środa, 17 lipca 2013

Latający ,,syn'' nielotnego ,,ojca''




W średniowiecznych wyobrażeniach ,,za Arabią, za Afryką'' żył ogromny ptak Rok, którego imię oznaczało skałę. Miał jakoby głowę, skrzydła, korpus i nogi orła, zaś grzebień i ogon - koguta. Chętnie przedstawiano go jak przenosi w dziobie i szponach ... 3 słonie, aby je zjeść. Wzmiankę o nim zostawił także Marko Polo w ,,Opisaniu świata'' przy opisie wyspy Mogdaszo (Madagaskaru). Można tam przeczytać, że zarówno Wielki Chan (Kubilaj - chan) i sam podróżnik otrzymali dwa pióra Roka - w rzeczywistości były to spreparowane liście palmowe. Europejczycy dowiedzieli się o tym stworze od Arabów - czytelnicy ,,Baśni z tysiąca i jednej nocy'' zapewne pamiętają, że to właśnie Rok przeniósł Sindbada Żeglarza z doliny węży do kraju pełnego diamentów. Arabscy podróżnicy docierali aż na Madagaskar gdzie ... żył pierwowzór Roka. Był to epiornis, zwany ,,rukiem'', lub ,,ptakiem słoniowym'', przez Malgaszów określany jako ,,vorum - patra'', zaś przez zoologów obdarzony łacińską nazwą: Aepyornis maximus. Na Madagaskarze zajmował niszę ekologiczną strusia, z którym jako bezgrzebieniowiec był spokrewniony i oczywiście tak jak struś nie potrafił latać. Użyte tu słowo ,,bezgrzebieniowiec'' określa grupę ptaków, u których zredukował się aż do zupełnego zaniku tzw. grzebień na mostku, czyli kość dająca oparcie szkieletowi skrzydeł. Ilustruje to tezę Jeana Baptiste Lamarca, że nieużywany organ ulega zanikowi.



Wróćmy jednak do epiornisa. Osiągał ok. 3 m. wys. - dla porównania: największy współczesny ptak, struś afrykański mierzy 2,4 m wys. Tak więc - nawet gdyby epiornis potrafił latać, nie byłby władny unieść ani jednego słonia w powietrze. Pokryty był brunatnym pierzem podobnym do futra. Epiornis najprawdopodobniej odżywiał się tak jak inne bezgrzebieniowce: swoim wydłużonym dziobem zbierał owoce, nasiona, owady i drobne kręgowce.
Gniazda zakładał na ziemi, zapełniając je olbrzymimi, bo 60 - centymetrowymi jajami, z których skorup Malgasze robili wiadra na wodę. W ramach porównania chciałbym zwrócić uwagę, że rekordowo duże jaja dinozaurów miały 30 cm, bowiem średnio mierzyły ok. 20 cm. Obecnie największe jaja znajdujemy w gniazdach strusi. Pisklęta były zagniazdownikami.



Pisząc o epiornisie przez cały czas używam czasu przeszłego, bowiem zarówno Rok jak też Aepyornis maximus nie istnieją. Rok był istotą fantastyczną, podczas gdy jego prototyp został wytępiony w wyniku zmasowanych odłowów. Żył jeszcze w XVII wieku, kiedy to Europejczycy dowiedzieli się o jego istnieniu dzięki relacji francuskiego gubernatora Madagaskaru. Epiornis poza człowiekiem nie miał żadnych wrogów - co prawda pisklęta mogły być zjedzone przez fossę, ale jaja omawianych ptaków były zbyt twarde dla jej zębów. Nie był to jedyny przedstawiciel bezgrzebieniowców wytępiony przez człowieka. Z powierzchni Ziemi zniknęły też moa z Nowej Zelandii i emu czarne z Australii. Oczywiście liczba wszystkich zwierząt wyniszczonych przez człowieka  jest znacznie większa. Każdy przejaw takiego czy innego niszczenia przyrody jest hańbą na honorze całej ludzkości.