środa, 11 kwietnia 2018

Skorpenokształtne










Gerald Durell pisząc o swoim pobycie na Korfu wspominał min. o złowieniu jadowitej ryby skorpeny. Miała ona trujące kolce na płetwach, lecz po ich usunięciu nadawała się do konsumpcji (co ciekawe w smaku przypominała … miód!). Inne jadalne ryby trujące to: popularne w kuchni japońskiej fugu i nasze brzany.








Skorpenokształtne to ryby kostnoszkieletowe, do których należy ok. 1271 gatunków uszeregowanych w 266 rodzajów i 25 rodzin. Są rzędem bardzo zróżnicowanym, skupiającym zarówno gatunki morskie (w większości np. skrzydlica, skorpena, ryba – kamień, karmazyn, kurek czerwony) lub słodkowodne (np. bajkalskie gołomianki). Wiele z nich jest niebezpiecznych dla człowieka z powodu jadu (np. skrzydlica), ale jest też wiele gatunków masowo poławianych do celów konsumpcyjnych (np. karmazyn, nie mający polskiej nazwy Ophiodon elongatus).
Mamy skąpy zasób wiedzy o ewolucji skorpenokształtnych. Niewiele też możemy powiedzieć o wzajemnym pokrewieństwie poszczególnych gatunków między sobą.









Skrzydlice (ang. lionfish - ,,lwia ryba’’) należą do najpiękniejszych przedstawicieli omawianego rzędu. Żyją w morzach tropikalnych. Ciało masywne, pysk zaokrąglony. Dosyć różnorodne ubarwienie; może być w białe i pomarańczowe pasy, lub w różnych odcieniach czerwieni. Omawiane ryby zawdzięczają swą nazwę dobrze rozwiniętym płetwom piersiowym, które nasunęły skojarzenia ze skrzydłami. Podobnie wygląda płetwa grzbietowa, zaś ogon kończy rodzaj wachlarza. Jad zawarty jest w kolcach tworzących płetwy (kolorowe kolce są spięte przezroczystymi błonami) ma przeznaczenie w łowach i samoobronie. Może również stanowić zagrożenie dla człowieka. Rany goją się długo, a często są śmiertelne. Skrzydlica znajdowała się na dawnych banknotach Seszeli. Małe gatunki tych ryb są piękną, lecz niebezpieczną ozdobą morskich akwariów.










Podobne do nich (i również jadowite, a nawet jeszcze bardziej niebezpieczne) są skorpeny i szkaradnice, tzw. ,,ryby – kamienie’’. Podczas gdy skrzydlica poluje aktywnie zapędzając ryby w ślepy zaułek (czasem jednak udaje kolonię osiadłych organizmów np. liliowców i pozwala ofierze pływać między ogromnymi, kolorowymi płetwami) skorpeny i szkaradnice to mistrzowie kamuflażu. Kolorowe skorpeny imitują fragmenty raf koralowych, zaś ciemne i niekształtne szkaradnice upodabniają się do odłamków skalnych. Na takich rybach osadzają się nawet glony i ukwiały! Dlaczego jednak napisałem, że są bardziej niebezpieczne niż skrzydlice? Odpowiedź jest prosta – łatwo na nie nadepnąć i umrzeć od jadu przeznaczonego dla ich ofiar (niebezpieczeństwo jest tak wielkie, że w Australii produkuje się surowicę przeciwko jadowi tych ryb). Aborygeni z Queensland wykonują rytualną inscenizację, w której jeden z aktorów następuje nogą na drewniany model ryby – kamienia, po czym przewraca się. Rytuał ten nawiązuje oczywiście do faktycznego niebezpieczeństwa, którego przyczyną są te dobrze zamaskowane ryby.








Kurkowate w Bałtyku są reprezentowane przez kurka szarego. Duże wyłupiaste oczy, pysk spiczasty. Jego bliskim krewnym jest kurek czerwony, którego jednak rzadziej się spotyka. Obydwa kurki mierzą ok. 30 cm długości, a ich ciała są wrzecionowate. Płetwa ogonowa z okrągłym wycięciem, pierwsza płetwa grzbietowa składa się z długich kolców spiętych błoną (podobnie jak u okonia). Kurki charakteryzują się mięsistymi wyrostkami usytuowanymi w miejscu płetw piersiowych. Są to bowiem ich promienie pozbawione błony, które służą do wyszukiwania pokarmu w dennym mule. Rzadko się je poławia mimo wysokich walorów smakowych. Do kurków zaliczamy ok. 100 gatunków uszeregowanych w 14 rodzajów.








Inną pozbawioną jadu grupą skorpenokształtnych są kury, w Bałtyku reprezentowane przez kura diabła (żyjącego także w północnym Atlantyku po obu jego stronach) i kura rogacza. Ten ostatni jest gatunkiem arktycznym; w Bałtyku żyje tylko u północnych wybrzeży. Preferuje bardziej wody przybrzeżne Bieguna Północnego, a także zimne jeziora Ameryki Północnej i północnej Rosji. Kur diabeł otrzymał swoją nazwę z powodu groteskowego wyglądu – ma ogromne, wyłupiaste oczy, grube wargi i kostne wyrostki na głowie. Ciało w kształcie wrzecionowatym (jak u kurków), monstrualne płetwy piersiowe, dwie grzbietowe, odbytowa i ogonowa w kształcie wachlarza. Kur rogacz wygląda podobnie, ale różni się czterema półkolistymi guzami kostnymi na głowie i 1- 2 rzędami okrągłych tarczek kostnych przebiegających ponad linią boczną. Ikrę złożoną na dnie pilnują samce kurów. Bałtyckie kury nie mają wykorzystania w gospodarce rybackiej, w przeciwieństwie do (tych samych gatunków!) kurów z polarnych wód azjatyckich i amerykańskich.









,,Beczką pełną omuli’’ nazywają Buriaci w pieśni ,,Święte morze’’ jezioro Bajkał. Owymi omulami są gołomianki (tylko dwa gatunki: gołomianka Dybowskiego i gołomianka duża). Ci pozbawieni jadu przedstawiciele skorpenokształtnych są endemitami tego syberyjskiego jeziora. Brakuje im pęcherzy pławnych i niewiele posiadają pigmentu (barwnika) w skórze. Są niewielkie (kilkanaście centymetrów długości), wydłużone, mają lekko spłaszczone głowy, oraz długie płetwy piersiowe. Posiadają dużo tłuszczu pod skórą. Są jajożyworodne, samica ginie po porodzie. Żywią się planktonem, same zaś stanowią podstawę wyżywienia fok bajkalskich – dawniej były masowo poławiane. Aż do XIX wieku tajemnicę stanowiły ogromne ilości gołomianek wyrzucanych pośmiertnie na brzeg. Próbowano to zjawisko wyjaśnić wydobywaniem się trującego gazu z dna jeziora, lecz Benedykt Dybowski złożył votum separatum całej nauce rosyjskiej stwierdzając, że gdyby tak było, musiałyby ginąć również inne zwierzęta. To właśnie Dybowski odkrył, że masowy pomór ma związek z rozmnażaniem (samice łososi i węgorzy również giną po złożeniu ikry), oraz chował u siebie żywą gołomiankę, a gdy zdechła przeprowadził jej sekcję. W Bajkale gołomianki tworzą największe ławice ryb.