niedziela, 23 lipca 2023

Poyais

 




Poyais to nazwa fikcyjnego kraju na Wybrzeżu Moskitów na terenach obecnego Hondurasu. Został wymyślony przez cynicznego mitomana, Gregora MacGregora (1786 – 1845) , który skutecznie wmówił Brytyjczykom istnienie takiego kraju. W 1823 r. miała miejsce próba kolonizacji Wybrzeża Moskitów przez Szkotów. Wówczas oszustwo wyszło na jaw, a wielu nieszczęsnych kolonizatorów umarło w dziczy. Cześć z nich udało się uratować i zabrać do Belize (ówczesny Honduras Brytyjski). Afera Poyais przyczyniła się do kryzysu finansowego, ponieważ wielu ludzi zainwestowało w fikcyjną krainę. W jego wyniku Bank Anglii musiał skorzystać z finansowej pomocy Francuzów.



Według opowieści MacGregora, nazwa Wybrzeża Moskitów miała się wywodzić nie od dokuczliwych owadów, ale od rzekomych małych wysepek u wybrzeży krainy (w rzeczywistości pochodziła od indiańskiego plemienia Miskitów). Poyais zamieszkiwał naród Poyerów, przyjazny wobec Brytyjczyków. Stolicą mieściła się w młodym, rozrastającym się mieście St Joseph, wyróżniającym się europejską architekturą. Królem był Jerzy Fryderyk August, zaś sam MacGregor sprawował urząd kacyka. Walutą był dolar Poyais, zaś odznaczeniem – order Zielonego Krzyża. W kraju panował łagodny klimat, zaś zbiory odbywały się trzy razy w roku. Położony był nad Rzeką Czarną, obfitującą w samorodki złota. Chcąc uwiarygodnić swoje konfabulacje, MacGregor wydał książkę ,,Sketch of the Mosquito Shore’’ podpisaną nazwiskiem kapitana Thomasa Strangewaysa.

Magdalena Solis

 



,,W 1962 roku dwóch braci z Yerba Buena w Meksyku postanowiło zrobić przekręt. [...] wynajęli w pobliskim mieście zubożałą prostytutkę, Magdalenę Solis, i namówili ją do odgrywania roli reinkarnacji inkaskiej bogini, która miała stać na czele kultu. Niestety, Solis do tego stopnia wczuła się w rolę, że jak to często bywa z boginiami, zaczęła wierzyć, że jest boginią, i żądać krwawych ofiar. Zamordowano co najmniej cztery osoby, żeby Solis i jej wyznawcy mogli wypić ich krew'' - Tom Phillips ,,Prawda. Krótka historia wciskania kitu''

 


To nie pomyłka. Ta wariatka naprawdę uważała się za boginię inkaską, a nie aztecką. Z drugiej strony denerwuje mnie gdy wielu ludzi mylnie nazywa wszystkie kultury prekolumbijskie (np. Majów) Inkami...