poniedziałek, 12 grudnia 2016

,,Carska manierka''








W 2013 r. przeczytałem po raz pierwszy ,,Carską manierkę'' – antologię ośmiu opowiadań fantastycznych Andrzeja Pilipiuka. Ich akcja rozgrywa się w XXI i XX wieku (lata 1914, 1924, 1927) zarówno w naszym świecie – w Polsce, w Brukseli, ZSRR (Moskwa, Orzeł), u podnóża góry Ararat na pograniczu armeńsko – tureckim oraz w równoległym, płaskim świecie, w którym Krzysztof Kolumb nie dopłynął do Ameryki. Bohaterami są: antykwariusz i pasjonat zagadek przeszłości Robert Storm, polski lekarz dr. Paweł Skórzewski prowadzący pionierskie badania nad antybiotykami, krakowski student Marek z alternatywnego świata, zaś w jednym z epizodów ,,gościnnie'' pojawia się botanik prof. Apfelbaum.







W równoległym świecie, nawiązującym do wierzeń geograficznych powszechnie acz błędnie przypisywanych ludziom średniowiecza, Ziemia była płaska, odgrodzona od przestrzeni kosmicznej skalną barierą, uniemożliwiającą wylanie się wód oceanu w Kosmos. 1 W tym świecie Kolumb wierzący w kulisty, lub przynajmniej walcowaty kształt Ziemi, 2 już nie wrócił z wyprawy. Powszechnie wierzono, że przerwał barierą i spowodował odpływ ziemskiej wody w przestrzeń kosmiczną. W rezultacie znaczną część świata w tym ziemie Polskie opanowała katastrofalna susza. Bałtyk wysechł. Nazwisko Kolumba stało się najgorszą inwektywą, zaś Hiszpanie, którzy sfinansowali wyprawę żeglarza stali się znienawidzeni na całym świecie. Tymczasem w Krakowie żył student Marek zakochany w pięknej Annie Mercero – córce hiszpańskiego profesora. Jej ojciec zlecił mu zdobycie dowodów naukowych rehabilitujących Kolumba, co miało być warunkiem zgody na ślub. W istocie susza zaczęła się już przed feralną ekspedycją Genueńczyka...








Wracając do naszego świata... Pilipiuk opisuje rosyjską sektą chłystów, która oddzieliła się od prawosławia w XVII wieku (jej jednym z założycieli był chłop Iwan Susłow uważający się za Jezusa Chrystusa.) Według legendy Susłow był synem starca i staruchy, został ukrzyżowany na murach Kremla za cara Aleksego, lecz zmartwychwstał). Chłyści głosili ,,zbawienie przez grzech'' – uważali, że aby nie myśleć o pokusie należy ją zrealizować, aby później móc ją surowo odpokutować (np. przez biczowanie się rozpalonymi łańcuchami). Wierzyli też w ,,śmierć pełną tajemnic'' – rodzaj zmartwychwstania, którego dostąpił Aleksander - rosyjski krewny dr. Skórzewskiego. Doktor jako katolik stanowczo odrzucał naukę chłystów, mimo to jako człowiek współczuł im prześladowań ze strony bolszewików.







W 1924 r. dr. Skórzewski pojechał do ZSRR, aby pomóc swemu siostrzeńcowi – Aleksandrowi w opuszczeniu totalitarnego kraju. Na miejscu spotkał się ze straszliwym terrorem, nędzą, przestępczością i chorobami. Razem z nim czytelnik dowiaduje się o ateizacji i promowaniu sekt (Żywa Cerkiew, a nawet … sataniści), mordowaniu ukraińskich bandurzystów i syberyjskich szamanów, wreszcie o noszeniu ubrań z bezdomnych kotów (ta informacja jest o tyle interesująca, że w wielu książkach można przeczytać, że Lenin lubił koty!).








Z nawiązań biblijnych pojawia się Arka Noego po potopie osiadła na górze Ararat. Dziś góra ta leży w Turcji, lecz historycznie jest to ziemia ormiańska. Arka Noego odgrywa ważną rolę w religii i kulturze ormiańskiej. Została nawet uwieczniona w godle Armenii. Dr. Paweł Skórzewski jako uczony był dość sceptycznie nastawiony do literalnej interpretacji biblijnego zapisu o potopie. Mimo to jako człowiek szlachetny i poszukujący prawdy doświadczył mistycznej wizji powietrznego oceanu i odzianych na czarno mnichów pilnujących cennej relikwii. Niestety w 1914 r. jeszcze przed wybuchem I wojny światowej Arka Noego została wysadzona w powietrze przez turecką ekspedycję wojskową. Było to preludium do późniejszych tureckich pogromów na Ormianach w czasie I wojny światowej (pierwsze ludobójstwo XX wieku).
Inne bardzo ciekawe motywy to: duch carskiego oficera ukazujący się w snach młodego Roberta Storma, portal prowadzący w przeszłość – do sztetla w II RP (motyw takich zaczarowanych drzwi pojawia się w legendach alchemicznych, oraz w ,,Opowieściach z Narnii''), okultystyczna, zbrodnicza sekta Dom Czterech Liści założona w XVIII – wiecznej Warszawie (ich symbole było stworzenie przypominające ośmiornicę, co może być nawiązaniem do Cthulhu z horrorów H. P. Lovecrafta), tzw. jajo demona – magiczny kryształ tworzący się min. w masowych grobach (opowiadały o tym legendy grabarzy), album z alternatywnego świata gdzie doszło do osobistego spotkania Hitlera i Stalina, oraz miód umarłych – halucynogenny syrop robiony przez trzmiele gnieżdżące się w trupiej czaszce.
W antologii spodobał mi się humor (wątek Marty obrażającej się gdy Robert Storm prawił jej komplementy porównując ją do pięknych zwierząt), krytyka Unii Europejskiej, okultyzmu, komunizmu i opartej na kłamstwach polityki historycznej Rosji Putina (wypieranie się współpracy z Hitlerem), a także szacunek dla uczestników powstania styczniowego ;).




1 W rzeczywistości większość uczonych doby średniowiecza nie miała trudności z uznaniem kulistego kształtu Ziemi (do wyjątków należeli Laktancjusz i Kosmas Indikopleusta, zaś św. Augustyn odrzucał starożytną teorię o istnieniu Antypodów). Zainteresowanych odsyłam do książek: C. S. Lewisa ,,Odrzucony obraz'' i Jerzego Strzelczyka ,,Średniowieczny obraz świata''
2 W rzeczywistości Kolumb wierzył, że Ziemia ma kształt gruszki – na najwyższym wzniesieniu miał się znajdować Raj Ziemski (vide Umberto Eco ,,Historia krain i miejsc legendarnych'').

Oniricon cz. 266

Śniło mi się, że:

- byłem w szkolnej świetlicy gdzie paru czarnoskórych muzułmanów ze Szkocji przyrządzało kebab; ponieważ wszystkie miejsca były zajęte, jadłem go leżąc na podłodze,
- tłumaczyłem się pani Alexandrze ov Pecunovej dlaczego nazwałem Dariusza Kwietnia ,,kwietniem - pletniem'',
- Dariusz Kwiecień twierdził, że faraon Echnaton stworzył potrójny Wszechświat,







- pojechałem na wakacje do innego miasta, gdzie spotkałem pana Andreusa ov Leovishinera, który przyjechał na szkolną wycieczkę, będąc u rodziny w tym mieście niechcący wylałem sok na obrus, potem szliśmy na plażę; spotkałem też franciszkanina, który dał mi kwiatek, z którego wysysałem miód; w tym śnie franciszkanie pisali dla dzieci książki o zwierzętach,







- ktoś mówił, że dawniej zawód iluzjonisty był otaczany większym szacunkiem niż obecnie,
- chodziłem po szkole z workiem na śmieci zamiast go wyrzucić,






- obejrzałem film ,,Tajemna historia Moskwy'' i bardzo mi się spodobał, lecz Babcia go krytykowała, powołując się na papieża św. Piusa V,
- poszedłem do szkoły gdzie dokuczała mi gruba i głupia dziewczyna, miałem tego dość; położyłem się na podłodze i krzyczałem, a Voytakus ov Višnic i rosyjscy kozacy śmiali się ze mnie,
- zostałem ginekologiem i mówiłem  mężowi, że jego żona to skarb,







- myślałem, że Polacy i Rosjanie mają wiele tych samych cech, różnią się jedynie religią i stosunkiem do wolności, te cechy wspólne to nadużywanie alkoholu i patriotyzm (Matka Ojczyzna i Matuszka Rassija),






- na jednej ze szczecińskich ulic słuchałem koncertu nastoletnich piosenkarek i zobaczyłem człowieka przebranego za Mateusza Kijowskiego (miałem ochotę go zabić) i Muammara Kadafiego,
- byłem w domu u pięknej blondynki, której mówiłem, że Niemcy powinny się ,,odburaczyć'' od wyborów prezydenckich w Polsce i w USA, a ona uznała, że użyłem wulgaryzmu, proponowała mi wróżenie ze stóp, lecz odmówiłem z przyczyn religijnych,
- wieczorem poszedłem z Mamą do szewca kupić nowe buty; usiadłem w ławce szkolnej na ulicy i czekałem aż Mama przyjdzie z butami,
- na ulicy gdzie leżały wielkie, szare materace jakaś kobieta pracująca w szkolnej świetlicy powiedziała, że w Polsce został już tylko milion katolików,
- poszedłem do toalety w centrum handlowym, w której gaszono już światło, a kiedy wracałem do domu, myślałem o tym, że Pilipiuk chwalił o. Posackiego,







- byłem na rosyjskim poligonie, który opuściłem razem z Agatą Dudą o włosach ufarbowanych na rudo.