poniedziałek, 11 maja 2015

Co mówią zwierzęta w noc wigilijną?




,,KOŃ: Szkoda, że tylko raz w roku, w tę noc Bożego Narodzenia, zwierzęta mówią ludzkim głosem. Składamy sobie więc życzenia! Wreszcie możemy poplotkować, użalić się nad swoim losem, lecz po północy czar przemija i znów gadamy własnym głosem...



OSIOŁ: Przyjmij życzenia, mój baranie: żebyś miał zawsze własne zdanie! Byś zawsze piękny był i biały, by wszystkie owce cię słuchały!



BARAN: A ja ci życzę, byś w tym roku miał zawsze pełen żłób obroku i kładł się do snu z pełnym brzuchem i nie był takim uparciuchem!



DZIECKO I: Co oni mówią? Nic nie słyszę!



DZIECKO II: To się zachowuj trochę ciszej!



GĘŚ: Życzenia składam ci, sąsiedzie, byś nigdy żyć nie musiał w biedzie, by cię karmili, szanowali i zawsze śpiew twój doceniali!



KOGUT: Dziękuję, gąsko, za te słowa! Bądź zawsze ładna, miła, zdrowa, znoś mnóstwo wielkich gęsich jajek i miej gąsiątek całą zgraję!



KROWA: Chciałam ci, kózko, dzisiaj życzyć, by los oszczędził ci goryczy - byś się bawiła i skakała, i nigdy nóżek nie łamała...



KOZA: Ja także składam ci życzenia: mniej mnóstwo siana do jedzenia i zawsze piękna bądź i zdrowa, jak najprawdziwsza wiejska krowa!

GĘŚ I: Nareszcie! Zamiast gę, gę, gę mogę powiedzieć to, co wiem! Składać życzenia, dyskutować!

GĘŚ II: A ty, indyku, chcesz spróbować?



INDYK: Nie, moje panie! Tak się składa, że ja nie lubię dużo gadać!



KRÓLIK: Mogę pogadać! Tak jak człowiek! Czemu mam nagle pustkę w głowie?! Tyle wam opowiedzieć chciałem! A teraz proszę... Zapomniałem...!



KOT: Króliku! Życzę dużo dzieci! I niech nam zawsze Gwiazdka świeci. A ty, szczeniaczku, rośnij duży i co dzień łapy myj w kałuży!



SZCZENIAK: Jesteście mądrzy i kochani! Chciałbym tu zawsze mieszkać z wami!




KOŃ: Więc życzmy sobie, moi mili, by gospodarze nas lubili. Dobrze karmili, szanowali i jak przyjaciół traktowali, byli szczęśliwi w naszym gronie i znali nas jak łyse konie! Żebyśmy razem, za pan brat, przeżyli wiele, wiele lat...!'' - ,,Wigilia u zwierzaków'' [w]: ,,Zwierzaki nr 12 (60) grudzień 1996''.

Liczyrzepa

,, - Tak sobie dumam, że to nie był człowiek, ten czarny, co nas śledził.

- Niby więc kto?

- Duch. Demon. Dyć to Karkonosze, zapomnieliście?

- Ribezahl... - odgadł Kuhn. - Jo, jo...

- Ribezahl – rzekł z przekonaniem Priedlanz – nosi rogi jelenia i brodzisko wielgachne. Tamten nie nosił.

- Ribezahl może każdą postać przybrać'' – Andrzej Sapkowski ,,Boży bojownicy''





O Liczyrzepie dowiedziałem się po raz pierwszy we wczesnym dzieciństwie oglądając ,,Domowe Przedszkole''. Usłyszałem wtedy baśń, w której Liczyrzepa raz pomagał ludziom, a raz im szkodził. W klasie pierwszej gimnazjum przeczytałem powieść fantasy Marty Berowskiej ,,Tajemnica Liczyrzepy'' wydaną w serii ,,Tajemnica i przygoda''. 


 

Liczyrzepa w polskich legendach jest duchem Sudetów, wyprowadzonym w pole przez śląską księżniczkę Ofkę. Jego polskie imię jest mylnym tłumaczeniem niemieckiego ,,Rübezahl'', co pierwotnie oznaczało ducha Gór Ryfejskich (w dawnym języku niemieckim słowo ,,Zabel'' znaczyło ,,diabeł''). Inne wersje jego imienia to: Rzepolicz, Karkonosz i Rzepiór (z połączenia słów ,,rzepa'' i ,,upiór''). Jako pierwowzór do stworzenia czarodzieja Gandalfa, J. R. R. Tolkien wykorzystał szwajcarską pocztówkę z wizerunkiem starego Ducha Gór ; brodatego, w czerwonym płaszczu, któremu towarzyszył mały jelonek. Czyżby był to Rübezahl?




W mojej mitologii Liczyrzepa był jednym z Enków; synem Boruty i Dziewanny urodzonym w erze czwartej, który na górze Ślęży uprawiał rzepę na uczty w Domu Enków. Miał postać brązowego koczkodana z twarzą człowieka i lubił płatać figle. O Karkonoszu dowiedziałem się w czwartej klasie szkoły podstawowej oglądając w ferie zimowe serial inspirowany polskimi legendami. Swe imię wziął od chłopaka, który nie chciał pomagać matce w dźwiganiu chrustu, a po jej śmierci, pokutował pomagając kobietom w dźwiganiu ciężarów. W wymyślonej przeze mnie legendzie to właśnie spotkanie Karkonosza przez młodego Platona w Górach Mędrców w Analapii skłoniło Greka do zajęcia się filozofią.