sobota, 23 grudnia 2017

Hipopotamy








Hipopotamy są autonomiczną grupą ssaków parzystokopytnych najbliżej spokrewnioną ze świniowatymi. To wiemy dzisiaj. Jednak w dawnych wiekach ludzie miewali spore problemy z wyznaczeniem im miejsca w świecie zwierząt. Samo słowo ,,hipopotam'' oznacza po grecku ,,konia rzecznego'' ( skąd to dziwne skojarzenie?). Starożytni Egipcjanie, bardziej niż inne ludy antycznego świata zżyci z przyrodą, nazywali hipopotamy ,,rzecznymi świniami'' (lecz mimo to jedli ich mięso, choć wieprzowinę uważali za nieczystą). Dla Arabów spokrewniony z ,,nieczystymi'' świniowatymi hipopotam był ,,czystą'' rybą. Wymaga to wyjaśnienia. Otóż w islamie ubój polega na rytualnym podcięciu gardła, z czego wyłączone są ryby jako mające ,,ślady noża Proroka'', czyli skrzela. Ponieważ z pewnych ,,przyczyn technicznych'' trudno jest hipopotamowi podciąć gardło, dla spokoju uznano go za rybę. W XVI wieku Konrad Gesner w ,,Historia animalium'' umieścił hipopotamy wespół z żabami (a więc to nie Jan Brzechwa pierwszy swatał obydwa zwierzęta!). Wędrujący z Rzeczypospolitej Obojga Narodów do Ziemi Świętej i Egiptu, Mikołaj ,,Sierotka'' Radziwiłł, hipopotamy bez przenośni porównywał z żubrami i dziwił się, że rogów nie mają! Brał nawet udział w polowaniach na nie. W XVIII wieku Karol Linneusz sklasyfikował hipopotamy do gryzoni (sic!), zaś w XIX wieku hipopotamy, nosorożce i słonie łącznie zaliczano do sztucznie utworzonej grupy tzw. ..gruboskórców''. Aktualnie większość tych koncepcji uważamy za naiwne.
Wyróżniamy dwa gatunki hipopotamów: hipopotam (do 5 m długości) i hipopotam karłowaty (150 – 177 cm długości).







Pierwszy z nich o łacińskiej nazwie Hipopothamus amphibius (,,koń rzeczny – ziemnowodny'') bywa nazywany ,,hipopotamem nilowym''). Lecz czy słuszna to nazwa? Dawnymi czasy jego areał obejmował całą Afrykę (bez Sahary), Madagaskar (żyły tam formy karłowate), Azję Południowo – Zachodnią (Cypr i wody Jordanu), Europę Południową od Grecji aż po Węgry, a nawet, ale to w plejstocenie; hipopotamy pływały w Tamizie! (sic!). Dopiero później jego zasięg został drastycznie ograniczony do Afryki.







Natomiast hipopotam karłowaty o niemal czarnej skórze zasiedlał i nadal zasiedla zachód Afryki.
Zasadnicza różnica między świniowatymi a hipopotamami wiąże się z termoregulacją. Otóż świniowate mają mocno zredukowane gruczoły potowe ukryte głęboko w skórze, podczas gdy hipopotamy posiadają je tylko w okolicach uszy, bowiem gdy wylegują się w wodzie, tylko ich głowy są narażone na palące promienie Słońca. Pot hipopotamów jest barwy czerwonej co przypomina krew. Okrywająca je skóra, gruba na kilka centymetrów jest wrażliwa na wyschnięcie, toteż wymaga stałego nawilżenia.







Jednak nieliczne hipopotamy przejawiają pociąg do peregrynacji. Najsłynniejszym przykładem jest oczywiście samica Huberta z RPA, której nawet poświęcono książkę ,,Huberta idzie na południe''. Była ona nawet otaczana czcią boską przez mijane po drodze plemiona murzyńskie. Wlazła też do sali kinowej, jak i koczowała przy buddyjskim klasztorze, dopóki nie ogołociła go z całej roślinności. Zastrzelił ją pewien Bur gdy obgryzała szkarłatny krzak przed jego domem. Są też hipopotamy ,,odwiedzające'' pola golfowe. Ich użytkownicy ustalili przepis, że piłka podniesiona ze śladu wyżłobionego przez nogę hipopotama nie będzie powodem punktów karnych.
Kształt ciała omawianych zwierząt jest wręcz przysłowiowy. Łeb wielki, szeroki, zęby długie i tępo zakończone. Ciało masywne, nogi krótkie i grube, ogonek ruchliwy. Służy on do efektownego rozprowadzania kału, służącego do zaznaczania granic terytorium. Zwiedzający ogrodów zoologicznych zatrzymując się przy hipopotamach mogą więc doznać pewnej nieprzyjemności. Mimo swego dobrodusznego wyglądu, działając w samoobronie hipopotamy mogą być bardzo niebezpieczne. Dlatego też człowiek musiał zrezygnować z ich domestykacji; wszak w naturalnym środowisku hipopotamy mogą przepoławiać krokodyle gdy te zagrażają ich potomstwu! Dwa zwierzęta z ogrodu zoologicznego w Los Angeles; samica Maggie i samiec Otis na widok zwierzających otwierają szeroko paszcze, demonstrując swą potęgę.
Omawiane zwierzęta są roślinożerne. Konsumując wodną roślinność zjadają też znajdujące się w niej pijawki, ślimaki i inne bezkręgowce (krowa gryząc trawę też nie unika ,,wkładki mięsnej'' w postaci drobnej zwierzyny). W nocy wychodzą żerować na lądzie, czasem też w poszukiwaniu roślin uprawianych przez człowieka (o konflikcie tym również wspominał Mikołaj ,,Sierotka'' Radziwiłł).







W czasie godów samce walczą między sobą o samice. Najpierw ostrzegają jeden drugiego widokiem swych potężnych zębów. Gdy to nie wystarcza, robią z nich ,,militarny'' użytek, zaś gruba skóra staje się zbroją. Mimo, że walka hipopotamów wygląda bardzo brutalnie, nie ma w niej zabitych. Po kopulacji samiec nie zajmuje się swoim potomstwem. Samica ma jedno młode. Vitus B. Dröscher na kartach ,,Rodzinnego gniazda'' właśnie na przykładzie hipopotamów wyjaśnił znaczenie kary w świecie zwierząt. Otóż mały hipopotamek zawsze gdy próbował oddalić się od matki otrzymywał uderzenie pyskiem po grzbiecie. Innym razem ta sama samica czule lizała małego językiem. Wkrótce do hipopotamka podpłynął krokodyl i natychmiast został przegryziony na dwie połowy przez samicę. Dorosłe hipopotamy nie mają wrogów naturalnych (lwy atakują je tylko w przystępie skrajnej brawury), ale ich młode są łakomym kąskiem dla licznych zwierząt. Muszą więc być ostrzegane przed niebezpieczeństwem w sposób szybki i skuteczny. Później incydent zostaje błyskawicznie wymazany z pamięci obydwu zwierząt.







Obok Lewiatana drugim biblijnym potworem był Behemot. Czy do jego wyobrażenia zainspirował hipopotam? Jedni autorzy (np. Jan Żabiński) to potwierdzają, inni (np. Vitus B. Dröscher) – zaprzeczają.
Co możemy powiedzieć na temat znaczenia hipopotamów w przyrodzie i gospodarce człowieka? Pożerając ogromne ilości wodnych roślin uniemożliwiają zarastanie akwenu, a więc dzięki nim afrykańskie rzeki stają się żeglowne. Natomiast ujemnym skutkiem diety hipopotamów jest pustoszenie upraw. Z upolowanego przedstawiciela tych zwierząt uzyskuje się oczywiście mięso, ale także:
- sadło – używane do smarowania skóry,
- zęby – cenione jako imitacja kości słoniowej,
- skórę – grubą i twardą, cenioną zarówno jako materiał szlifierczy, ale także do wyrobu lasek i szpicrut (sic!).
Robi się z niej nawet mordercze baty ,,rozcinające ciało do gołej kości'', które policjantom z RPA zastępowały pałki. Czynności fizjologiczne hipopotamów nie są obojętne dla życia mieszkańców afrykańskich rzek.

Na przestrzeni dziejów obserwujemy zmiany areału hipopotamów. Aktualnie daremnym byłoby szukać ich w Jordanie, Balatonie, Tamizie, czy nawet na wielu obszarach Czarnej Afryki. Z terenów obecnej Wielkiej Brytanii zniknęły w sposób naturalny, ,,zawiniło'' bowiem ochłodzenie klimatu. Jednak w wielu innych rejonach ich populacja ucierpiała na wskutek zmasowanych odłowów. Z XIX wieku pochodzi słynna relacja o takiej rzezi spisana przez jej wykonawcę. Pod ochroną znajduje się hipopotam karłowaty. 

Oniricon cz. 360

Śniło mi się, że:

- w nocy chodziłem po swoim pokoju na kolanach,






- w 1917 r. w Moskwie spotkałem mówiącego niedźwiedzia polarnego, który pił wódkę i tańczył z garnkiem na głowie; niestety został zastrzelony przez bolszewików,






- w książce o dinozaurach czytałem o ich kulcie min. o Demogorgonie,






- w jednym z opowiadań Pilipiuka w Izraelu w czasach króla Dawida  wylądował kosmita Nefilim, który najpierw miał postać moa, a potem gryfa, gdy Jakub Wędrowycz posypał go solą, ów zamienił się w bazyliszka, a potem w ciastko, które zjadł premier Misiak (postać wzorowana na Donaldzie Tusku); wcześniej Nefilim przebił go pazurem na wylot, lecz ten przeżył,






- w książce ,,Tajemnice zwierząt. Na Najdalszej Północy'' czytałem o norce polarnej,






- walczyłem na miecze z orkiem i zastanawiałem się czy ta istota jest całkowicie zła,






- wierzyłem, że cyklopy istniały naprawdę,






- Gabriela; przyjaciółka Xeny, mówiła, że ma w mózgu zamontowany komputer,






- Janosik razem z hrabią jechał po moście wozem zaprzężonym w barany, a wóz podskakiwał; potem barany zostały zastąpione przez konie, lecz wóz nadal podskakiwał, aż Janosik wyprzągł konia i na jego grzbiecie pojechał do miasta, gdzie witały go półnagie Amerykanki, Polka w amerykańskim mundurze i Wookie Chewbacca,






- w jednym z odcinków ,,Xeny'' wystąpił Zorro, zaś Xena wysłała do miasta lewackich eko - terrorystów w kapturach, którzy mieli zrywać plakaty reklamujące koncert Chopina, uznając Chopina za faszystę,






- byłem w restauracji gdzie serwowano mięso muflona,
- piłkarze ze Szczecina zbojkotowali tureckiego sprzedawcę kebabów z Bałkanów za handel kobietami, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,







- Alexandrus ov Cocelaise nazwał Inków ,,Andusami'', Pafrix myślał, że to Żydzi, a ja przypomniałem sobie, że kiedyś uważano Inków za potomków Żydów,






- Rumi żył w średniowieczu i pojechał do Indii gdzie uznawał system kastowy; Sławomira z zainteresowaniem czytała o tym muzułmańskim poecie, a ja poczęstowałem ją jogurtem,







- na Placu Grunwaldzkim w Szczecinie miała miejsce wielka parada homoseksualistów, z której powodu przestały kursować tramwaje, ujrzałem homoseksualistów w cylindrach z obnażonymi genitaliami i na ich widok nie mogłem się powstrzymać od splunięcia,





- chłopiec i dziewczynka zwiedzali zaczarowany dom rodziny Stanimirskich, gdzie obowiązywał ,,czas zaokrąglony i widmowy'', w tym domu lodówka była portalem prowadzącym na Biegun Północny.