niedziela, 15 października 2017

,,W krainie peri. Ludowe bajki turkmeńskie''

,, […] Wschodnie bajki
Czemu się wpatrujesz we mnie?
Przyciągasz, oszałamiasz, powodujesz, że ja chcę iść za tobą
Wschodnie bajki
Może powiesz mi
Co to jest wschodnia miłość?''
- Arash i Blestyashie ,,Vostochnyie skazki''







W październiku 2017 r. przeczytałem po raz drugi ,,W krainie peri. Ludowe bajki turkmeńskie''. Przekładu z języka rosyjskiego dokonała Jadwiga Białowąs, zaś opracowania graficznego podjęli się Barbara i Stanisław Bałdygowie. Książkę wydano w Lublinie w 1982 roku.








Akcja prezentowanych opowieści rozgrywa się w baśniowej Turkmenii (obecna nazwa: Turkmenistan). Pojawiają się tu wpływy zarówno rosyjskie (car) jak i muzułmańskie (wezyr, mułłowie, derwisz, oraz kadi, czyli sędzia, którego głupi Kelew pomylił ze swoim osłem). Z konkretnych miejsc geograficznych wzmiankowane jest jedynie miasto Chiwa w Uzbekistanie, gdzie udawali się turkmeńscy kupcy.
Prezentowane baśnie zawierają liczne nawiązania do wierzeń perskich, co zastanawia zważywszy, że Turkmeni są ludem tureckim, a nie indoeuropejskim jak Persowie.







I tak w jednej z baśni pojawia się charakterystyczny dla mitologii perskiej dualizm: Dobro i Zło (ślad bogów Ormuzda i Arymana) przedstawiane pod postacią białej i czarnej żmii (nasuwa się tu skojarzenie ze znakiem AURYN z ,,Niekończącej się historii'' Michaela Ende ;).









W studni siedział groźny Dew (w mitologii perskiej dewy to określenie złych duchów), który pożerał spuszczanych tam ludzi, którzy go nie pozdrawiali. Spotkał go Leń spuszczony po wodę przez kupców, pozdrowił Dewa i uniknął pożarcia.







Razem z Dewem przebywała w studni Peri (wróżka w mitologii perskiej). Dew kazał Leniowi wybierać między Peri a żabą, a gdy Leń wybrał żabę ze względu na jej pożyteczność dla rolnictwa, w nagrodę dostał skarb.
Inne ciekawe motywy baśniowe obecne w wielu kulturach to: złota rybka (młody myśliwy pytany przez wezyra o jej płeć, że jest ona ,,mutanniet'', czyli obupłciowa – słowo to podrzucili mu zachłanni mułłowie), oraz mówiące zwierzęta jak ryba cierpiąca z powodu zalegających w jej brzuchu klejnotów.







W omawianych baśniach zwraca uwaga pozytywna rola kobiet jak pewnej żony, która odzyskała pieniądze swego męża, których nie chciał zwrócić derwisz, czy carewna wydana za karę przez ojca za największego Lenia w carstwie. Miast umrzeć w nędzy, księżniczka pomogła mu wyjść na prostą ;). Z krytyką spotyka się natomiast lenistwo; Leń szukający Szczęścia został pożarty przez chorego lwa za karę za lenistwo i głupotę. Bardzo podobał mi się również humor, zwłaszcza w opisie perypetii głupiego Kelewa, któremu można było wmówić dosłownie wszystko, nawet to, że jego osioł został wybrany kadim, a z arbuza może wyskoczyć źrebię ;). Z kolei wątek zamiany cara i jego wezyra w osły przez białą żmiję kojarzy mi się z kalormeńskim księciem Rabadaszem zamienionym przez Aslana w osła (C. S. Lewis ,,Koń i jego chłopiec'').