wtorek, 28 lipca 2015

Oniricon cz. 136

Śniło mi się, że:



- Randolph Carter nazywał się Richard Carter,



- byłem na wakacjach w Słowenii w pensjonacie gdzie przechowywano wizerunki polskich diabłów,



- turecki sprzedawca kebabów finansował uprawy maku w Afganistanie,



- w ,,National Geographic'' pisano o pelikanach brunatnych z Chile, których guano zamienia się w ląd stały,



- w szkole mieliśmy kilka lekcji poświęconych wikingom; pisałem wypracowania o nich i dostałem za nie piątki; potem napisałem niedbałe opowiadanie o wyprawie wikingów do Ameryki Północnej,



- długo spałem, aż obudziła mnie ciocia zamieniona w Morganę Le Fey; jak się obudziłem, ujrzałem księżniczkę zamienioną w kozę,
- proponowałem cioci Ursuli ov Sinitice, że będę publikował jej sny na blogu,



- jakiś człowiek, lub wampir chciał pić olej wypływający ze stygmatów Myrny Nazzour,
- w Odrze pływał nagi, fioletowy chłopiec Xolotlu mający głowę żaby lub ośmiornicy,
- w szkole nie podobało mi się, że Ravialus ov Rikłocic łapał mnie za genitalia,
- spędzałem wakacje w dworku szlacheckim gdzieś w Polsce; spotkałem tam dużo wielkich i groźnych psów, które jednak dały się pogłaskać.