środa, 13 marca 2019

Mitologia perska


,, [...] Za ołtarzem z czystego, zielonego nefrytu, nie splamionego krwią ofiar, wznosił się piedestał, na którym znajdował się posąg wyobrażający boga. Jasmela bojaźliwie spojrzała na potężne bary, jasną twarz o szeroko otwartych oczach, patriarchalną brodę i gęste kędziory przytrzymywane na skroniach przez wąską obręcz. Księżniczka nie zdawała sobie sprawy, że spogląda na dzieło sztuki w jej najczystszej postaci – artystyczny wyrób niezwykle subtelnej rasy, nie ograniczonej pętami konwencjonalnego symbolizmu.[...]- To tylko symbol boga. Nikt nie wie jak Mitra wygląda naprawdę. [...] Mitra jest wszędzie – nad nami i wokół nas, i śpi wiecznym snem między gwiazdami, ale widzi nas i słyszy. [...]’’ – R. E. Howard ,,Czarny kolos’’.







Mitologia perska należy do moich ulubionych mitologii. Najbardziej podobają mi się w niej takie postaci jak bogini Anahita i heros Rustam. W 2000 r. czytałem na jej temat pracę Marii Składankowej ,,Bohaterowie, bogowie i demony dawnego Iranu’’. W 2007 r. sięgnąłem po średniowieczny perski epos Firduosiego ,,Księgę królewska’’ (,,Szahname’’), która należy do moich ulubionych eposów (choć powstała w obcym nam kręgu kulturowym i w odległej epoce, to czyta się ją jak najlepszą powieść fantasy ;). W 2008 r. przeczytałem prace Natalii Goraj ,,Mitologie świata. Ludy starożytnej Persji’’ oraz Vesty Sarkosh Curtis ,,Mity perskie’’.








Na początku był bóg czasu Zurwan. Miał dwóch synów: Ahura Mazdę (Ormuzda) i Angra Manju (Arymana). Pierwszy z nich był bogiem dobra, drugi zaś bogiem zła. Mitologia perska jest klasycznym przykładem dualizmu, który legł u podstaw późniejszej religii – manicheizmu (wbrew pozorom chrześcijaństwo nie jest dualistyczne, ponieważ szatan jest w nim jedynie zbuntowanym stworzeniem, a nie istotą równą Bogu). Ormuzdowi podlegali liczni niżsi rangą bogowie, zwani amesza spendami (przypominali nieco anioły) i jazatami. Byli to:






- Bahman – duch pokoju i zwierząt, zwłaszcza bydła,






- Ardżibeheszt – opiekun Atara czyli ognia; żywiołu, któremu Persowie do dzisiaj oddają szczególną cześć,






- Sahriwar – duch władzy królewskiej, wojny, oraz metali,
- Spandawarmat – żeński duch ziemi i rolnictwa,
- Chordad i Mordad – duet duchów nieśmiertelności,






- Sraosza – posłaniec bogów, a zarazem bóg posłuszeństwa,






- Ardwisura Anahita – bogini wody, urodzaju i płodności,






- Tiszrja – bóg płodności, deszczu i Syriusza, wyobrażany min. jako byk,






- Werethragna – zmiennokształtny bóg zwycięstwa, który objawiał się jako: wiatr, złotorogi byk o żółtych uszach, biały koń, wielbłąd, dzik, 15 – letni młodzieniec, ptak, dziki kozioł, jeleń i wojownik ze złotym mieczem,





- Aszi – bogini szczęścia i młodzieży,
- Rapithwin – bóg pory południowej i lata.







Z ludzi szczególnie ważną rolę odgrywa kapłan (mag) Zaratusztra, przez Greków zwany Zoroastrem (XIII – VI wiek p. n. e.) - prorok i reformator, który nadał religii Persów charakter monoteistyczny (w centrum kultu znajdował się bóg Ahura Mazda, zaś pozostałe bóstwa zostały zredukowane do roli dobrych lub złych duchów). Postać Zoroastra wywarła wpływ również na kulturę europejską. Dawni Europejczycy wierzyli, że Zaratusztra rodząc się jako jedyny zamiast płakać śmiał się (wspomina o tym św. Augustyn w ,,Państwie Bożym’’), zaś Friedrich Nitsche uczynił z jego postaci nośnik własnych poglądów filozoficznych w książce ,,Tako rzecze Zaratusztra’’. Obecnie kiedy Iran jest krajem muzułmańskim, ostatni wyznawcy zaratusztrianizmu zwani parsami żyją w Bombaju w Indiach. Rolę świętej księgi wyznawców Zoroastra pełni ,,Awesta’’ (spisana w VI wieku p. n. e.). Rolę komentarza do niej pełni księga ,,Zend’’ (III – IX wiek n. e.).








Odpowiednikiem znanego w wielu kulturach mitu o potopie jest perski mit o herosie Jimie (Dżemszydzie), który pouczony przez Ahura Mazdę zbudował podziemne schronienie zwane War, w którym ludzie i zwierzęta przetrwali katastrofalną zimę. Jednak w ,,Bundahisznu’’ (VIII – IX/ XIV – XV wiek) - innej świętej księdze Persów, występuje bardziej typowy potop, przed którym chroniono się w arce.






Wizji świata pozagrobowego doświadczył sprawiedliwy Wiraz, poszukujący po podboju Persji przez Aleksandra Wielkiego odpowiedzi na pytanie dlaczego jego ojczyzna upadła. Persowie podobnie jak Egipcjanie i chrześcijanie znali ideę sądu ostatecznego. Polegał ona na przejściu przez Most Czinwat. Dla człowieka prawego był on szeroki i wygodny, lecz dla obciążonego złem stawał się cienki i ostry jak miecze.
Ciekawie przedstawiają się analogie między mitologią perską, a innymi mitologiami i religiami.






Zarówno dawni Persowie jak i Hindusi czcili boga o imieniu Mitra, jak również używali do celów kultowych narkotycznych napojów. W Persji napój ten nazywał się haoma, zaś w Indiach – soma (tę ostatnią nazwę wykorzystał Aldous Huxley w ,,Nowym wspaniałym świecie’’). Istnieją też jednak różnice. Podczas gdy w mitologii indyjskiej bogowie noszą nazwę dewów, w mitologii perskiej dewami nazywa się złe duchy (wiele z nich min. Białego Dewa i Akwana zabił wojownik Rustam). Indyjskie demony, antagoniści bogów noszą nazwę asury (jest to jeden z wielu rodzajów indyjskich demonów), podczas gdy najwyższy perski bóg nazywa się Ahura Mazda.







Persowie są jednym z wielu ludów, który turbosłowianie uznają za dawnych Słowian. Również orientalista Ignacy Pietraszewski (1796 – 1869), który jako pierwszy przetłumaczył ,,Awestę’’ na język polski, uważał dawnych Persów za bliskich krewnych Polaków, mówiących podobnym językiem (sic!). Choć współczesna nauka odrzuca te poglądy, w wierzeniach perskich i słowiańskich można dostrzec pewne analogie. Podczas gdy Persowie znali smoka Ażi Dahakę (smoki służyły Arymanowi) w folklorze Słowian Południowych występuje latający, wężowaty demon, zwany ażdachą. Aleksander Gieysztor w ,,Mitologii Słowian’’ porównywał słowiańską boginię Mokoszę z perską Ardwisurą Anahitą. Obie były boginiami związanymi z życiodajną wilgocią i płodnością. W mojej mitologii jednym z wielu imion Mokoszy jest: Aradvi Sura Aredvi Anahita ;). Ważną rolę w kulturze Persów odgrywał złocisty ptak Simurg, który min. wykarmił w dzieciństwie białowłosego herosa Zala, ojca Rustama. Tymczasem Słowianie Wschodni znali potwora Simargła mającego postać pół – ptaka, pół – psa. Rustam miał syna Sohraba. Gdy po latach się spotkali, zrazu się nie poznali i walczyli między sobą. Gdy Rustam zabił w walce Sohraba, dopiero gdy było już za późno zorientował się, że był to jego syn. Podobnie w ruskich bylinach Ilja Muromiec walczył ze swym synem Sokolnikiem urodzonym mu przez Złatygorkę. Podobny motyw występuje też w mitologii irlandzkiej, gdzie Cuchulain zabił w walce swego syna Connlę, którego miał z Aife. Maria Składankowa twierdzi, że postać Rustama wywarła wpływ na bohatera rosyjskich legend Rusłana. Tworząc na potrzeby własnej mitologii slawianistycznej postać herosa Jarosława również opierałem się na przekazach o Rustamie. Jarosław miał konia imieniem Rakuza, podczas gdy koń Rostama nazywał się Rachsz. Wiernie służył Azarmarotowi, królowi Sarmatów, przez którego został zdradziecko zgładzony (odsyłam do opowiadania ,,Jarosław’’ dostępnego na tym blogu ;). Podobnie Rustam służył królowi Szagadowi, który był zarazem jego bratem. Szagad zastawił pułapkę na Rustama w postaci dołu z zaostrzonymi palami. Rustam przed śmiercią zdołał jeszcze zastrzelić z łuku zdradzieckiego Szagada.







Istnieją również podobieństwa między mitologią perską a judaizmem i chrześcijaństwem. Odpowiednikiem Mesjasza jest postać zwana Saoszjantem. Jest to wysłaniec Ahura Mazdy mający poprowadzić do ostatecznego zwycięstwa nad siłami zła (Persowie wierzyli, że było aż trzech Saoszjantów). Sądzę, że właśnie ten mit mógł skłonić Trzech Magów do wyruszenia w podróż do Betlejem, gdzie oddali pokłon nowo narodzonemu Jezusowi. Solarny bóg Mitra, którego kult był bardzo popularny w imperium rzymskim jest często porównywany do Jezusa Chrystusa, zwłaszcza przez ludzi o poglądach antychrześcijańskich (w opowiadaniach R. E. Howarda o Conanie kult Mitry był hyboryjskim odpowiednikiem chrześcijaństwa). W rzeczywistości pomiędzy Chrystusem a Mitrą było więcej różnic. Św. Justyn Męczennik podaje, że Mitra narodził się ze skały, zaś w źródłach perskich został stworzony przez Ahura Mazdę. Jego największym dokonaniem nie była zbawcza śmierć na krzyżu (w ogóle nie umarł, ani nie zmartwychwstał), ale zabicie demonicznego byka Geusza Urwana (stąd składano mu ofiary z byków). Zainteresowanych tematem odsyłam do bloga Jana Lewandowskiego ,,Apologetyka.info’’ (post: ,,Kult Mitry a chrześcijaństwo’’). Biblista i demonolog Roman Zając twierdzi, że imię biblijnego demona Asmodeusza może pochodzić od perskiego złego ducha zwanego Aeszma. Z kolei biblijny Belzebub, którego imię oznacza Władcę Much, ma analogię w perskim demonie Nasu Drudża (wyobrażanym jako mucha), a także w greckim Eurynomosie.







Chociaż ,,Baśnie 1001 nocy’’ bywają nazywane ,,Arabskimi nocami’’, w rzeczywistości dużo zawdzięczają wierzeniom perskim (Arabowie są Semitami, a Persowie – Indoeuropejczykami). Przykładowo same imiona Szeherezada, czy Szahrijam są perskie, a nie arabskie. Peri są żeńskimi demonami; niejako odpowiednikiem europejskich wróżek. Mają postać pięknych, uskrzydlonych kobiet (w poezji chwali się kobiecą urodę mówiąc, że ,,ma twarz jak peri’’). W mojej mitologii miały peri miały postać pięknych wojowniczek; pół – kobiet, pół – pawi zamieszkujących krainę zwaną Peristanem. Richard Rudgley w książce ,,Alchemia kultury. Od opium do kawy’’ wysuwa hipotezę, że baśniowy latający dywan pochodzi z perskiego mitu o Wirazie, który odurzony haomą leżał na dywanie i doświadczał wizji zaświatów.







W 2007 r. dowiedziałem się o potworze Musz Pairika:

,,Starożytnym Irańczykom także znany był wielki nietoperz. Zwano go Musz Pairika, a przekazy o nim zawarte są między innymi w świętej księdze ‘Awesta’. Musz Pairika opisywano jako ogromną, latającą mysz – a więc nietoperza. Stworzenie to było wrogie wszystkiemu, co żyje, atakowało nawet Słońce i Księżyc, by zapadła noc – żywioł Musz Pairika’’ - Tadeusz Oszubski ,,Tajemnicze istoty’’

W mojej mitologii w erze jedenastej w krainie zwanej Peristan, Musz Pairika połknęła Słońce i Księżyc, lecz rusałka Ruta ścięła szablą głowę potwora i uwolniła ciała niebieskie co opisał poeta Rudra Pachan.







W 2008 r. dowiedziałem się o dwóch mitycznych ptakach – humie i huppie (w mitologii perskiej występuje wiele innych fantastycznych ptaków takich jak: Simurg, Kamak, Homaj, a także Rok):







,,Huma to ptak perski i bajeczny, szafarz łask losu. Nie mając nóg, przebywa stale w otchłani nieba. Nieczęsto daje się oglądać, lecz sam cień jego skrzydeł przynosi temu, kogo muśnie, godność co najmniej królewską. Stąd słusznie wyobrażana bywa w koronie. Samica humy znosi jajo w locie; nim dotrze ono do ziemi, wylęga się pisklę umiejące od razu latać Klasycy perscy przeciwstawiają jej chciwego kruka i złowróżbną sowę […]. Wspaniałości humy dowodzi jasno jej dieta, na którą składają się stare gnaty. Świadczy to bowiem, że ptak ów wzdraga się skrzywdzić jakiekolwiek żywe stworzenie. […].






O dobroczynnym ptaku huppa w głową w koronie prawdy jako posłańcu między Salomonem a królową Saby wspomina Koran (…). Gdy władczyni ta objawia się św. Antoniemu w Kuszeniu Flauberta, ‘naraz wielki ptak zlatuje z nieba i siada na wierzchołku jej włosów, strącając z nich błękitny proszek. Pióra jego barwy pomarańczowej wydają się z łuski metalowej. Mała głowa, przybrana srebrnym czubkiem wygląda niby twarz człowieka. Ma czworo skrzydeł, nogi sępie i olbrzymi ogon pawi, który kołem roztacza poza sobą’ (przeł. Antoni Lange).
Prócz zadań natury romansowej Król Królów zlecał huppie poszukiwanie ukrytych źródeł, gdyż jej wzrok przenika przez ziemię jak przez kryształ. Pogrążony w żalu po śmierci matki, Salomon kazał jej także wynaleźć odpowiednie miejsce na wspólny grobowiec. Huppa zasiadła jednak na królewskiej głowie, wykazując swym smrodem przykre strony dobrowolnego pogrzebania się w towarzystwie drogiej zmarłej. Tak opowiada pewien perski sennik.
Legendy mówią, że huppa była niegdyś piękną kobietą. Owa młoda mężatka czesała się przed lustrem, gdy nagle wszedł skuszony jej urodą teść; kobieta ze strachu zmieniła się w huppę i nie przestając się czesać, uleciała. W innej wersji mąż w złym humorze pobił żonę, gdy się modliła: Allah zamienił ją w huppę i mogła odfrunąć. […].
Świeżą krwią huppy, wyciśniętą z serca, wypisuje się najtęższe zaklęcia, a jej wnętrzności po wysuszeniu niezawodnie odwracają uroki. W Tangerze wiesza się je dla ochrony przed złodziejem pod sklepieniami kramów. Spoglądając przez prawe oko huppy, dostrzec można ukryte w ziemi skarby. Roztropnie jest też mieć podczas kopania pod ręką jej odpędzenia demonów. Jeśli zaś żywa huppa na czele innych ptaków pocznie krążyć nad głową – bez wątpienia zostanie się szejkiem’’ - Jan Gondowicz ,,Zoologia fantastyczna uzupełniona (uzupełniona)’’






Na potrzeby swojej twórczości zapożyczyłem również gauszydy – podobne do byków potwory, z którymi walczył król Cyrus I Wielki (w mojej mitologii w odpieraniu najazdu gauszydów na Persji pomagali Słowianie; bracia Komla i Broda).







Mitologia perska jest wdzięcznym materiałem na utwory fantasy i rzeczywiście zainspirowała licznych fantastów jak: R. E. Howard (hyboryjski kult Mitry i klejnot zwany Sercem Arymana), M. Bułhakow (jeden z krytyków, którzy zaszczuli Mistrza nazywał się Aryman), J. R. R. Tolkien (podobieństwo Iluvatara do Ahura Mazdy, Valarów do amesza spentów, Vardy do Anahity a Morgotha do Angra Manju), J. Piekara (w cyklu o inkwizytorze ukazuje antagonizm specyficznie opisanego chrześcijaństwa i zaratusztrianizmu) i A. Sapkowski (jedna z czarownic nazywała się Assire var Anahid co nawiązuje do bogini Anahity).