niedziela, 29 września 2019

,,Tajemnica Ojca Pio''


,,Gdy świat coraz bardziej wątpić
począł
w Boga i w Jego istnienie
Bóg o sobie znać dał
poprzez św. ojca Forgione Pio
stygmatami go obdarowując’’ -
- ,,Milenium, czyli Nowe Triumfy’







O św. Ojcu Pio właśc. Francesco Forgione (1887 – 1968) dowiedziałem się po raz pierwszy w latach 90 – tych XX wieku z czasopisma ,,Miłujcie się!’’. W 2002 r. kiedy został ogłoszony świętym przez św. Jana Pawła II (1920 – 2005) czytałem książkę Renzo Allegri ,,Cuda Ojca Pio’’ oraz oglądałem poświęcony mu film emitowany przez Telewizję Puls. W moim poemacie dygresyjnym ,,Milenium, czyli Nowe Triumfy’’ Jena ov Blackeyova spotyka go w Armagedonie (odsyłam do posta: ,,Triumf Wiary’’).
We wrześniu 2019 r. obejrzałem w szczecińskim kinie ,,Helios’’ hiszpański film dokumentalny ,,Tajemnicę Ojca Pio’’ (tytuł oryginału: ,,El misterio del Padre Pío’’) z 2018 r. w reżyserii José Marii Zavoli.
Przyszły święty urodził się w Pietralcinie w rodzinie tak ubogiej, że nie stać jej było na chleb i musiała zadowalać się polentą (w XIX wieku wiele włoskich rodzin żyło w skrajnej biedzie). Wstąpił do zakonu kapucynów. Wedle jego własnych słów sam dla siebie był zagadką (przypomina mi to starożytną maksymę: gnothi seauton/ cognosce te ipsum, czyli ,,poznaj samego siebie’’). Był stygmatykiem. Na jego dłoniach, stopach, barku i sercu pojawiło się w cudowny sposób odwzorowanie ran poniesionych przez Chrystusa w czasie Męki. Jego ciało wykazywało też inne właściwości odbiegający od spotykanych u innych ludzi:

,, […] Temperatura ciała brata Pio regularnie wahała się w pobliżu 48 ° C i w stanach religijnego uniesienia znacznie ten poziom przekraczała. Kiedy Padre Pio przeżywał kanonizację Św. Jana Bosco, temperatura jego wzrosła do 53 ° C. Padre Pio żartobliwie zalecał stosowanie do pomiaru jego gorączki termometru łazienkowego, bo wszystkie inne po prostu pękały. Brat Paolino z Casacolenda opiekujący się nim w czasie choroby bał się wzmocnić go piwem z ubitym jajkiem (…) w obawie, że się białko zważy! Padre Pio, właściwe nazwisko Francesco Forgione, zmarł w 1968 roku w wieku 81 lat, ale zawsze był słabego zdrowia, podkreślają wszystkie biografie’’ - Roman Antoszewski ,,Przyroda inaczej czyli ciekawostki część 1’’

Był towarzyski i miał poczucie humoru, lubił opowiadać dowcipy. Wzbudził kontrowersje jako surowy i wymagający spowiednik. Czasem odpędzał od konfesjonału tych co nie chcieli szczerze się nawrócić. Jednocześnie potrafił też być bardzo łagodny i współczujący; ludzie garnęli się do niego. W czasie spowiedzi jego anioł stróż pełnił rolę tłumacza. W San Giovanni Rotondo założył Dom Ulgi w Cierpieniu. Bardzo współczuł cierpiącym zwłaszcza dzieciom. Równocześnie ostrzegał przed nieuczciwym ,,Boskim Bankierem’’, który naciągnął wielu ludzi. Karol Wojtyła – późniejszy papież Jan Paweł II prosił go w liście o modlitwę za chorą na raka Wandę Półtawską, która przeżyła niemiecki obóz koncentracyjny. Gdy przybyły do niego dwie dziewczyny z Mediolanu, Ojciec Pio odmówił im udzielenia komunii, ponieważ uciekły z domu, aby się z nim spotkać. Zażądał od nich posłuszeństwa rodzicom. Sam bardzo kochał i szanował swoją matkę Peppę, której nie pozwalał całować swoich stygmatów mówiąc, że to syn ma całować ręce matki a nie na odwrót. Jeszcze za życia za jego pośrednictwem Bóg dokonał wielu cudów min. obdarzając wzrokiem dziewczynę, która urodziła się bez źrenic.






Na Ojca Pio prowadzona była brutalna nagonka (dziś nazwalibyśmy to hejtem). Brał w niej udział o. Agostino Gemelli (1878 – 1959) – watykański ekspert w sprawach medycyny, były socjalista i ateista. Z niechęci do świętego oskarżał go o okaleczanie się, podczas gdy nawet nie zbadał jego stygmatów. Ojciec Pio zanim został ogłoszony świętym wielokrotnie był szykanowany przez Święte Oficjum (współczesną postać Inkwizycji). W celi i w konfesjonale współbrat zakładał mu podsłuchy. Mnożyły się wobec niego oszczerstwa min. o posiadanie kochanek. W Watykanie działało wrogie mu lobby kardynałów, które zniechęciło doń papieża św. Jana XXIII (1881 – 1963). Z czasem o. Gemelli i inni potwarcy odwołali swoje zarzuty. Święty zaś cały czas mimo doznanych cierpień pozostał posłuszny Kościołowi. Sponiewieranego Ojca Pio miał odwagę bronić św. Alojzy Orione (1872 – 1940), który zmarł na syfilis. Został zakażony tą chorobą przez fryzjera w salonie fryzjerskim co miało na celu zdyskredytować go jako rzekomego rozpustnika (fryzjer przyznał się do tego na łożu śmierci).






Przed śmiercią jego stygmaty zanikły. Ciało zostało w naturalny sposób zmumifikowane, zaś zdeformowaną przez procesy pośmiertne twarz okrywa maska.






Film oceniam jako bardzo dobry, choć pominięto w nim niektóre nadprzyrodzone wątki takie jak: bezpośrednią konfrontację ze złymi duchami czy dar bilokacji wykorzystywany do pocieszania uwięzionych przez komunistów Stefana Wyszyńskiego (1901 - 1981) czy Józsefa Mindszentego (1892 – 1975).