wtorek, 2 czerwca 2015

Stary Niedźwiedź mocno śpi... cz. 3




,,Niektóre sny zapomina się od razu, ale są też takie, które pamiętamy przez całe życie. Kiedy byłem mały, przyśnił mi się skrzydlaty koń. Miał złamany obojczyk i nie mógł latać. Zaopiekowałem się nim i po jakimś czasie wyzdrowiał. 
Sen się skończył wzruszającą sceną pożegnania. Jak w filmach, kiedy dwaj przyjaciele muszą rozstać się na zawsze. Obudziłem się, czując, że naprawdę straciłem kogoś bardzo bliskiego!
Tego dnia poszedłem na spacer przez zaśnieżoną łąkę i zobaczyłem olbrzymie ślady końskich kopyt! Wgłębienia w śniegu były coraz płytsze i mniej wyraźne, aż nagle trop się urwał ... jakby koń oderwał się w tym miejscu od ziemi i poleciał.
Potem dowiedziałem się, że konie nie mają obojczyków! Może to był anioł? Nie jestem pewien, ale wiem, że nigdy nie zapomnę mojego przyjaciela ze snu.



ŚWINKA CYTRYNOWA

Śniło mi się, że byłam w sklepie. Przechodziłam obok pudła z cytrynami i nagle usłyszałam, że ktoś ziewnął, a potem zaczął mlaskać. Zajrzałam do pudła i zobaczyłam świnkę. 
Była pokryta grubą żółtą skórką, zupełnie jak cytryna, ale wyglądała jak prawdziwy prosiak: miała nóżki i ryjek. Wyciągnęłam ją i postawiłam na wadze. 
- Nic z tego nie będzie! - powiedział ponuro sprzedawca. - Ona nie lubi się ważyć!
Świnka rzeczywiście zaczęła wierzgać i głośno kwiczeć, ale trzymałam ją mocno i w końcu udało mi się ją zważyć. Strzałka pokazała dziesięć kilo. 
- Gdzie tam! - zawołał sprzedawca. - Waży co najmniej pięćdziesiąt!
Nie uwierzyłam mu i chciałam podnieść świnkę. Ale nie mogłam. Naprawdę zrobiła się okropnie ciężka!

                                                                                                                                         Marta, 15 lat

Tak, w snach zjawiają się bardzo dziwne stworzenia! I wiecie co? Można je potem narysować i przysyłać do redakcji razem z senną historyjką. Najciekawsze zostaną wydrukowane. Czekamy!

                                                                                                    Andrzej Niedźwiedź'' - ,,Zwierzaki na wesoło. Comiesięczny dodatek, listopad 1998''.