wtorek, 1 marca 2016

Oniricon cz. 193

Śniło mi się, że:



- Małgorzata Nikołajewna szła do basenu nago, a towarzysząca jej ruda wampirzyca Olga szła w szarych, jedwabnych majtkach,




- utopiec wyszedł z wody i wieczorem szedł boso po moście, ludzie zaś zobaczyli, że ma palce stóp spięte błoną i wyposażone w pazury,



- pewien mały chłopiec, który naprzykrzał się Voytakusowi ov Visnicowi został opisany w tomie przygód Mikołajka i wzorem trzech bogów mrozu chciał siać zimno,



- rozmyślałem o żyjących niegdyś prehistorycznych dzikach większych od współczesnych i żałowałem, że dziś nie ma już tak wielkich zwierząt jak w plejstocenie (z wyjątkiem wielorybów),




- pewien słowiański bohater chciał zdobyć do czarów białe płótno splamione krwią z narządów rodnych dziewicy zdeflorowanej w Noc Kupały,



- zobaczyłem węża jajożernego o szarej skórze,




- jadąc na rowerze zobaczyłem dwie muzułmanki w czarnych burkach i aby je ominąć, wjechałem  na trawnik pełen psich odchodów,




- szczygieł i inne ptaki gromadziły w dziupli jabłka i grzyby,
- pomyślałem, że nie lubię języka używanego przez Stanisława Krajskiego i jeśli ktoś jest polonistą nie musi być od razu Mistrzem Mowy Polskiej.

Mitologia celtycka

,,Ja, którym zapisał tę historię czy raczej zmyślenie, nie potwierdzam swą wiarą wielu rzeczy w tej historii czy raczej zmyśleniu; niektóre bowiem tu rzeczy są diabelskimi oszustwami, inne poetyckimi fantazjami, jedne mają jakiś pozór prawdy, inne takiego pozoru nie mają, a niektóre są zamierzone jako uciecha dla głupców'' – uwaga irlandzkiego mnicha na marginesie eposu ,,Zegnanie krów z Cualgne'' [w]: Jerzy Gąssowski ,,Mitologia Celtów''




Mitologia celtycka wywarła wielki wpływ na literaturę fantasy. Przykładowo: Robert Ervin Howard (odsyłam do posta ,,Conan władca wyobraźni'', gdzie pisałem min. o celtyckich korzeniach tego bohatera; Celtem był korsarz Cormac Mac Art; dużo miejsca Howard poświęcał półceltyckiemu plemieniu Piktów i ich wodzowi Branowi Mak Morn; sam Autor miał szkockie korzenie i  obchodził Dzień Św. Patryka), o J. R. R. Tolkien (udanie się elfów i członków byłej Drużyny Pierścienia do Amanu nawiązuje do imramu – żeglugi irlandzkich herosów i świętych do tajemniczych krain na Zachodzie), C. S. Lewis (imię Tasz jest nazwą demona z irlandzkich wierzeń ludowych; z irlandzkiego folkloru pochodzą też srożyce przypatrujące się kaźni Aslana), Lloyd Alexander (cykl ,,Kroniki Prydain''), Susane Cooper (,,Ciemność rusza do boju'' – książka pełna celtyckiej symboliki),  Marion Zimmer Bradley (wiccański cykl ,,Avalon'') , J. K. Rowling (,,Harry Potter'', gdzie występują: chochliki kornwalijskie, leprokonusy, szyszymory – banshee, oraz obchodzone jest celtyckie święto Halloween) Guy Gavriel Kay (trylogia ,,Fionavarski gobelin''), czy Andrzej Sapkowski (,,Saga o wiedźminie'': zatopione miasto Ys z bretońskiej legendy, bogini Modron, kelpie, korred itd).




Motywy celtyckie pojawiają się również w mojej mitologii. Jeden z pomniejszych Enków: Buciej, zwany Leprikiem był szczególnie czczony przez leprechauny – rasę irlandzkich skrzatów zajmujących się szyciem butów. Kwietna, uczennica Teosta jest wzorowana na postaci Blodeuwedd, kobiety zrodzonej magicznym sposobem z kwiatów. Czerwonowłosa rusałka – wojowniczka Ruta w czasie swego pobytu w Irlandii, stała się inspiracją do powstania mitu o bogini Morrigan. Król olbrzymów Atkain – właściciel olbrzymiego kotła, żyjący w erze czwartej był pierwowzorem boga Dagdy. Cerunnas – król Irlandii z ery jedenastej, nosił koronę w kształcie jeleniego poroża i bronił swej wyspy przed najazdem Kościeja. Celtyckiego pochodzenia są takie krainy jak Avalon czy Hy Brasil, które zaraz po potopie zrodziła Mokosza na początku ery dwunastej. Celtycki żeglarz Manaman Mac Lear pochodzący z wyspy Man, późniejszy król Atlantydy jest wzorowany zarówno na irlandzkim bogu Manananie jak i św. Brendanie. Jego żona Biały Ślad – córka króla Atlantydy była wzorowana na Olwenie, córce boga zaświatów Yspaddana Penkawra z walijskiego mitu, którą poślubił heros Kullwch po epickich łowach na dzika. Tam gdzie stanęła, tam wyrastały białe koniczynki. Pojawiają się też druidzi (Olma i Śpiewak; pierwowzorem tego ostatniego był filozof Peter Singer), białe, demoniczne psy łowcze (,,ogary Olmy'') i demoniczne święto Widmowa Noc wzorowane na Samhain i Halloween.




Dowiedziałem się o tym systemie wierzeń po raz pierwszy w 1999 r., kiedy sięgnąłem po ,,Ilustrowaną encyklopedię mitów i legend świata'' Arthura Cotherella. Z niej to poznałem postać irlandzkiego herosa Cuchulaina, którego imię oznaczało ,,Psa Cullana''. Cuchulain w młodości zabił w samoobronie psa i potem musiał z tego powodu odbyć służbę u jego właściciela. Zainspirowało mnie to do wymyślenia niezapisanej historyjki z cyklu o pewnej szczecińskiej rodzinie, w której listonosz zabił paralizatorem psa Fenrira, a potem za karę musiał mieszkać w budzie i jeść karmę ,,Chapi'' , do czasu aż pies zostanie sprowadzony z Zaświatów. Czytałem też o irlandzkim bogu Dagdzie i jego czarodziejskim kotle, oraz o epickiej podróży morskiej św. Brendana, który min. pływał na grzbiecie wieloryba. Owa legenda miała zastąpić pogańskie mity o bogu morza Mananannie Mac Lirze, przeto wykorzystałem ją pisząc opowiadanie ,,Manaman'' ze zbioru ,,Legenda''. Postać i przygody św. Brendana tak mi się spodobały, że początkowo chciałem go wybrać na swego patrona z bierzmowania.




W 2001 r. czytałem książkę Margaret Simpson ,,Złota dziesiątka. Legendy irlandzkie’’ (na okładce był narysowany Cuchulain w bitewnym szale oraz ruda bogini Morrigan i wojowniczka Scatha). Dla ciekawostki: Cuchulain w bitewnym amoku zmieniał się w coś w rodzaju potwora; jedno jego oko stawało się wyłupiaste, drugie zaś chowało się w głębi czaszki, zaś imię Scathy zostało przez J. R. R. Tolkiena nadane smoku.
W 2006 r., kiedy studiowałem historię na sięgnąłem po książkę Jerzego Gąssowskiego ,,Mitologia Celtów’’. Oprócz wielu innych ciekawostek znalazłem też taką, dotyczącą żeglugi Maela Dúina; pogańskiego poprzednika św. Brendana:

,, […] Następna wyspa powitała ich przygotowanym jadłem i napojem. Był tam skarbiec, pilnowany przez kota. Gdy jeden z mlecznych braci przywłaszczył sobie złotą bransoletę, kot rzucił się na niego i spalił go na popiół. […]'' - Jerzy Gąssowski ,,Mitologia Celtów.


Ów kot stał się w mojej mitologii pierwowzorem Fitka – białego, zionącego ogniem kota Teosta, który żył w erach jedenastej i dwunastej. Imię Fitek wymyśliła pani Haliniana ov Ivancus, która w gimnazjum uczyła mnie KOSS – u.




Z kolei w 2008 r. w ,,Zoologii fantastycznej uzupełnionej (uzupełnionej)'' Jana Gondowicza znalazłem ciekawy opis rotatora.

,, […] Ósma z kolei wyspa, do której dopłynął Mael Dúin, była okrągła i otoczona kamiennym murem. Gdy łódź się zbliżyła, zza muru zerwała się wielka bestia i jęła galopować wokół wyspy. Żeglarzom zdała się szybsza od wiatru. Po pewnym czasie bestia wbiegła na szczyt wyspy i tam rozciągnęła się na ziemi z nogami uniesionymi w powietrze. Wkrótce żeglarze dostrzegli, iż był to spoczynek pozorny. 'Leżąc na miejscu, bestia obracała się w swej skórze tak, że podczas gdy jej mięso i kości wirowały, skóra była nieruchoma; to znów inaczej: skóra kręciła się jak młyn, a nieruchome były kości i mięso'. W innej, cokolwiek mniej obłąkanej wersji zwierz tylko stanął był na głowie, trzymając zadnie łapy wzniesione do góry. 'I zdawać by się mogło, że ciało i kości zwierza wirują wewnątrz skóry, a przecie to sama skóra niczym młyńskie koło obracała się na zwierzu, chociaż ciało i kości trwały nieporuszone' (…) - co też jest niezwykłe, lecz w gorszym stylu.
[…] zafrapowani […] żeglarze przybliżyli się jeszcze, a wówczas bestia błyskawicznie zbiegła na brzeg i zaczęła rzucać w nich kamieniami z muru. Jeden z pocisków przebił tarczę Maela Dúina i utkwił w kilu łodzi. Wyprawa odpłynęła śpiesznie i nikt inny nigdy nie widział już tej wyspy. […]'' - Jan Gondowicz ,,Zoologia fantastyczna uzupełniona (uzupełniona)''

W 2014 r. czytałem pracę Bogusława Bednarka ,,Epos europejski'', traktującą min. o średniowiecznych, celtyckich eposach – irlandzkim ,,Tain Bo Cualgne'' i walijskim ,,Mabinogionie''.




Śniło mi się, że w ,,Historii królów Brytanii'' Geoffreya z Monmouth występowała słowiańska wieszczka Sallamandra.

Diana i Herodiada




,,Pewne zbrodnicze kobiety, popleczniczki szatana, zwiedzione jego mirażami i demonicznymi wizjami, wierzą i rozpowiadają, że dosiadają niektórych zwierząt i na ich grzbietach pokonują przestrzeń w towarzystwie Diany, pogańskiej bogini, albo Herodiady i niewyobrażalnej liczby kobiet, posłuszne rozkazom bogini jakoby absolutnej pani'' - synod w Ancyrze, 314 r. [w]: Georges Minois ,,Diabeł''


,,Warszyc'' i Bielskowład

,, [...] Mięsojad i Uszak dali mu korę brzozową z liczbą imienia ich władcy, wyobrażoną sześcioma kreskami u góry, w środku i na dole (sześćset sześćdziesiąt sześć) aby oddając jej hołd ocalił życie.  
Bielskowład rzucił jednak korę ze słowami:
- Jeśli będę klęczał to tylko przed Agejem! - wściekły były dozorca kopalni odgryzł mu nos i wylizał mózg językiem. - Źle zrobiłeś - zganił go Mięsojad - ponieważ został zabity, będzie teraz uważany za bohatera! Musimy przynajmniej zniszczyć ciało!'' - ,,Tatra cz. I Misja'' 




Powyższa scena z mojej powieści opublikowanej na tym blogu została zainspirowana prawdziwą historią jednego z Żołnierzy Wyklętych, których święto dzisiaj obchodzimy - generała Stanisława ,,Warszyca'' Sojczyńskiego (1910 - 1947). Został pojmany w Częstochowie, a stracony w Łodzi. Zbrodniarz Mieczysław Moczar (właściwie: Nikoła Diemko) chciał go złamać, aby przeszedł na stronę komunistów, jednak ,,Warszyc'' odmówił odmówił podpisania współpracy z reżimem mówiąc: ,,Jeśli padam na kolana to tylko przed Bogiem''! Sława Żołnierzom Niezłomnym w dniu ich święta i na co dzień!