środa, 8 lipca 2015

Dlaczego Okrągły Stół?




,, - Żaden z ludów zachodniej Europy nie otaczał taką czcią poetów, jak Celtowie. Nazywali ich bardami, wierzyli, że wraz z talentem poetyckim otrzymali od bogów czarodziejską siłę, którą mogą spożytkować dla dobra swego ludu. Bardowie w pieśniach swoich przekazywali tradycje historyczne, zagrzewali współbraci do walki z najeźdźcami. Dlatego wrogowie starali się ich wytępić. Ale poeci kryli się w górach i śpiewali pieśni o królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu.
- Czy ten król Artur był postacią rzeczywistą?
- Podobno panował w latach 516 - 537. Zginął w Kornwalii z ręki swego krewniaka, który go zdradził i przyłączył się do najeźdźców. Ale w opowieściach ludowych Artur nie umiera. Uchodzi na wyspę Avalon, zamieszkaną przez boginki i tam oczekuje sposobnej chwili, aby powrócić i odbudować sławne państwo Celtów. Ten król Artur z legendy jest znacznie sympatyczniejszy niż jego pierwowzór. To wzór szlachetnego rycerza, oburza się na akty przemocy, wynagradza krzywdy i wielbi piękne damy.
- A dlaczego jego rycerze zasiadali przy okrągłym stole?
- To pozostałość starej, celtyckiej tradycji. Celtowie zawsze siadali kołem na naradach. Uważali koło za symbol doskonałości, symbol pojednania rozumu z uczuciem, symbol czystości zamiarów, przyjaźni i miłości. [...] podobno król Artur sporządził okrągły stół z dębu, zasadzonego przez boga Gwydiona. Wedle innej wersji stół został w czarodziejski sposób stworzony przez Merlina.
- Kto to był Merlin?
- Poeta - czarodziej, mistrz wiedzy tajemnej, dla którego ani przeszłość, ani przyszłość nie miały tajemnic. Z wyjątkiem jego własnego przeznaczenia. Tak długo uczył boginki praktyk czarnoksięskich, póki jedna z nich, Viviana, nie zamknęła go pod ogromnym głazem w źródle albo też w niewidzialnym jeziorze. Opowieści o królu Arturze i jego rycerzach śpiewano w całej zachodniej Europie, zwłaszcza w Szkocji, Walii, Anglii, Bretanii, Francji. Stały się one wspólną własnością całego rycerstwa. Czerpali z nich później najwięksi pisarze - Szekspir, Byron, a także kompozytorzy oper, jak Ryszard Wagner.
- A gdzie jest ta wyspa Avalon?
- Pośrodku oceanu. Strzeże jej straszliwy smok. Władczynią wyspy jest bogini Morgana. Celtowie wierzyli, że gości ona u siebie najdzielniejszych poległych rycerzy, którzy odnajdują tu wieczny żywot i wieczną młodość.
- Bajki! - stwierdził pogardliwie Tom.
- Pewnie, że bajki. Ale bez nich życie byłoby ubogie. A zresztą w tych dawnych baśniach i legendach przetrwały pradawne wierzenia i filozofie bitnych ludów
... [...]'' - Danuta Bieńkowska ,,Daniel w paszczy lwa'', Warszawa 1978.