środa, 24 lipca 2019

,,Żółty bocian''


,,Mandaryn (ze sanskr. mantrin, ‘doradca’, chińsk. ‘kwan’), malajska nazwa chińskich urzędników państwowych, wprowadzona przez Portugalczyków do literatury europejskiej’’ - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 10 Małże do Morny’’





W lipcu 2019 r. obejrzałem sowiecką kreskówkę ,,Żółty bocian’’ (ros. ,,Żołtyj aist’’) z 1950 roku w reżyserii Lwa Atamanowa (1905 – 1981). Opowiada ona o żyjącym w cesarskich Chinach wędrownym fleciście Mi, który odmówił pokłonu mandarynowi, przed którym wszyscy inni się płaszczyli. Mi szanował prostych ludzi – rolników, rybaków, rzemieślników i im zamierzał sprawiać radość swoją muzyką. Namalował dla nich na ścianie tytułowego żółtego bociana. Ptak ten ożywał i tańczył, ale tylko dla prostych ludzi. Mandaryn przywłaszczył sobie cudownego ptaka, lecz ten nie chciał dlań tańczyć, ani za żaby, ani pod groźbą chłosty, a ponadto nie dawało się go zamalować. Żółty bocian uciekł od mandaryna i pozostała z ludem. Owa zaczerpnięta z chińskiego folkloru baśń mówi o wyższości pracy wytwarzającej konkretne dobra nad biurokracją, choć jej wadą jest czarno – biały podział na dobrych biedaków i złych bogaczy.