piątek, 20 listopada 2015

Colin z czekanem




,,W roku 999, podczas oblężenia Liege, rycerz Colin stracił wzrok. Mimo to walczył nadal, gromiąc przeciwników czekanem. Wydarzenie to upamiętnia zabawa zwana po francusku Colin au Maillet (Colin z czekanem), czyli polska ciuciubabka'' - Regine Pernoud, Phillipe Brochard, Patrice Pellerin ,,Tak żyli ludzie. W średniowiecznym zamku''

Czarne Wojska i Zielony Pajac




,, [...] stylistyczną analogię odnaleźć można w 'Śnie' Felicji Kruszewskiej.
[...]. Główną postacią (i jedyną realną) jest w poetyckiej wizji Kruszewskiej 'Dziewczynka, której się śni'. Dramat zaczyna się zapadnięciem w sen, a kończy przebudzeniem. Materią poetycką śnienia jest trwoga o los ojczyzny, której zagrażają bliżej nieokreślone Czarne Wojska. Dziewczynka opragnie obudzić Księcia, aby obronił kraj, ale wszystkie jej wysiłki są krzyżowane przez niesamowitego Zielonego Pajaca, kukłę bezkostną, zjawiającej się wszędzie w chwili, gdy coś można popsuć i sen zmienić w koszmar. Funkcja Zielonego Pajaca jest w pewnych punktach styczna z funkcją Chochoła u Wyspiańskiego, jeśli Chochoła pojmujemy jako złowrogi symbol. Są i inne wymienności motywów - Wysłaniec w 'Śnie' przypomina Wernyhorę, złoty dukat , dany Dziewczynce i utracony później, kojarzy się ze złotym rogiem, taniec w scenie balowej ma narkotyczne znamiona chocholego tańca, są i widma zmarłych żołnierzy jak zjawy w 'Weselu', jakby sny we śnie. [...]'' -
Lesław Eustachiewicz ,,'Wesele' Stanisława Wyspiańskiego''


Oniricon cz. 163

Śniło mi się, że:



- spotkałem w realu Sławomirę, która pokazała mi swój zeszyt do religii, do którego wklejała artykuły o prehistorycznych zwierzętach, min. o drapieżniku podobnym do skrzydlatej łasicy,



- ktoś powiedział, że wpatrując się w amerykański banknot dolarowy lub w znaki wiedźmińskie można dostrzec przekaz podprogowy,
- zapakowałem do plecaka swoje rysunki, słodycze i żywe szczeniaki, aby pokazać je swoim znajomym,
- w czasie zabiegu in vitro kobieta czuje to samo co w czasie gwałtu,
- w toalecie rozmawiałem z pisarzem o siwych włosach,



- zobaczyłem na bałtyckiej plaży martwe łodziki pozbawione muszli,



- w jednym z zaginionych utworów J. R. R. Tolkiena dwie małe, zielone nimfy wyczarowały z patyków krowę,



- w autobusie mówiłem po starokrasnemu do pana Martinusa ov Simcassa, który potem zamienił się we Franciszka Pieczkę; powiedziałem  słowo ,,kras'' (krzyż) zamiast ,,sjen'' (cień), potem spotkałem aktora w piekarni i przepraszałem go za to, że nie mówiłem doń po polsku,
- jeszcze w latach 40 - tych XX wieku żył rosyjski weteran  I wojny światowej,



- Andrzej Fiderkiewicz powrócił do prowadzenia bloga,
- po raz drugi czytałem książkę o Unii Europejskiej, którą w 2004 r. dał mi Janes ov Calcium,



- na ulicy spotkałem jakąś kobietę, która prowadziła na smyczy nieznany mi wcześniej gatunek mrówkojada, który był średniego wzrostu i łaciaty (ni była to tamandua); w tym śnie Voytakus ov Visnic rozdeptał jakieś larwy,



- Rafał Dębski mówił o ,,świętym prawosławiu'',



- osioł oprowadzał pielgrzymów po wyłożonej kafelkami Stajence Betlejemskiej, z której zabrano Żłóbek,
- na portalu ,,Fronda pl.'' ktoś pisał, że zgrzeszył stojąc w cieniu ustawionej przez księży egipskiej piramidy zakończonej posągiem sępa,



- we współczesnej Francji, gdzie prezydentem jest napoleoński inżynier Sadi Carnot terroryści spowodowali wielki pożar w Paryżu, który objął Wieżę Eiffla (sen zainspirowany niedawną masakrą w tym mieście).