poniedziałek, 6 lipca 2015

,,Księżniczka i chochliki''




W lipcu 2015 r. obejrzałem kreskówkę ,,Księżniczka i chochliki'' z 1993 r. na podstawie książki fantasy ,,Królewna i goblin'' George'a Macdonalda napisanej w XIX wieku. Choć film jest adresowany do dzieci, jednocześnie jest tak dobry, że można go oglądać w każdym wieku, aby się ,,odchamić''. Akcja rozgrywa się w średniowiecznej Europie, a ojciec tytułowej bohaterki jest z wyglądu podobny do cesarza Fryderyka I Barbarossy. Parą główną bohaterów są dzieci – jasnowłosa księżniczka Irena (jej imię oznacza ,,Pokój''), posiadająca kota o imieniu Tanith (imię fenickiej bogini Księżyca) i syn górnika – Curdie, którzy wspólnie ratują królestwo przed inwazją chochlików (w oryginale: goblinów). Owe chochliki mieszkały pod ziemią i były strasznie brzydkie, pokryte twardą skórą. Ich jedynym słabym punktem były stopy (ich królowa nosiła kamienne buty) co nawiązuje do biblijnego ,,olbrzyma na glinianych nogach'': ,,Daniel powiedział do Nabuchodonozora: 'Ty, królu, patrzyłeś: Oto posąg bardzo wielki, o nadzwyczajnym blasku stał przed tobą, a widok jego był straszny. Głowa tego posągu była z czystego złota, pierś jego i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z miedzi, golenie z żelaza, stopy zaś częściowo z żelaza, częściowo z gliny'' – Dn 2, 31. Chochlikom towarzyszyły brzydkie i złośliwe stworki podobne do kotów, żab, królików, a nawet – jako zwierzę pociągowe – niebieski stwór podobny do dinozaurów z grupy Sauropoda. Postacią pozytywną jest duch – Prababcia Ireny, mająca postać pięknej kobiety o długich, białych włosach, odziana w perłową suknię. Postać ta może w kodzie baśniowo – fantastycznym być nawiązaniem do prawdy o ,,świętych obcowaniu''; jest to o tyle ciekawe, że sam George Macdonald nie był katolikiem, tylko kalwinistą, jednak w jego twórczości katolik (i nie tylko katolik!) może znaleźć wiele wartościowych treści, podobnie jak u C. S. Lewisa.



Bardzo spodobało mi się chrześcijańskie przesłanie filmu, szkoda, że tak mało znanego. Chochliki symbolizują tu diabły (nawiasem mówiąc w polskich wierzeniach ludowych diabły są bardzo podobne do angielskich goblinów). Istoty te nienawidzą ludzi i Słońca. Nazywają dzieci Adama i Ewy ,,słonecznymi ludźmi'', a przecież Słońce jest biblijnym symbolem Jezusa Chrystusa: ,,A dla was, czczących moje imię, wzejdzie Słońce Sprawiedliwości i uzdrowienie w jego skrzydłach'' – Ml 3.20. Zostały wygnane pod ziemię za nieprzestrzeganie prawa i nienawiść do ludzi – podobnie jak wśród diabłów również wśród chochlików nie ma osobników dobrych. Chochliki chciały zalać kopalnię i uwięzić ludzi pod ziemią, aby tam zamienić ich w potwory nienawidzące Słońca. Z kolei Prababcia otaczała się białymi gołębiami (gołębica to symbol Ducha Świętego) i posługiwała symbolem róży (róża to symbol Matki Boskiej). Magii, ukazanej w ujęciu baśniowym, umownym, nie zaś okultystycznym i dosłownym, jest bardzo mało i siłą znacznie potężniejszą od niej są dobroć i odwaga. Szkoda, że dziś trudno znaleźć tak dobre kreskówki!