niedziela, 28 lutego 2016

Oniricon cz. 192

Śniło mi się, że:




- w jednej z książek z serii ,,Tajemnice zwierząt'' dowiedziałem się, że odmieniec jaskiniowy żyje w morskich jaskiniach we wszystkich morzach świata,
- rozmawiałem z panem Martinusem ov Simcassem o imigrantach i powiedziałem, że rozumuje jak typowy Polak, który choć ich się obawia, chce im pomóc,




- hoacyn jest papugą (tak naprawdę należy do kuraków),




- w Indiach rosła obdarzona rozumem roślina jajecznik żywiąca się ptasimi jajami; składała się z dwóch roślin, z których jedna była pasożytem; pękła gdy zjadła za dużo jaj; widziałem też wielkie, szare orły z gatunku Garuda,
- kiedy chodziłem do gimnazjum, przyszła nowa koleżanka - brzydka dziewczyna o czarnych, potarganych i wełnistych włosach, zobaczyłem też Pavlacicę ov Vitarayakovą,
- mój wujek Markus ov Kujvis jest rodzimowiercą; zdziwiłem się gdy po raz pierwszy o tym usłyszałem i miałem nadzieję, że zainteresuje się moją twórczością,




- czytałem ,,Moby Dicka'' Hermana Melville'a, uznałem go początkowo za powieść fantasy i chciałem zrecenzować na blogu, potem jednak przypomniałem sobie o białym kaszalocie Tomie z Nowej Zelandii - rzeczywistym pierwowzorze Moby Dicka,




- w Internecie jakiś ksiądz sprzyjający rodzimowiercom przebrał się za Attylę, a ja się tym zgorszyłem,




- na ulicy spotkałem jakiegoś kolegę, który początkowo namawiał mnie do udziału w składaniu ofiar  słowiańskim bożkom, lecz ja odmówiłem, bo jestem katolikiem,




- zobaczyłem Ferdynanda i Halinę Kiepskich, zaś w ich mieszkaniu wisiał plakat przedstawiający piękną Słowiankę,




- biały chłopiec z USA i jego murzyński opiekun przenieśli się do fantastycznego świata, który przypominał połączenie Czarnej Afryki z realiami ,,Gry o tron'',




- spotkałem Martinusa ov (nazwiska nie znam), do którego dzwonił natrętny kolega i Jakopasa ov Corso, który gdzieś samowolnie się oddalał, pan Filipus ov Falconius uczył mnie tabliczki mnożenia, potem zobaczyłem nagiego, stuletniego karła o olbrzymiej głowie, z którego ciała wydobywał się dym, ów karzeł łapał mnie za genitalia, razem z karłem przybyła czarnowłosa czarownica z kosmosu, która kazała mi szukać w Internecie informacji o potworach żyjących na Ziemi, a ja powiedziałem, że Putin jest potworem, zaś Ewa Kopacz jest kretem, ponieważ kopie dołki pod PiS - em i sama w nie wpada,




- jadłem ormiankę; potrawę przypominającą kebabcze z kością

,,Archipelag Khuruna''





W 2010 r. sięgnąłem po powieść fantasy ,,Archipelag Khuruna’’ pióra polskiego pisarza Jewgienija Olejniczaka wydaną przez ,,Fabrykę Słów''. Dobrze Czytelnik przeczytał – omawiany Autor wbrew temu co sugeruje jego imię, nie jest Rosjaninem, Białorusinem, ani Ukraińcem, ale Polakiem i urodził się w Nowej Hucie.
Akcja ,,Archipelagu...'' rozgrywa się w XIX wieku (lata 1859 – 1881), zarówno w miejscach rzeczywistych (Kraków, Mogiła, Atlantyk), jak również w istniejącym równolegle do naszego świata, tytułowym Archipelagu Khuruna ze stolicą we Vlaj – Ba (Taargradzie) nad rzeką Aniwą.
Głównym bohaterem jest emerytowany cesarsko – królewski policjant Emanuel Henzelmann; wdowiec, poliglota i właściciel czarnego kota o imieniu Kapitan Nemo. Henzelmann na emeryturze badał zjawisko paranormalne, zajmując się głównie demaskowanie szarlatanów – spirytystów. Któregoś dnia w jego ręce wpadła tajemnicza fotografia przedstawiająca dziwne, gadokształtne stworzenie pochodzące właśnie z tytułowego archipelagu. Od tego momentu jego życie zmieniło się diametralnie...




Epizodycznie pojawiają się w powieści ówczesne postaci historyczne jak: cesarz Franciszek Józef (1830 – 1916) i jego syn, arcyksiążę Rudolf Habsburg – Lotaryński (1858 – 1889); w rzeczywistości popełnił samobójstwo w Mayerling, a nie zginął w zamachu w Tarnowie jak sugeruje Autor (jest to ahistoryzm, prawdopodobnie zamierzony).




Szczególnie interesująco zostali ukazani mieszkańcy Archipelagu Khuruna, nazywani ,,szarcami'', lub ,,knarfami''. Owe istoty rozumne wyewoluowały z dinozaurów; dawniej ludzie brali je za demony. Chodziły nago, miały szarą, lub zieloną skórę, czerwone oczy, kostne grzebienie na głowie i po trzy palce (Autor nic nie wspomina o ogonach). Mieszkańcy Khuruny doprowadzili swoją rasę na krawędź zagłady poprzez nieodpowiedzialne eksperymenty genetyczne (jest to przytyk w stronę naszej cywilizacji). Ponieważ chorowali, odwiedzali nasz świat, aby pobierać narządy zwierząt do celów leczniczych (nawiązanie do współczesnych legend o chupacabrze i kosmitach okaleczających zwierzęta gospodarskie; notabene chupacabra znaczy ,,wysysacz kóz''). Odnalezienie Khuruny na Atlantyku przez statek niemieckich wielorybników nawiązuje do mitu o Atlantydzie (w powieści Khuruna jest prawzorem wszystkich mitycznych krain), zaś bardzo ciekawe wzmianki o sztucznym Księżycu wypełnionym czarnym fluidem nawiązują do współczesnych teorii spiskowych.
Długo można by mówić o źródłach inspiracji, które legły u podstaw omawianej powieści.




Już w mitologii egipskiej występował bóg wody Sobek przedstawiany jako człowiek z głową krokodyla nilowego.




W mitologii indyjskiej występują Nagowie – rasa pół – ludzi, pół – węży zamieszkująca świat zwany Nagaloka (inaczej: Patala) razem z vetalami i asurami.





W mitologii chińskiej ludzie zostali ulepieni z gliny przez boginię o imieniu Nü – wa; przedstawianą jako kobieta z wężowym ogonem, bądź jako wąż o kobiecej głowie.






W mitologii japońskiej występuje kappa – wodnik podobny trochę do człowieka, a trochę do żółwia.






W mitologii greckiej mamy zarówno pół – kobietę, pół – węża – matkę potworów Echidnę, ateńskiego herosa kulturowego Erechtoniosa – syna Ateny i Hefajstosa (był przestawiany z wężowym ogonem), Kekropsa – syna Gai, pół – człowieka, pół – węża, który był pierwszym królem Attyki, oraz Gorgony, z najsłynniejszą z nich – Meduzą na czele, które miały węże zamiast włosów.






W mitologii słowiańskiej, charakterystyczną postacią jest żmij; jak podaje Aleksander Gieysztor: ,, […] jako smok istota antagonistyczna wobec bóstwa nieba lub słońca; w folklorze polskim życzliwy duch powietrzny w walce ze smokiem'' (A. Gieysztor ,,Mitologia Słowian''). Ponadto w białoruskim folklorze występują wężałki (białoruskie: ,,Vuzhalki''). Są to córki Księcia Węży, mające postać pięknych nimf z wężowymi ogonami zamiast nóg.




Należy też wspomnieć o mitologii teozoficznej - Helena Bławatska twierdziła, że Lemurię zamieszkiwały ,,krzywonogie, jajorodne małpy – hermoafrodyty (niektóre wyposażone w cztery ręce, inne z oczyma z tyłu głowy) o wzroście prawie czterech metrów, współczesne dinozaurom, które trzymały jako zwierzęta domowe […]'' - artykuł ,,Zaginione światy Mu, Lemurii i Atlantydy'' ze strony ,,Infra''), o twórczości fantasy R. E. Howarda (opowiadanie ,,Królestwo ciemności'' z cyklu o królu Kullu z Atlantydy), Lina Cartera (demoniczna rasa Dragon Kings z ,,Czarnoksiężnika z Lemurii''), oraz do współczesnych teorii spiskowych Davida Icke'a o kosmitach – reptilianach, od tysięcy lat okupujących Ziemię.
Wiedzę o mieszkańcach Archipelagu i ich kontaktach z naszym światem gromadzi od tysięcy lat tajne Bractwo Rodona Syryjczyka. Rodon Syryjczyk wzmiankowany przez Damiana z Aleksandrii był starożytnym heretykiem i magiem, który nawiązał kontakt z Khurunitami. Bractwo noszące jego imię miało na celu bronić ludzi przed tymi istotami. Należeli do niego cystersi na całym świecie – jest to jakby pozytywny odpowiednik teorii spiskowych o jezuitach.




Przeciwnikiem Bractwa Rodona Syryjczyka było Bractwo Czerwonego Smoka. Założył je w XIX wieku Chińczyk Seng – Wu, który spędził jakiś czas na Khurunie, gdzie nabył zdolności bilokacji. Nazwa Bractwa pochodziła od czerwonego smoka wytatuowanego na jego plecach. Seng – Wu napisał książkę ,,The Serpent Mystery. Unlocking the Secrets of Khuruna''; wydaną w Edynburgu w 1867 r. Odtąd jego zwolennicy, współpracując z anarchistami stosowali terror w walce z Khuruną. Chcąc wyeliminować ludzi rzekomo podstawionych przez mieszkańców Archipelagu, zamordowali min. Abrahama Lincolna (1809 – 1865) i prezydenta Ekwadoru – Gabriela Garcię Moreno1 (1821 – 1875), a do tego przeprowadzali nieudane zamachy na królową Wiktorię (1819 – 1901) i cesarza Franciszka Józefa. Autor w ten sposób zdaje się ostrzegać, że teorie o reptilianach mogą prowadzić do zamachów jeśli ludzie będę w niej konsekwentnie wierzyć.




Mieszkańcy Khuruny ingerowali w życie naszego świata, zagrażając tym, którzy poznali ich sekret. Jednym z owych rozumnych gadów był noszący czarną maskę, ekscentryczny hrabia Radu Lupescu z Bukaresztu, z którym nawiązał kontakt pochodzący z Lwowa, młody kataryniarz Tomasz Arsenicz. Postać Radu Lupescu jest niejako ukłonem w stronę ,,Drakuli'' Brama Stokera (motyw Rumunii jako krainy wampirów). Istoty te miały swoich agentów zacierających ślady ich kontaktów z naszym światem (jest to nawiązanie do współczesnej legendy o ludziach w czerni zacierających ślady UFO).
Ciekawym elementem są również różne fikcyjne książki, takie jak na przykład: ,,Historyja prawdziwa o przygodzie żałosnej książęcia Knarfa i jego małżonki Thaa'' – polska powieść z 1571 r., czy ,,De astro montante'' rzekomo napisane przez Mikołaja Kopernika.
W powieści najbardziej spodobało mi się ciekawe przedstawienie teorii spiskowych i kryptozoologii, oraz pozytywna rola cysterów.




1 Gabriel G. Moreno został zamordowany przez masonów za to, że rządził po katolicku. Jest kandydatem na ołtarze od 1939 r., choć już bł. Pius IX w prywatnej rozmowie nazwał go ,,męczennikiem''.