czwartek, 23 listopada 2017

Pchły i wszy

,,Duże pchły mają małe pchły
Na swych grzbietach
I nie jest wcale mitem
Że małe pchły mają jeszcze mniejsze pchły
Na swych grzbietach
I tak ad infinitum''
- Jonathan Swift








Zwiedzający ogrodów zoologicznych zatrzymujący się przed iskającymi się małpami nieraz nie szczędzą komentarzy w rodzaju: ,,Ile te zwierzęta mają pcheł, bo muszą się stale czyścić!'' A to jest mit. Małpy nie mają pcheł, które nie mają warunków by rozwinąć się w ich sierści. Człowiek pierwotny również nie był dręczony przez te pasożyty. Później jednak wraz z domestykacją i urbanizacją zaczęło się wokół naszych przodków gromadzić wiele brudu – siedliska dla pcheł i zwierząt gospodarskich, od których ,,zaraził się'' człowiek. Dopiero od tego momentu mogło się narodzić ironiczne przysłowie: ,,pchła jest najwierniejszą przyjaciółką człowieka – nawet na morzu go nie opuści''. Natomiast u małp czyszczenie sierści usuwa inne pasożyty niż pchły i ma znaczenie społeczne. Służy do umacniania więzi między poszczególnymi członkami stada.








Pchły i wszy są odrębnymi grupami bezskrzydłych owadów prowadzących podobny, pasożytniczy tryb życia. Przykłady gatunków pcheł: pchła ludzka, psia, kocia, szczurza i ptasia. Natomiast tzw. ,,pchła piaskowa'' to jest zmieraczek należący jednak do skorupiaków, toteż nie będziemy się nim zajmować. W Polsce żyje kosmopolityczna wesz ludzka dzieląca się na dwie odmiany: wesz głowową i wesz odzieżową. Zarówno pchły jak i wszy mają aparat gębowy kłująco – ssący. Pchły wyróżniają się monstrualnym, zaokrąglonym odwłokiem przy małej głowie i małym tułowiu. Ich narządem lokomocji są odnóża skoczne, z których pomocą pchły potrafią pokonywać wysokość 30 cm. Gdyby człowiek skakał jak pchła, mógłby w swoich proporcjach przesadzić katedrę św. Pawła w Londynie.







Wszy wyglądają całkiem inaczej. Ich ciało jest spłaszczone. Głowa karykaturalnie mała. Odwłok również monstrualny, lecz szeroki i zwężający się u nasady i na końcu. Odnóża wszy nie nadają się do skoków. Są one silne, chronione grubą chityną nadają się raczej do mocnego ,,zakotwiczenia'' wszy w sierści żywiciela.
Pchły i wszy odżywiają się krwią, a poszczególne ich gatunki mogą swobodnie zmieniać żywicieli np. pchła szczurza nie gardzi też ludzką krwią. Niektóre spokrewnione z wszami, wszoły pasożytujące na ptakach odżywiają się ich piórami.
Dawniej pchły i wszy i wiele innych zwierząt uważano za podręcznikowy przykład samorództwa, ale obecnie wiemy, że omawiane zwierzęta jako larwy wychodzą z jajek. Nikt rozsądny przecież nie uważa, aby krowa powstawała z trawy!








Pchły i wszy od dawna interesowały ludzi. Słynny był tzw. pchli cyrk, w którym pchły ciągnęły miniaturowe pojazdy. Występujące tam zwierzęta nie musiały wcale odbywać żadnej tresury. Po prostu pchły przez dłuższy czas były przechowywane w ciasnym pudełku, gdzie poruszanie się skokami było niemożliwe. Nabywały więc zdolności chodzenia, którą zachowywały również po wyjściu z pudełka. I wtedy można już było zakładać im miniaturowe uprzęże do miniaturowych wozów. ,,Zginę ja i pchły moje'' – mówił Zagłoba na kartach ,,Ogniem i mieczem'' Henryka Sienkiewicza. W dawnej Szwecji wszy wybierały burmistrzów (sic!). Jak to możliwe? Po prostu po stole chodziły wszy, a kandydaci na burmistrzów przystawiali tam brody. Na czyją brodę weszła wesz, ten otrzymywał urząd. Dla porównania starożytni Rzymianie wróżąc z zachowania kur uzależniali od tych wyników ważne sprawy państwowe, co prawda często je głodząc, aby łapczywie rzucały się na ziarno, co stanowiło wróżbę pomyślną. Wróćmy jednak do owadów. Wszy doskonale nadają się do wydawania pieniędzy. Oczywiście na środki myjące do głowy, lub na lekarza, do czego jeszcze wrócimy, ale mam co innego na myśli. W XVII wieku kapitan pewnego hiszpańskiego galeonu, pragnąc wyplenić hazard wyrzucił do morza wszelkie kości i tym podobne rzeczy. Jednak niepokorna załoga i tak znalazła sposób na trwonienie pieniędzy. Otóż pozdejmowała sobie wszy z głowy i puszczała je na pokład. Ten owad, który pierwszy przekroczył narysowaną linię, przysparzał zwycięstwa właścicielowi głowy, z której został zdjęty.








Pchły i wszy przenoszą choroby i to takie, że wybryki literackiej Pchły Szachrajki nic przy nich nie znaczą. To właśnie pchły szczurze przenoszą dżumę, która w średniowieczu omal nie wytrzebiła Europy, zaś domeną wszy jest tyfus szczególnie w rewolucyjnej Rosji zbierający dużo ofiar. ,,Wesz jest wrogiem komunizmu'' – mówił Lenin (odsyłam do opracowania ,,Historia epidemii'' J. Ruffie i J. Sournia). W czasie II wojny światowej karmicielem wszy do wyrobu szczepionek antytyfusowych został wybitny polski matematyk Stefan Banach. 1






1 W moim poemacie dygresyjnym o XX wieku ,,Milenium, czyli Nowe Triumfy'' Jena ov Blackeyova spotkała Stefana Banacha w Armagedonie (odsyłam do posta: ,,Triumf Nauki'').