niedziela, 21 czerwca 2015

,,Wysłańcy Walhalli''

,,Walhall (błędnie przez romantyków zwana Walhallą), mityczne, pierwotnie ziemskie, a przez fantazję okresu wikingów na raj przekształcone miejsce pobytu padłych w boju bohaterów, w którym gości ich Odyn'' - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 18 Victor do Żyżmory''



W czerwcu 2015 r. przeczytałem zakupiony w szczecińskim antykwariacie zbiór siedmiu opowiadań Roberta Ervina Howarda pt. ,,Wysłańcy Walhalli'', których tematem przewodnim jest reinkarnacja. Akcja tych opowiadań toczy się w starożytności, erze hyboryjskiej, oraz wiekach XVI i XX, w takich miejscach jak: Ateny, ląd zatopiony przez Morze Śródziemne, tereny stanu Teksas (Howard był Teksańczykiem i jak głosił w liście do Lovecrafta jako pierwszy człowiek w tym stanie zajmował się literaturą), zatopione miasto Khemu (jego nazwa nawiązuje do starożytnego określenia Egiptu), oraz Irlandia (Howard jako wielki miłośnik Celtów obchodził Dzień Świętego Patryka).
Na kartach książki poznajemy całą plejadę odważnych, ale nieraz też okrutnych bohaterów. Są to:
James Allison – Teksańczyk z pierwszej połowy XX wieku, który uległ wypadkowi przygnieciony ciałem konia, w wyniku czego trzeba mu było amputować nogę. Pogrążony w rozpaczy spotkał boginię Isztar, która uświadomiła mu, że w poprzednich wcieleniach zawsze był herosem (na blogu ,,Mitoslavia'' omawiałem już jedno opowiadanie z tego cyklu; analizę opowiadania o walce Niorda z wężem Santhą, zatytułowałem: ,,Prehistoryczny heros i olbrzymi wąż'').




Hunwulf – hyboryjski wojownik z jasnowłosego rodu Aesirów, wzorowanego na wikingach. W walce ze swym pobratymcem Heimdulem, zdobył za żonę nadludzko piękną Gudrun i wspólnie musieli uciekać przed swym plemieniem. W czasie tułaczki Gudrun została schwytana przez czarnego człowieka ze skrzydłami nietoperza, który mieszkał w wieży i chciał nakarmić jej ciałem mięsożerne, czerwone kwiaty. Hunwulf płosząc ogniem stado mamutów zniszczył rośliny i wieżę, zabił skrzydlatego człowieka, podobnego nieco do diabła i razem z uratowaną Gudrun wyruszył w dalszą drogę.



Brachan Celt – jeden z pierwszych Celtów jacy pojawili się w Europie. Poślubił piękną Temerę, córkę wodza plemienia Amelian, dostając jej rękę jako nagrodę za zabicie potwornego małpoluda zwanego Włochatym (myślę, że Howard pisząc to opowiadanie mógł inspirować się staroangielskim eposem ,,Beowulf'').



Żelazne Serce – nie znający strachu Indianin z plemienia Komanczów, żyjący w XVI wieku na terenach późniejszego stanu Teksas. Zwyciężył azteckich czarowników ratując z ich rąk Conchitę – piękną hiszpańską wojowniczkę wychowaną przez Paunisów (owa Conchita rzecz jasna nie nosiła brody; Howard pisał to bowiem wiele lat przed nastaniem ery politycznej poprawności ;-).
Conan Łupieżca (pisałem o nim więcej w poście ,,Królestwo cieni i inne opowiadania z mitologii Cthulhu''; był to jeden z pierwowzorów Conana z Cymmerii).



Hialmar – hyboryjski wojownik z ludu Aesirów, wzorowanych na wikingach. Razem z innymi junakami ze swego ludu, oraz z dzikim Piktem Kelką, przemierzał cały świat i walczył z napotkanymi ludźmi. Trafił tak do miasta Khemu, które ongiś podlegało Lemurii. Khemurczycy przyjęli Aesirów i skorzystali z ich pomocy zbrojnej jednocześnie planując skrytobójczo pozabijać nieproszonych gości. Czcili oni Isztar, która ostatecznie wezwała Posejdona do zatopienia miasta, co uratowała Hialmara.



John O'Brien – XX – wieczny Amerykanin pochodzenia irlandzkiego, który w poprzednim życiu był Czerwonym Cumalem – jednym z wojowników króla Briana Borumy (941 - 1014), który w bitwie pod Clontarf (1014) ostatecznie położył kres najazdom wikingów.



Z postaci historycznych pojawia się grecki komediopisarz Menander (342 – 291 p. n. e. ). Bardzo ciekawie przedstawiają się wątki mitologiczne.



Z mitologii akadyjskiej została zaczerpnięta postać bogini Isztar, przez Sumerów zwanej Inanną. W opowiadaniu ,,Wysłańcy Walhalli'' Isztar była początkowo śmiertelną kobietą z Lemurii, kochanką boga Posejdona. Po zatonięciu Lemurii, Isztar udała się w swej wędrówce do miasta Khemu – dawnej kolonii lemuryjskiej, gdzie otoczono ją czcią boską, lecz przez samych kapłanów była bardzo źle traktowana. Spotkała Hialmara i innych Aesirów, oraz wezwała Posejdona do zatopienia Khemu.



Z mitologii greckiej pochodzi bóg morza Posejdon, który zatopił Lemurię, ocaliwszy z niej Isztar, oraz zatopiony ląd Atlantyda.



Z mitologii skandynawskiej bierze się lodowy olbrzym Ymir, jedyny bóg Aesirów, oraz Odyn – bóg wojny i magii. Odyn w ludzkim ciele walczył i poległ w bitwie pod Clontarf w 1014 r. i został przez Cumala Rudego pogrzebany pod kurhanem. Ożywić mogła go tylko jemioła, co stało się w XX wieku za sprawą pewnego Amerykanina, który szantażem zmusił Johna O'Briena do rozkopania kurhanu. Człowiek ów zginął z ręki uwolnionego Odyna, który został pokonany mocą krzyża św. Brandona i upodabniając się do bożków z mitologii Cthulhu powrócił w przestrzeń kosmiczną.



Z mitologii azteckiej wywodzą się bóg magii Tetzalipoca i Xolotl – bóg poronień i planety Wenus przedstawiany z psią głową, których imiona nosili azteccy czarownicy pokonani przez Komancza Żelazne Serce.
Wreszcie z mitologii teozoficznej zostały zaczerpnięte zatopione lądy Lemuria i Mu.



W książce bardzo spodobało mi się wielkie bogactwo wyobraźni Autora, oraz motywy chrześcijańskie w ostatnim opowiadaniu (zmarła przed trzema wiekami Meve Mc Donall pomagająca zza grobu Johnowi O'Brienowi – może być to nawiązanie do dogmatu o obcowaniu świętych, oraz wręczona przez nią relikwia – krzyż św. Brandona, dzięki któremu zwyciężony został Odyn). Zastrzeżenia budzi natomiast motyw reinkarnacji (jako katolik stanowczo odrzucam wiarę w wędrówkę dusz, która jest nie do pogodzenia z jakimkolwiek odłamem chrześcijaństwa, choć z drugiej strony nikt nie zmusza Czytelnika, aby ją podzielał), oraz jedna rasistowska, w moim rozumieniu, wypowiedź Jamesa Allisona jako Hialmara o stosunku do kobiet jako mierze świadomości rasowej :(.