę gdzieś nad Bałtyk, zamieszkałem w jednym pokoju z Irenausem ov Kudlabiciem i Kristoferianusem ov Mustelianim, puściłem im film o żółwiach morskich podobnych do Wielkiego A'Tuina, które płynęły w przestrzeni kosmicznej oraz grałem na nadmuchanym, foliowym worku, potem poszedłem sprzątać w ogródku razem z Jeną ov Blackeyovą, która wciąż nie chciała mnie znać, wszedłem do siedziby hiszpańskiej sekty, gdzie myślałem, że będę musiał walczyć z potworem podobnym do byka, chciałem skorzystać z toalety, lecz przebywali w niej nadzy mężczyźni i kobiety,


- na wycieczce mężczyźni pomagali mi w myciu się, myślałem o gadożerach i dowiedziałem się, że jeden z moich opiekunów czytał książkę o meksykańskich czaszkach. 

piątek, 28 października 2022

,,Dekameron''

 

,,Giovanni Boccaccio przyszedł na świat w 1313 roku w Paryżu. Był owocem nieprawej miłości. Ojciec jego, Boccaccio d’Ehellino, dość zamożny kupiec florencki, pchnął go na drogę handlu. Młodzieniec garnący się całą duszą do studiów klasycznych, wkrótce zbuntował się przeciwko woli ojca i wstąpił na wydział prawa kanonicznego na uniwersytecie w Bolonii. W dniu 27 marca 1334 roku zaszedł wielki przełom w jego duszy. Spotkawszy w kościele San Lorenzo Maggiore piękną Marię, nieślubną córkę króla Roberta, zakochał się w niej i poczuł się poetą. W roku 1343 spotykamy Boccaccia we Florencji, gdzie pracuje nad Ameto i Amorosa visione. Przedtem już był napisał Fiammettę i Filostrata. Po wypędzeniu z Neapolu Ludwika i królowej Joanny, przybył wraz z nimi znów do Florencji. W mieście tem zatrzymała go tym razem dłużej śmierć ojca, a także rozpoczęta praca nad Dekameronem. Po upływie kilku lat na dworze króla Roberta poznał Petrarkę, z którym połączyła go później dozgonna przyjaźń. Otoczony szacunkiem i przyjaźnią przez grono uczonych, rozpoczął studia nad łaciną i greckim, których owocem było dzieło Genealogia Deorum. W 1350 roku przyjmował z wielkimi honorami we Florencji Petrarkę. Rzeczpospolita, ceniąca wysoko zasługi Boccaccia, wysyłała go z licznemi poselstwami do margrafa Brandenburgii i do Avignonu do Innocentego VI i Urbana V. W 1360 roku przybył Boccaccio do Neapolu, lecz wezwany do objęcia urzędu Offiziale del Magistrato della condotta degli Stipendiarii, powrócił znów do Toskanii. Osiedlił się jednak nie we Florencji a w pobliskim Certaldo, gdzie zajmował się pisaniem różnych dzieł łacińskich.

Na starość, złemu przeczuciami nękany, przebywał pewien czas w klasztorze Kartuzów w San Stefano. Florentczycy powołali go do komentowania Boskiej Komedii Dantego. Wśród tej komentatorskiej pracy zaskoczyła go śmierć. Spoczywa w Certaldo, w kościele św. Jakuba [...]’’ - Edward Boyé (1897 – 1943)

 


W gimnazjum przeczytałem po raz pierwszy ,,Dekameron’’ (wł. ,,Decamerone’’) w przekładzie cytowanego powyżej Edwarda Boyé dokonanym w latach 1930 – 1932. Jest to zbiór stu nowel Giovanniego Boccaccia (1313 – 1375) opowiedzianych w przeciągu dziesięciu dni. Sam zaczerpnięty z greki tytuł dzieła oznacza właśnie ,,dziesięć dni’’. Boccaccio był jednym z prekursorów noweli jako gatunku literackiego. Chronologicznie należał do późnego średniowiecza, zaś ideowo zaliczał się do twórców wczesnego renesansu (jak wiadomo renesans we Włoszech zaczął się wcześniej niż w pozostałych krajach Europy).



Podczas wyniszczającej epidemii dżumy we Florencji, w kościele spotkało się siedem młodych kobiet (Pampinea, Fiammetta, Emilia, Lauretta, Neifile i Eliza) oraz trzech mężczyzn (Panfilo, Filostrato i Dioneo). Cała dziesiątka podjęła decyzję o wspólnej ucieczce na wieś, aby przeczekać tam zarazę, oddając się godziwym rozrywkom. Każdego dnia towarzystwo wybierało sobie królową lub króla, których oznaką godności był laurowy wieniec, oraz opowiadało sobie historie o różnej tematyce.

Akcja owych opowieści rozgrywała się w średniowieczu, rzadziej w starożytności na terenach Włoch, Francji, Hiszpanii, Anglii, Szkocji, Grecji, Cypru, Armenii, Babilonu, Izraela i Aleksandrii.



Oprócz fikcyjnych bohaterów, przewijają się także postaci historyczne jak biblijny król Salomon, Oktawian August (wówczas jeszcze członek drugiego triumwiratu), longobardzki król Agilulf, sułtan Saladyn, król Francji, Filip August, król Sycylii, Karol I Andegaweński, nazywany Karolem Starym i wybitny, lecz brzydki z wyglądu malarz Giotto.



W ciągu wieków ,,Dekameron’’ cieszył się złą sławą książki obscenicznej za sprawą wyolbrzymionej opinii czytelników. W każdym razie prawdą jest, że Boccaccio uważał popęd seksualny za rzecz naturalną i niemal niemożliwą do stłumienia (przypadek zakonnic z noweli ,,Wilk w owczarni’’, które wszystkie bez wyjątku współżyły cieleśnie ze swoim parobkiem). Bardzo łagodnie oceniał zdrady małżeńskie, surowo natomiast prostytucję i homoseksualizm. Ogarnięcie pożądaniem kochankowie uciekali się do licznych, nieraz bardzo pomysłowych forteli, aby tylko być razem i uniknąć za to kary. Idea miłości między mężczyzną a kobietą, upostaciowiono w mitologicznej figurze rzymskiego boga Amora (greckiego Erosa) była sławiona przez bohaterów pieśniami przypominającymi modlitwy. Miłość potrafiła też uszlachetniać jak w przypadku prostaka Cimone, który pokochawszy piękną Ifigenię stał się dzielnym rycerzem. Wspomniane zostały takie praktyki jak zażywanie afrodyzjaków (,,cukrów i kordiałów’’), seks analny (porównany do spółkowania dzikich koni na stepie), zaś niejaka Violanta myślała o zabiciu swego nienarodzonego dziecka (na szczęście nie uczyniła tego).



Boccaccio ostro wyśmiewał ówczesne duchowieństwo katolickie. Jednym z nielicznych, pozytywnych wyjątków był wspaniałomyślny opat z Cluny, który pomógł zbójcy, który go uwięził, pojednać się z Papieżem. Kler, zarówno męski jak i żeński został opisany jako siedlisko moralnego zepsucia; rozpusty, chciwości i całkowitego braku ascezy, a do tego wykorzystujący naiwność i głupotę wiernych jak brat Albert, który próbował uwieść próżną Wenecjanką w przebraniu Archanioła Gabriela. Nawet nie wszyscy święci byli godni zaufania jak niejaki Ciapoletto, rozpustnik i niegodziwiec, który umarł w opinii świętości dzięki odprawieniu świętokradczej spowiedzi. Niemoralne życie prowadzili również Papież i kardynałowie. Paradoksalnie, widząc ich występki, szlachetny Żyd, Abraham nawrócił się na katolicyzm. Uznał bowiem, że Duch Święty musi czuwać nad Kościołem, skoro ten jeszcze nie upadł (uwaga ta jak najbardziej jest aktualna i w naszych czasach…). Sceptycyzm autora budził również popularny w średniowieczu kult relikwii, wyśmiany przy opisie bredni wygłoszonych naiwnemu tłumowi przez brata Cipollę, który miał jakoby przynieść pióro Archanioła Gabriela. Boccaccio uważał, że zalecane przez Kościół częste posty i wstrzemięźliwość seksualna w dni świąteczne, oddalają małżonków od siebie. W jednej z nowel angielska królewna podróżowała w przebraniu opata benedyktynów (możliwe nawiązanie do legendy o św. Marynusie, dziewczynie mieszkającej w przebraniu w męskim zakonie). Pewien Żyd zapytany przez Saladyna o to, która religia jest prawdziwa, opowiedział mu przypowieść o królu, który dał trzem jednakowo kochanym synom trzy pierścienie symbolizujące chrześcijaństwo, islam i judaizm. Wreszcie część opowiadających należała do stronnictwa gibelinów (cesarskiego), a cześć gwelfów (papieskiego), jednak nie kłócili się między sobą o politykę.


W ,,Dekameronie’’ przeważają opowieści realistyczne. Autor wykazał duży sceptycyzm wobec cudowności i magii jak w noweli o pokucie zazdrosnego męża w lochu udającym czyściec (sprytny mnich wyprawił go tam po zadaniu mu usypiającego proszku), ,,magicznej’’ gruszy sprowadzającej rzekomo halucynacje, na tych, którzy na nią wchodzili, czy wierze w górę tartego parmezanu (nawiązanie do ówczesnych legend o Kukanii lub Szlarafii, utopijnej krainie obfitości). Wątki fantastyczne zostały natomiast potraktowane poważnie w nowelach o proroczym śnie (wilk okaleczający kobietę), duchach (zjawa rycerza polującego z psami na nagą kobietę, która za życia go odtrącała), oraz czarach (ogród wyczarowany przez maga, teleportacja gościnnego Torellego d’Istria z Babilonu do Pawii dokonana przez nadwornego czarodzieja Saladyna).

Całkowicie dobrowolna lektura ,,Dekameronu’’ w gimnazjum wpłynęła na moje ówczesne fantazje takie jak ,,Oktameron’’ (członkowie ,,Solidarności’’ ukrywający się w czasie stanu wojennego przed siepaczami Jaruzelskiego, przez osiem dni opowiadali sobie treści zawarte w moich ówczesnych wypracowaniach). Z kolei w fantazji o Edmundzie Postmodernickim, do gimnazjum w Psiej Wólce przybyła sama Grabina Latryna, o której w ,,Decameronie’’ sprytni malarze Bruno i Buffalmacco opowiadali głupiemu doktorowi. Obiecywali mu romans z grabiną nazywającą się Latryna, po czym wrzucili go do prawdziwej latryny.

czwartek, 27 października 2022

Oniricon cz. 860

         Śniło mi się, że:




- ktoś błędnie nazwał binturongi kotami,



- szedłem boso przez Park Żeromskiego w Szczecinie, zaś zza drzew przyglądali mi się surowo brodaci Japończycy w białych szatach,



- Kane pojechał na krucjatę, podczas której mordował kobiety i dzieci,



- bohaterką ruskich bylin była piękna wojowniczka Irina Azadaj z rudymi warkoczami, córka Ilji Muromca,



- we Włoszech mieszkał ambasador Mołdawii nazwiskiem Mancisyne (Maminsynek), który był bardzo naiwny i zawsze wierzył we wszystko co mu mówiono,



- amerykańscy żołnierze walczyli na Ukrainie przeciwko Rosji,

- kiedy leżałem w łóżku, z mojego łokcia wyszła kolorowo ubrana koleżanka Mamy,




- Skarbnik potrafił zamieniać się w kruka, miał czerwone oczy, galowy mundur i twarz czarną od sadzy, zadał zagadkę o papieżu Benedykcie XVI, który publicznie chwalił Oktoberfest i kazał Polakom przyjmował migrantów,

- porównywałem ,,Wandę'' Witolda Jabłońskiego i cykl inkwizytorski Jacka Piekary, marzyłem, żeby w Niebie były Wały Chrobrego i Park Żeromskiego, wspominałem o swoich fascynacjach św. Franciszkiem z Asyżu i św. Tomaszem z Akwinu,

- w rozmowie z Kasią Babis krytykującą książki Piekary wytknąłem jej, że nie jest wierząca,



- kiedy wdrapałem się na wysoką górę, rozmyślałem o różnicy między kilofem a oskardem,




- Sławomira pojechała po raz drugi do szpitala psychiatrycznego, aby leczyć się z transseksualizmu i poglądów socjalistycznych, miałem obawy, że psychiatrzy nie zdołają zaszczepić w niej miłości do Jezusa Chrystusa,



- ktoś uznał bezwłosą cywetę z Chin za kota rasy sfinks,



- Walt Disney trafił do więzienia gdzie spotkał Kaczora Donalda,

- Pan Sołtys z Pawlaczycy tańczył w kościele,



- przeniosłem się do średniowiecznej wioski, gdzie św. Stanisław kazał palić psy i koty,



- istnieje foliarska modlitwa, Różaniec do św. Stanisława Kostki, w której wymieniane były stygmatyzowane stopy świętego,



- poszedłem do kościoła, w którym ministranci zbuntowali się przeciwko proboszczowi i naklejali tęczowe nalepki z Gdańska, ministrant mówił mi o Koperniku zmuszonym do odwołania teorii heliocentrycznej, chciałem mu powiedzieć, że pomylił Kopernika z Galileuszem, zaś Luter i Kalwin potępili jego teorie znacznie wcześniej niż uczynił to Kościół katolicki,



- porównywałem Gdańsk do Sodomy i Niniwy oraz zastanawiałem się czy powinienem jak prorok Jonasz udać się do Gdańska i wzywać grzeszne miasto do nawrócenia,



- Juliusz Cezar chciał zmusić do małżeństwa Kleopatrę, wbrew woli jej ojca, faraona, lecz przeszkodzili mu Asterix i Obelix,



- ruda dziewczyna bawiła się z mówiącym jeżem o długim języku,



- kiedy Sławomira napisała, że prawdziwe rodzimowierstwo nie jest możliwe, dodałem, że Czesław Białczyński jest własnowiercą,



- spotkałem w domu utuczoną, młodą hienę pręgowaną. 

środa, 26 października 2022

Audiencja u Królowej Pokoju

 

,,O Pani, Królowo, Misterium niezmierzone,

Regentko spokoju na niebios przestworze,

któraś się zjawiła we śnie Hildzie wiernej

a dźwięki muzyki rozbrzmiały gdzieś w lesie.

Przyjmiesz mnie, gdy ujrzę że wieczór przybieża

a owce się zejdą ze swoim pasterzem.

To wiara, do której przylgnąłem i wierzę,

i w której też wytrwać do śmierci zamierzam’’

- Hillaire Belloc ,,Ballada do Matki Boskiej Częstochowskiej’’ (fragment)



W dniach 20 – 23 października 2022 r. byłem razem z proboszczem na pielgrzymce do Lichenia i Częstochowy. Pojechałem tam z intencją modlitwy o pokój na świecie, zwłaszcza na Ukrainie i o nawrócenie Rosji. Podczas pielgrzymki uczestniczyliśmy we Mszach Świętych (ostatniego dnia na Jasnej Górze była po łacinie), oraz w nabożeństwie Drogi Krzyżowej (w piątek i sobotę), a także modliliśmy się przed Cudownym Obrazem.



Zwiedzaliśmy sanktuarium w Pniewach gdzie żyła i działała św. Urszula Ledóchowska (1865 – 1939) z zakonu urszulanek (założonego w XVI wieku przez św. Anielę Merici a nazwanego tak na cześć św. Urszuli Męczennicy). Była osobą niezwykle ciepłą i sympatyczną. Kochała Polskę i władała wieloma językami min. francuskim i szwedzkim (jej brat i siostra również byli poliglotami) Zajmowała się wychowywaniem dziewcząt oraz pisała książki dla młodzieży (powieść ,,Zorza’’).



Zmierzając do Lichenia odwiedziliśmy Las Grąbliński, gdzie 1850 r. Maryja objawiła się pasterzowi Mikołajowi Sikatce.


Początki objawień w Licheniu sięgają 1813 r. kiedy rannemu napoleońskiemu żołnierzowi Tomaszowi Kłossowskiemu ukazała się Maryja z białym orłem na piersi. Dziś znajduje się tu sanktuarium Maryjne, będące największą świątynią w Polsce. Przed budynkiem Sanktuarium powiewają flagi wielu krajów. Wśród nich flaga Rosji została opuszczona do połowy masztu, co stanowi symboliczny komentarz do prowadzonej przez nią zbrodniczej wojny na Ukrainie.

Zobaczyliśmy również licheńską kopię obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej (oryginał znajduje się w Wilnie) oraz przepiękne malowidło ścienne przedstawiające chrzest Litwy.

W czasie oglądania zbiorów Skarbca Jasnogórskiego moją uwagę przykuły trójwymiarowe, haftowane ornaty i nautilius, czyli puchar z muszli łodzika oprawionej w srebro.




Wracaliśmy do Szczecina przez Górę Św. Anny i Legnicę. W tej ostatniej zatrzymaliśmy się na krótką modlitwę w sanktuarium św. Jacka, gdzie w 2013 r. miał miejsce cud eucharystyczny (Hostia upuszczona na posadzkę i przeznaczona do rozpuszczenia w wodzie, zamieniła się we fragment ludzkiego mięśnia sercowego). Kiedy wróciliśmy do Szczecina było już po północy.

wtorek, 25 października 2022

Refleksja polityczna cz. 45

 



Przyjąć Rosję do NATO (sic!) to tak jakby zaprosić Gargamela do wioski smerfów. Na taki głupi pomysł wpadł w 2010 r. niejaki Radosław Sikorski z PO. 




poniedziałek, 24 października 2022

Złota myśl św. Urszuli Ledóchowskiej



,,Praca porywa, ale pamiętajmy, coraz bardziej musimy trzymać się Boga'' - św. Urszula Ledóchowska (1865 - 1939)

Oniricon cz. 859

         Śniło mi się, że:




- gadożer miał zębaty dziób i ogon bobra,



- grałem w light doopballa z Henrykiem VIII,




- Aspir ov Rudax był pisarzem fantastą i powiedział, że ,,trzeba myć gitarę (penisa), aby się nie zepsuła'', Aspir nie lubił Konrada T. Lewandowskiego, a ja chciałem go zapytać czy lubi chociaż kotołaka Ksina,



- traciłem czas w poczekalni szpitala, aż pani Anna ov Pakulena dała mi zajęcie w postaci robienia szaszłyków,


- w czasach Zimnej Wojny Francja była krajem komunistycznym, zawarła sojusz z ZSRR, jednak nie była przezeń okupowana,

- ktoś zaproponował mi grę w shitball,

- na Syberii znajdują się Góry Jabłońskiego,

- istnieje czasopismo dla koprofilów noszące tytuł ,,Shitboy'',



- zastanawiałem się czy Łukasz Orbitowski jest opętany,



- pisałem o piratach w fantasy takich jak Conan, korsarze z Umbaru czy piraci z Narnii,



- kiedy dziennikarz John Malone przyznał w Londyńskim Towarzystwie Zoologicznym, że jest Amerykaninem, prof. Summerlee odrzekł, że nie będzie to nikomu przeszkadzać,



- tygrys napisał książkę,

- na Deptaku Bogusława w Szczecinie spotkałem ulicznego sprzedawcę książek, który zachęcił mnie do obejrzenia jego towaru,



- śnił mi się Sai Baba, lecz nie pamiętam co robił,



- jakiś mężczyzna zdziwił się, że znałem język rosyjski, którego się  nie uczyłem, lecz odpowiedziałem, że znam za mało słów, aby rozmawiać w tym języku,



- Piotr Gociek na łamach ,,Do Rzeczy''  skrytykował kreskówkę ,,Primal''  o jaskiniowcu jeżdżącym na zielonym dinozaurze jako uczącą zwalczania zła złem,

- w drodze do biblioteki mijałem biuro, w którym strajkowali urzędnicy pod przewodnictwem niejakiego Pedra, strajkujący zapatrzyli się w miski na wymiociny,



- polonistka Anna ov Scareyova kazała mi powiedzieć ,,g...'', pokazałem jej swój tekst o H. P. Lovecrafcie , ona zaś kazała mi napisać wypracowanie o Rosjance Eliszce z cyklu powieści Balzaca,



- byłem detektywem ze świata Ekumeny zwalczającym okultystów, byłem szczupły, nosiłem czarny płaszcz i paliłem fajkę, razem ze swoim partnerem poszedłem do starej kamienicy, na której schodach siedziała matka z niepełnosprawną córką, zrazu wziąłem dziecko za potwora, a potem przepraszałem dziewczynkę całując jej stopy, matka dziewczynki miała kiedyś arę, którą wypuściła do lasu oraz papużki faliste,



- w poczekalni przychodni lekarskiej, która zlała mi się  w jedno z biblioteką, wypożyczyłem dwie książki z serii ,,Monstrualna erudycja'' o strachu, aby je wpisać do bibliografii dla fantastów, uważałem, że serie ,,Monstrualna erudycja'' i ,,Strrraszna historia'' robią wiele dobrego, lecz surowa matka zabroniła córce czytania tych książek jako zbyt dziecinnych.