poniedziałek, 22 września 2014

Oniricon cz. 59

Śniło mi się, że:

- w kościele jakiś starszy Rosjanin - ministrant w czasie kazania wygłosił referat,



- na spotkaniu z grupą dzieci chodzących do szkoły mówiłem, że Darwin był ewolucjonistą, a Mendel kreacjonistą,



- kiedyś żyły małe, szare jaszczurki zapylające kwiaty, podobne do miniaturowych protoceratopsów bez kostnej kryzy,



- Zajączek dał na Wielkanoc w prezencie karabiny do walki z Putinem,



- Czarnobóg pił alkohol za trzech, a jego państwo w zaświatach, do którego trafił Rogan dzieliło się na kilka królestw,



- wilk Gorywałd knuł przeciwko Roganowi i Mirenie,



- Wojciech Wencel w ,,Gościu Niedzielnym'' krytykował film o wiedźminie,



- na pustyni Gobi znaleziono ruiny starożytnej cywilizacji, którą wcześniej wymyśliłem,



- Duńczycy nakręcili kolejny film pełnometrażowy o Xenie lub innej wojowniczce,
- chciałem się zapytać Pilipiuka, czy wolno czytać książki Siergieja Łukjanienki,



- Łucja Pevensie pokonała Tasza, który przypominał epiornisa zabijając go jak bazyliszka,
- miałem pójść z Mamą do egzorcysty ks. Solewicza, aby dowiedzieć się, czy moja nerwica natręctw nie ma czasem podłoża demonicznego,



- pojechałem do jakiegoś kraju nad Jordanem (mógł to być Izrael lub Jordania) i kąpałem się w płytkim jeziorku, niechcący naruszyłem granicę państwową i złapał mnie brutalny pogranicznik, który powiedział, że teraz z mojego powodu prezydent Polski dostanie zakaz przyjeżdżania do jego kraju, pogranicznik zabrał mnie na jakieś spotkanie towarzyskie, a ja chciałem wrócić do Polski, chciałem aby pomogła mi bogini Frigg, która opiekowała się Thorgalem, była tam sympatyczna blondynka, która dodała mi otuchy i którą utożsamiałem z boginią Frigg,



- pies to po rosyjsku ,,suk'' (męska forma słowa suka),



- jakaś dziewczyna powiedziała mi, że lubię ślimaki,
- jeździłem po Szczecinie tramwajem,



- do Polski przedostały się z Rumunii wielkie, białe, zdziczałe psy i obawiano się, że będą groźne dla ludzi,



- zostałem neopoganinem i codziennie chodziłem do słowiańskiego chramu, aż któregoś dnia postanowiłem ofiarować bożkom swoją spermę, UWAGA: To nie jest prawda, tylko sen, w rzeczywistości nie jestem i nie chcę być bałwochwalcą,



- byłem starożytnym Persem, chodziłem półnago po Szczecinie i żyłem w świecie, w którym nie znano religii monoteistycznych, a tylko politeistyczne.