piątek, 18 sierpnia 2023

,,Sita śpiewa bluesa''

 

,,Ramajanę (dosłownie ‘dzieje Ramy’ napisał poeta o imieniu Walmiki, który żył w II lub I w. p. n. e. i posługiwał się […] sanskrytem.

W siedmiu księgach poematu przedstawiono pełne przygód życie Ramy, który w turnieju zdobył rękę księżniczki Sity. Rama szykował się do objęcia tronu Adżodii, został jednak wygnany przez swego ojca i zmuszony do zamieszkania w puszczy wraz z żoną i przyrodnim bratem Lakszmanem.

Gdy wygnańcy przebywali na odludziu, demon Rawana, król Cejlonu (obecnie Sri Lanka), porwał Sitę. Z pomocą Sugriwy, władcy małp, i jego generała, mądrej małpy o imieniu Hanuman, Lakszman i Rama odbili brankę. Małżonkowie powrócili do Adżodii, a Rama zdobył tron’’ - Bridget Daly (red.) ,,Kim oni byli? Księga pytań i odpowiedzi o sławnych ludziach’’



 

W sierpniu 2023 r. obejrzałem amerykańską kreskówkę fantasy ,,Sita śpiewa bluesa’’ (ang. ,,Sita sings blues’’) z 2008 r. w reżyserii Niny Paley. W filmie wykorzystano utwory jazzowe Anette Hawshow (1901 – 1985).

Akcja rozgrywa się paralelnie we XXI wieku w USA (San Francisco, Nowy Jork) oraz w starożytnych Indiach (Adżodia, Lanka).



Tytułowa bohaterka, wcielenie bogini Lakszmi była wierną i kochającą żoną Ramy (awatara Wisznu). Po odbiciu jej z rąk Rawany, 10 - głowego króla lankijskich rakszasów (demonów), Sita zniosła wiele upokorzeń po powrocie do Adżodii. Rama wątpiąc w jej wierność, poddał ją próbie ognia. Następnie skazał ją na wygnanie do lasu z powodu plotek swoich poddanych. Na wygnaniu Sita urodziła synów Ramy, Lawę i Kuszę. Wychowawcą obu książąt został pustelnik Walmiki, któremu Sita podyktowała tekst ,,Ramajany’’. Rama usłyszał śpiewany przez synów, pełen gorzkiej ironii hymn na swoją cześć i zabrał ich do swego królestwa. Niestety wciąż nie dowierzał żonie i kazał jej poddać się próbie wody. Wówczas Sita skryła się na zawsze w ziemi. Rama płakał po jej utracie i odtąd Wisznu masuje stopy Lakszmi, zamiast jak to było wcześniej na odwrót.



Drugą bohaterką filmu była Nina, współczesna Amerykanka, wierna i kochająca żona Dave’a. Nie mieli dzieci, mieszkali za to z kotem. Kiedy Dave otrzymał pracę w Indiach, stał się wobec żony oziębły i w końcu ją porzucił. Nina pogrążyła się w rozpaczy.

Film zgrabnie łączy XX – wieczną muzykę jazzową i starożytną mitologię indyjską, tworząc uniwersalną opowieść o bezgranicznej miłości, która spotkała się z czarną niewdzięcznością. Gdyby Czytelnik miał wątpliwości, uspokajam, że nie jestem hinduistą, ani do tego nie zachęcam.

Niebo tylko dla Murzynów



 ,,W kraju, w którym nieodpowiedzialni biali mówią Afrykanom, że Jezus jest tylko dla białych, Afrykanin bierze odwet przez barwienie niebios. Kompleks koloru pomalował im niebo na czarno, a pilnuje go czarny Chrystus. Shembe [sławny zuluski prorok] stoi przy bramie i zawraca białych, ponieważ ci jako ludzie bogaci już za życia doświadczyli wszelkich dóbr, a otwiera bramę tylko dla swych wiernych wyznawców. Los Afrykanów, którzy należą do białych misji, jest godny pożałowania: 'Jedna rasa nie może wejść do nieba przez bramę innej rasy', gdy przybywają oni pod bramę białych, zostają odprawieni. [...] Kompleks koloru posługuje się przypowieściami Jezusa. Oto jedna, do której słyszałem w niektórych kościołach syjonistycznych: 'Było dziesięć dziewic. Pięć z nich było białych, a pięć czarnych. Białe były głupie, a czarne mądre i miały ze sobą olej do swych lamp. Wszystkie dziesięć przyszły do bramy. Ale pięć białych dziewic otrzymało taką samą odpowiedź jak bogaci mężczyźni: ponieważ Biali rządzą na ziemi, Czarni rządzą w Niebie. Biali będą żebrać, by umoczyć, choćby koniec palca w chłodnej wodzie. Ale otrzymają odpowiedź: 'Hhayyi (nie) - nikt nie rządzi dwa razy' (s. 290'' - Bengt Sundkler ,,Bantu Prophets in South Africa'', cyt. za: Victor Turner ,,Proces rytualny'






 

Pogrzeb pytona

 


,,Bardzo dawno temu jeden mężczyzna i jedna kobieta zstąpili z nieba, a jeszcze jedna kobieta wyłoniła się z ziemi. 

Od Boga - Nieba (Onyame) zstąpił także pyton (onini) i zadomowił się w rzece obecnie nazywanej Bosommuru. 

Na początku mężczyzna i kobieta nie mieli dzieci ani nie czuli pożądania, a poczęcie i narodziny nie były znane.

Pewnego dnia pyton zapytał ich, czy mają potomstwo, a gdy mu powiedzieli, że nie, odrzekł, że sprawi, by kobiety poczęły. Rozkazał parom stanąć twarzą w twarz, potem zanurzył się w rzece i powstając, skropił wodą ich brzuchy, wypowiadając słowa kus kus (używane w większości ceremonii w związku z ntoro i Onyame), po czym polecił im wrócić do domu i położyć się razem.

Kobiety poczęły i urodziły się pierwsze dzieci na świecie [...]. 

Jeżeli mężczyzna albo kobieta Bosommuru zobaczy martwego pytona (sami nigdy by żadnego nie zabili), posypują go białą glinką i grzebią'' - cyt. za: Victor Turner ,,Proces rytualny''



    Ten mit afrykańskich Aszantów wykorzystałem w dostępnym na tym blogu utworze ,,Opowiadanie Dziadka'' ze zbioru ,,Dom''.