poniedziałek, 6 stycznia 2020

Koreańskie duchy






,,Klasyczną postacią pierwszych koreańskich horrorów stał się duch zmarłej osoby, który nie może odejść w zaświaty, ponieważ śmierć przeszkodziła mu do dokończeniu jakiejś ważnej dla niego sprawy. Koreańczycy określają taką postać mianem gwishin (kwishin). Jest on podobny do innego niespokojnego ducha - yŏgwi, który chowa w sobie głęboką urazę za doznaną za życia krzywdę. Niezałatwioną sprawą za życia może być niespełnione pragnienie zemsty, wtedy gwishin może stać się bardzo niebezpieczny. W literaturze możemy znaleźć także inne określenie - ridden han ghost. Koreańskie słowo han oznacza 'urazę', zatem ta kategoria duchów oznacza zmarłe osoby, które odeszły z doczesnego świata w poczuciu wielkiej niesprawiedliwości, skrywając głęboką urazę do krzywdziciela. Można je nazwać 'duchami przepełnionymi krzywdą'. Nie zaznają one wiecznego spokoju, dopóki owa krzywda nie zostanie naprawiona. Choć gwishini i yŏgwi nie zawsze bywają śmiertelnie niebezpieczni, to niewątpliwie wraz z ridden han ghost możemy je zaliczyć do kategorii mściwych duchów [...]'' - Krzysztof Gonerski ,,Strach ma skośne oczy. Azjatyckie kino grozy''



,,Upadek Gondolinu''









W grudniu 2019 r. przeczytałem długo wyczekiwaną książkę J. R. R. Tolkiena ,,Upadek Gondolinu’’ (tytuł oryginału: ,,The Fall of Gondolin’’) pod redakcją jego syna Christophera. Książka zawiera powieść z ok. 1917 r. napisaną w czasie przepustki wojskowej, oraz różne wersje tej samej opowieści: ,,Turlin i wygnańcy z Gondolinu’’, fragmenty ,,Szkicu mitologii’’ i ,,Quenta Noldorinwa’’oraz ostateczna wersja.

,,Powieść powstała najprawdopodobniej na początku 1917 roku w Great Haywood w Staffordshire w czasie rekonwalescencji Tolkiena po bitwie pod Sommą’’ - z blurbu.






Akcja rozgrywa się w pierwszej erze w Elfinesse (wczesna nazwa Śródziemia); w Tasirionie (dolinie rzeki Sirion gdzie rosły wierzby i skąd pochodziły motyle) oraz w tytułowym ukrytym mieście Gondolinie. Jego pierwowzorem mogły być takie ukryte wśród gór krainy jak Szambala i Szangri – La, a także Gondal wymyślony przez siostry Emily i Anne Bronte w 1834 r. Władcą Gondolinu był elfi król Turgon. Miasto zbudowane zostało z kamienia, pełno w nim było zieleni i fontann (nasuwa mi to skojarzenia z moim rodzinnym Szczecinem ;). W późniejszej wersji prowadziło do niego siedem bram (z drewna, brązu, żelaza, złota, srebra i stali). Miasto nosiło siedem nazw (siódemka jako liczba doskonała), a jedna z nich brzmiała Loth, czyli Kwiat.







Głównym bohaterem jest człowiek Tuor syn Pelega (w późniejszej wersji ojcem Tuora był Huor, brat Hurina, ojca Turina 1). Tuor był wysokim mężczyzną ubranym w niedźwiedzie skóry; myśliwym i harfiarzem. Jego rodzinne strony zajęli orkowie i Easterlingowie. Trafił do Gondolinu wędrując razem z elfem o imieniu Voronwe (Bronwegiem). Narratorem jest elf Serduszko; syn Bronwega. W Gondolinie Tuor dowiedział się od elfów o Iluvatarze (Bogu).

Przyjaciele:






Ulmo – potężny Valar (anielski duch o cechach pogańskiego bóstwa) z woli Iluvatara władający wodą. Jego pierwowzorami były takie postaci jak: sumeryjski bóg wody Enki (akadyjski Ea), grecki Posejdon, rzymski Neptun, germański Njord, fiński Ahti, przypuszczam, że również apokryficzny, symbolizujący Chrystusa Człowiek z Morza z 4 Księgi Ezdrasza (zainteresowanych tą ostatnią postacią odsyłam do książki Bartłomieja Grzegorza Sali ,,Bestie i potwory biblijne. Istoty fantastyczne dzieł kanonicznych i apokryfów’’). Ulmo miał długie błękitno – srebrzyste włosy i brodę; nosił zieloną szatę, pas z wielkich pereł i kamienne buty. Ukazał się Tuorowi nad Sirionem jadąc rydwanem w kształcie wieloryba zaprzężonym w narwala i lwa morskiego i grał na instrumencie wykonanym z wielu muszli. Dzięki jego opiece Tuor i Voronwe trafili do Gondolinu.







Idril Celebrindal – elfia księżniczka, córka króla Turgona i żona Tuora. Lubiła chodzić boso stąd jej przydomek Celebrindal (Srebrnostopa). Zadbała o wydrążenie sieci tuneli umożliwiających ucieczkę z miasta w razie jego zdobycia.






Earendil – syn Tuora i Idril. Wyrósł na wielkiego żeglarza, który na Dalekim Południu zabił pajęczycę Ungoliantę i sprowadził odsiecz Valarów.






Ecthelion – elf z Gondolinu stojący na czele klanu Fontanny.







Glorfindel – złotowłosy elf z Gondolinu, który zginął w fontannie walcząc z ognistym demonem Gothmogiem; wodzem Balrogów.

Wrogowie:






Melko (w późniejszych wersjach: Melkor, Morgoth) – upadły Valar zbuntowany przeciwko Iluvatarowi; odpowiednik Lucyfera. Wróg Tuora z powodzeniem dążący do zniszczenia Gondolinu. Po tym jak Earendil sprowadził odsiecz Valarów, pokonany Melko został skuty łańcuchem i wyrzucony w pierwotną ciemność.






Melko miał na swoje usługi drapieżne zwierzęta: węże, sokoły i łasice, które dlań szpiegowały i doniosły gdzie leży Gondolin.






Meglin – ciemny elf, syn Eola i Isfin, doradca króla Turgona, pożądający swej kuzynki Idril. W herbie miał czarnego kreta i kierował pracami górników. Wzięty do niewoli Melka zdradził mu dokładne położenie miasta, chcąc tym samym zemścić się na Tuorze. Ostatecznie w czasie zdobycia miasta zginął z ręki Tuora.






W ataku na Gondolin, Melko posłużył się wykutymi z metalu potworami; żelaznymi i brązowymi smokami i wężami. Ów ciekawy motyw nie pojawia się w późniejszych wersjach.






Balrogi – ogniste demony uzbrojone w bicze. Na ich czele stał Gothmog, syn Melka. Po raz pierwszy pojawiły się właśnie w ,,Upadku Gondolinu’’.






Orkowie – okrutne stwory nazywane przez elfy ,,Plemieniem Nienawiści’’. Melko tworzył je lepiąc z błota (przypomina to Golemy z wierzeń żydowskich). Z imienia znani byli tacy orkowie jak Orcobal i Lug, z którymi walczył Tuor.

,,Upadek Gondolinu’’ to piękna opowieść o walce dobra ze złem i ostatecznym zwycięstwie dobra.




1 Zainteresowanych przygodami Turina i jego rodziny odsyłam do posta: ,,Dzieci Hurina’’.