środa, 28 lutego 2018

Pathologicon

(na melodię ,,Kasztaniaków''):







Drzewo się kołysze, aż się kładzie prawie
Pewnie chce usłyszeć
Kiedy zalegalizują marihuanę.

Z okna prostytutka wygląda ciekawie,
Zaraz was zapyta
Kto tam pali trawę,

Zobaczcie sami co Grodzka ma między nogami
Kto leży w krzakach,
Kto żula szuka
Do kogo komornik zaraz zapuka
Kto na Biedroniu piegi policzy,
Kto łamie prawo,
Kto w więzieniu krzyczy:
'Kto to taki?!'
- Dąbrowszczaki!





,,Upiór Południa. Burzowe Kocię''


,,A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: 'Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz'' – Rdz 2,16







W lutym 2018 r. przeczytałem trzecią część tetralogii dark fantasy Mai Lidii Kossakowskiej ,,Upiór Południa'' zatytułowaną ,,Burzowe Kocię''.









Akcja rozgrywa się na początku XXI wieku (po 2003 r.) w Ohio (USA), Iraku i niewielkim, fantastycznym świecie, zwanym Krainą Opodal.








Głównym bohaterem jest amerykański komandos Jacob Troyden Harlows (dla ciekawostki: imię Trojden nosili wielki książę litewski żyjący w latach 1272 – 1341, oraz książę czerski żyjący w latach 1313 – 1341). Bohater ten z czasem odrzucił pierwsze imię Jacob, aż do czasu, gdy Burzowe Kocię zaczęło go nazywać Jakubem, ponieważ wcześniej nosił je biblijny patriarcha zmagający się z aniołem. Troy Harlows miał brata Richarda i zwariowaną siostrę Janice. Była to pełna agresji feministka, która zamiast ,,O Boże!'' mówiła: ,,Leninie!'', nienawidziła zachodniej kultury, zadawała się z sektami i lewackimi bojówkami, oraz popierała systemy totalitarne np. w Korei Północnej (zwracam uwagę, że postać tę wymyśliła kobieta, a nie mężczyzna ;). Troy wstąpił do amerykańskiej piechoty morskiej; do elitarnej jednostki zwanej Fokami, za co siostra zrobiła mu awanturę. Wziął udział w wojnie w Iraku. W czasie akcji pod widmową wioską Tell Abu … wysadził scud Irakijczyków. Niestety nie obyło się bez ofiar śmiertelnych w ,,żywych tarczach'' – spędzonych tam kobietach i dzieciach. Troy dostał się do irackiej niewoli gdzie był przesłuchiwany i torturowany. Gdy w końcu Amerykanie go odbili, ciężko poraniony trafił do szpitala gdzie zmarł.

W Krainie Opodal, Troy spotkał wiele istot fantastycznych:









Tytułowe Burzowe Kocię opiekowało się Krainą Opodal. Nazywano je różnymi imionami; sam Troy chciał nazwać je Gremlinem, gdy przyszło do niego do szpitala. Miało postać mówiącego, szarego kota w łatki, który ukazał się głównemu bohaterowi w czasie burzy. Kot przekonał pokiereszowanego komandosa do udziału w misji ratowania fantastycznego świata, przypominając mu złożoną przezeń obietnicę pomocy wszystkim skrzywdzonym, po czym zabrał go tam.






Idr Drewnianooki – niejako odpowiednik Lucyfera. Stwórca (Bóg) kazał mu strzec Rajskiego Ogrodu, lecz Idr pożądając boskiej wiedzy wystrugał sobie oczy z drewna Drzewa Poznania Dobra i Zła. Zdobył wiedzę, lecz nie umiał jej używać. Odtąd widział całe zło i sam stał się zły. Ogrom wiedzy tajemnej tak go przytłoczył, że przestał rozróżniać dobro od zła, a tym samym jako wyznawca relatywizmu moralnego stał się niebezpieczny dla Krainy Opodal. Na pustyni zwanej Pustkowiem Skarg sadził piekielne jabłonie – drzewa złożone z ludzkich i zwierzęcych głów i kończyn, których owoce miały zagrozić istnieniu Krainy Opodal. Burzowe Kocię sprowadziło z naszego świata Troya, aby ściął najbardziej niebezpieczne z nich. Kiedy jednak żołnierz to uczynił, pozostałe jabłonie zaczęły krzyczeć co spowodowało upadek Krainy Opodal. Idr starał się przeszkodzić bohaterowi w jego misji przybierając postać przyjaznego Dirsa – rubasznej istoty wyglądającej jak przerośnięty hobbit. Po zniszczeniu Krainy Opodal, Idr pod postacią lekarza dostał się do naszego świata, aby i jego zniszczyć relatywizmem, co nawiasem mówiąc, dzieje się na naszych oczach :(.









Słoneczny Wędrowiec – solarny, przyjazny bóg Krainy Opodal podobny do takich postaci mitologicznych jak: mezopotamski Utu – Szamasz, egipski Ra (notabene przemierzający niebo na barce), indyjski Surja, grecki Helios i Apollo, celtycki Lug, słowiański Swaróg, czy inkaski Inti. Za jego krew uważano … piwo.








Nocna Łowczyni – lunarna bogini Krainy Opodal podobna do zwłaszcza do Artemidy i Diany. Podlegały jej groźne istoty takie jak min. Lud Bez Słońca.

Ogary Nocy – potwory z Lwiej Puszczy przypominające obdarte ze skóry tygrysy.

Sema – brzydka karlica o czerwonych włosach i kończystych zębach, żywiąca się surowym mięsem i mająca psie obyczaje. Zdaniem Viany była to lisica w ludzkim ciele (nawiązanie do chińskich i japońskich wierzeń o obdarzone magicznymi mocami lisy mogące przybierać różne postaci).











Hopek – jedno ze zwierząt żyjących w Krainie Opodal, które przypominało skrzyżowanie brzydkiego, nagiego królika ze szczurem. Sema lubiła zjadać na surowa ich ciepłe jeszcze wnętrzności.

Ziemiec – zwierzę z Krainy Opodal przypominające świnkę morską z głową nietoperza i ogonem bobra, odławiane dla mięsa.










Panna Mątwa – urokliwa syrena z Księżycowego Morza, w której Troy z miejsca się zakochał. Istoty te miały rybie ogony, bądź macki jak nomen omen – mątwy. Były bardzo piękne i raczej nieszkodliwe. Kusiły Troya obietnicą wiecznego snu na dnie Księżycowego Morza (ślad syren z mitologii greckiej kuszących śpiewem Argonautów, a później Odysa).








Widmowe rekiny – jedne z wielu potworów zamieszkujących Księżycowe Morze, których obawiały się Panny Mątwy.










Viana – lamia (,,pijec'') – znający magię kobiecy demon, który manipulował Troyem pod postacią małej, uroczej sierotki. Miała ostre kły i żywiła się krwią. Wprowadziła Troya między białe śpiewające kwiaty gdzie omal nie postradał życia (uratował go Dirs). Gdy przybrała swój właściwy wygląd i rzuciła się z zębami na Troya, ten sam Dirs uśmiercił ją.










Księżycowe Konie – tworząc te szlachetne istoty, Pani Kossakowska dała wyraz swej sympatii nie tylko do kotów, ale też do koni ;). Były to ogromne, waleczne konie, znające ludzką mowę i służące Słonecznemu Wędrowcowi. Żyły na sposób wojskowy w kamiennej stanicy pod przewodnictwem starego ogiera Antaresa (nazwa gwiazdy). Przybierały też postać olbrzymich faunów; do pasa ludzi, a od pasa – koni. Ich pierwowzorem mogła być rasa hipopodów z wierzeń starożytnych i średniowiecznych:

,,W Scytii – niedaleko Bałtyku, jak zapewnia Pliniusz – żył lud konionogów, którzy zamiast stóp mieli końskie kopyta'' – Edward Brooke – Hitching ,,Atlas lądów niebyłych''.

Idąc przez Pustkowie Skarg, Troy korzystał z pomocy mówiących zwierząt o chtonicznej symbolice, chcących obalić Idra: gryzonia (wyglądał jak połączenie myszy z chomikiem), żaby i jaszczurki. Nasuwają one skojarzenia z duchami pomocniczymi (sewenami) towarzyszącymi szamanom w wyprawach w zaświaty.








Zanim Troy zrąbał demoniczne drzewo musiał stoczyć pojedynek z Kryształowym Człowiekiem; istotą o ciele z kryształu, którą Idr zmusił do pilnowania jabłoni. Posmakowawszy krwi Troydena, Kryształowy Człowiek uwolnił się spod władzy Idra (czyżby nawiązanie do Eucharystii?) i zamienił się w Rubinowego Człowieka.

W książce podobała mi się krytyka modnego dzisiaj relatywizmu. Można się z niej nauczyć, że boskość przerasta każde stworzenie i że nawet największa wiedza jest nic nie warta bez miłości (wątek ten poruszył też C. S. Lewis w powieści ,,Ta straszna siła''). Jest to prawdziwa uczta dla wyobraźni; pozycja warta sfilmowania (najlepiej przez Amerykanów), choć zakończenie jest smutne :(.