czwartek, 18 stycznia 2018

Oniricon cz. 368

Śniło mi się, że:







- Mezopotamia była ogromnym imperium obejmującym też tereny polarne, gdzie żyły piżmowoły i kaukaskie ptaki podobne do pingwinów, Sumerowie i Babilończycy z własnej woli ograniczyli się do ziem obecnego Iraku,






- Cieśnina Anian wywodzi swą nazwę od Anny,







- byłem w niemieckim obozie koncentracyjnym razem ze św. Józefem, Marią Konopnicką, hybrydą człowieka i psa, oraz z niedźwiedziem brunatnym, któremu Sowieci przeszczepili mózg komunisty,








- szwedzki miś Bamse otrzymał w prezencie od Świętego Mikołaja żywego Kubusia Puchatka; obaj znajdowali się za Chinami i wyspą Taprobaną (w tym śnie Taprobana była chińskim półwyspem),
- na Uniwersytecie Szczecińskim spotkałem śniadego starca podobnego do Władysława Łokietka, który był ubrany na biało, chodził boso i był mistrzem sztuk walki; jedną stopę miał nienaturalnie wielką i zdeformowaną; przypominającą kopyto; tymczasem zabłądziłem w budynku uniwersytetu i trafiłem do różowej kawiarni,







- zastanawiałem się czy Pilipiuk zna szwedzkiego misia Nelle,
- w CH ,,Kaskada'' w Szczecinie byłem razem z Babcią na zakupach, wysypałem jaja, które się potłukły, zaś w czasopiśmie ,,Polonia Christiana'' mocno krytykowano ,,Kaskadę'', lecz Alexandrus ov Cocelaise bronił jej, bo ma dobry Empik,







- byłem w Choroszczy gdzie spotkałem miejscowego żercę z siwą brodą organizującego protest przeciwko usunięciu rzeźby Świętowita z Babiej Góry; w sadzawce zobaczyłem największego krokodyla na świecie i napisał na blogu, że ,,jako katolik radykalnie nie zgadzam sie z rodzimowiercami w sprawach religijnych, a równocześnie nie popieram żadnej formy przemocy wobec nich'',







- dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia ma miejsce święto ku czci św. Józefa,







- byłem Jakubem Wędrowyczem i w czasie II wojny światowej japońska amazonka zabierała mi książki jako łupy wojenne do Japonii, pokonałem ją w walce, a ona położyła się nago na ziemi i proponowała mi seks, odmówiłem, bo jako katolik nie uznaję seksu przedmałżeńskiego i pozamałżeńskiego, powiedziałem jej, że ,,jeśli popracuje nad manierami, będzie się podobać wielu mężczyznom'', ona zaś oddała mi książki.

Motyle








Motyle to owady od wieków fascynujące ludzkość pięknem swych kolorów. Ich łacińska nazwa, Lepidoptera, znaczy ,,łuskoskrzydłe'', zaś dział entomologii im poświęcony to lepidopterologia. Żyją na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy w liczbie ok. 265 000 gatunków.








Wkroczyły (czy też raczej przyfrunęły!) na scenę historii naturalnej w kredzie wraz z pojawieniem się roślin kwiatowych, lecz niemal nic nie wiemy o ich ewolucji.
Najogólniejszy podział omawianej grupy owadów szereguje je na dwie mniejsze: motyle dzienne (ok. 15 000 gatunków) i motyle nocne, zwane ćmami (250 000 gatunków). Oczywiście różnią się przede wszystkim preferowaną do pełnienia funkcji życiowych porą doby, ale także pewnymi szczegółami budowy anatomicznej. Czułki ciem często są wyposażone w piórkowate odgałęzienia, co jaskrawo odcina je do motyli dziennych. Ich skrzydła zazwyczaj, lecz nie zawsze – mają stonowany, maskujący w ogarniętym mrokiem otoczeniu kolor i w czasie spoczynku są ułożone wzdłuż odwłoka, podczas gdy motyle dzienne trzymają je złożone ku górze, lub rozchylone na boki. Odwłok ćmy jest masywny i często pokryty chitynowym ,,włosiem''. Poza tym ćmy jak niemal wszystkie zwierzęta nocne, otoczone są nimbem grozy i tajemniczości – niektórzy nawet się ich boją (np. istnieją zabobony karzące zmierzchnicy trupiej główce przynosić nieszczęścia!) - co jest zwyczajnym absurdem. Ćmy dlatego prowadzą nocny tryb życia, bo zajmują w tym czasie niszę ekologiczną motyli dziennych, tak jak np. sowy zastępują w nocy śpiące wówczas ptaki drapieżne. 1
Wśród Lepidoptera nie brak jest gigantów jak chociażby motyla królowej Aleksandry (23 cm rozpiętości skrzydeł), czy nie mającej polskiej nazwy pawicy Attacus atlas 2 (30 cm rozpiętości skrzydeł). Są to jednak gatunki z tropikalnych rejonów świata. W krajach o chłodniejszym klimacie, takie olbrzymy, (do których XIX – wieczni entomolodzy strzelali drobnym śrutem!), z trudem znajdowałyby sobie odpowiednie locum do przezimowania.
Dla porównania przedstawię wymiary niektórych gatunków krajowych:








- listkowiec cytrynek: rozpiętość skrzydeł: 56 – 60 mm,







- zwójka zieloneczka: rozpiętość skrzydeł: 20 mm,








- paź królowej: długość: 34 – 35 mm, rozpiętość skrzydeł: 50 – 70 mm,








- jedwabnik morwowy: rozpiętość skrzydeł: 4 – 6 cm, długość: 4 cm,







- trociniarka czerwica: rozpiętość skrzydeł: do 12 cm (samica),








- trociniarka kasztanówka: rozpiętość skrzydeł: 5 – 7 cm.
Co możemy powiedzieć na temat anatomii motyli? Ich łacińska nazwa wzięła się stąd, że ich skrzydła zawdzięczają swoje kolory chitynowym łuskom mającym postać drobnego pyłku pokrywającego ich skrzydła. Jest on podatny na ścieranie, opada również wraz z wiekiem owada. Same skrzydła występują w liczbie czterech; pierwszej pary górnej i drugiej pary dolnej, różniących się wielkością.







Żyjący w Indiach, nie mający polskiej nazwy Kalima inachus złożywszy skrzydła znakomicie imituje zeschły liść.








Europejski krępak brzozowy o czarno – białych skrzydłach staje się niewidoczny na korze brzóz. Kiedy w XIX wieku na terenie Wielkiej Brytanii emitowane do atmosfery odpady przemysłowe spowodowały pociemnienie białej dotychczas kory brzóz, obok ,,klasycznej'' pojawiła się też czarna odmiana krępaka brzozowego.








Przeziernik ma wąskie, przezroczyste skrzydła i ubarwienie czarno – żółte jak u żądłówek. Jest to przejaw mimikry, czyli upodabniania się form bezbronnych do niebezpiecznych. Zresztą przeziernik taki bezbronny to nie jest: szybkim ruchem swych skrzydeł potrafi zamaskować się nawet w powietrzu!








Nastrosz półpawik w Europie, a Teonaris macrops na Nowej Gwinei ,,straszą'' ukazanym na skrzydłach wizerunkiem oczu. Zdają one egzamin nawet jeśli nie przerażą wroga, a przeciwnie, pobudzą do ataku właśnie w to miejsce. Lepiej przecież aby atak koncentrował się na skrzydle, niż delikatnym odwłoku czy głowie!









Podobne zadanie mają do spełnienia ,,ogonki'' – wyrostki wieńczące drugą parę skrzydeł – ozdoba takich motyli jak np. paź królowej, pazik brzozowiec, paź Wiktorii, a zwłaszcza pawica – kometa z Madagaskaru, u której owe przydatki osiągnęły monstrualną wręcz długość, co budzić może skojarzenie z ,,ogonami'' komet i co zadecydowało o nadaniu pawicy takiej, a nie innej nazwy.








Ubarwienie może być też tym samym co wizerunek czaszki na opakowaniach toksycznych substancji. Gąsienicy (larwy motyli) monarchy konsumują trującą (oczywiście, że nie dla nich!) trojeść amerykańską, zaś pomarańczowo – czarno – biały kolor skrzydeł monarchy w stadium imago, stanowi informację o truciźnie zgromadzonej przez larwę.








Jad kraśnikowatych sprawia, że ich nietypowa dla motyli ociężałość nie jest żadną przeszkodą.
Wśród motyli szczególnie toksyczne są chryzantidie z Madagaskaru, lecz z żaden sposób nie broni ich to przed zakusami kolekcjonerów.
Chciałbym również zwrócić uwagę, że nie wszystkie motyle z danej grupy, której nazwa określa barwę, są właśnie tego koloru! W rzeczywistości pełno jest niebiałych bielinków, czy niemodrych modraszków.
Oczy złożone. O różnicach między czułkami ciem, a motyli dziennych już pisałem. Aparat gębowy ssący stanowi długą trąbkę w czasie spoczynku spiralnie zwiniętą. Na Madagaskarze odkryto gatunek kwiatu o kielichu, do którego mogłaby się zmieścić ,,trąbka'' o długości 37 cm. Jak wszystkie owady, motyle posługują się trzema parami odnóży krocznych.








Motyle pobierają pokarm płynny jakim jest nektar z kwiatów. Są to głównie gatunki roślinożerne. Wyjątkiem jest południowoamerykański Liphyra brossolis, którego gąsienica (krótka, pokryta pomarańczowym pancerze i spłaszczone) konsumują larwy mrówek tkaczek, te zaś wobec swego ,,dzikiego lokatora'' są najzupełniej bezradne. Wróćmy jednak do motyli w stadium imago. Wodę pobierają wysysając ją z wilgotnej gleby (może się to Czytelnikowi wydawać obrzydliwe, ale łowcy motyli zwabiają te owady od siebie zraszając ziemię moczem). Oryginalne wymagania pokarmowe przejawia ćma zmierzchnica trupia główka, która nocą ,,włamuje się'' do uli i delektuje się miodem. Gwoli ciekawostki: jest to wyjątkowy owad także dlatego, że wydaje dźwięk przypominający … pisk myszy! Niekiedy poszczególne gatunki motyli specjalizują się w odwiedzaniu takich, czy innych kwiatów np. paź królowej preferuje bez. Wśród Lepidoptera skrajnymi synantropami są mole, spośród których gąsienice mola odzieżowego, mola spożywczego i mola książkowego konsumują odpowiednio: tkaniny naturalne, żywność i papier, oczywiście przy niezadowoleniu ludzi.








Motyle są rozdzielnopłciowe i jajorodne. Kopulacja odbywa się w powietrzu. Po złożeniu jaj samica nie opiekuje się nimi. Oczywiście jest to reguła, a jak wiemy od reguły musi istnieć wyjątek. Kuprówka złotnica wykonuje dla jaj kokon z chitynowych włosków. Istnieją też motyle, których samice budują wiszące gniazdo z patyków, w którym przebywa larwa. Są to jednak wyjątki. Zresztą i tak najczęściej po złożeniu jaj, samica ginie. Natomiast w hodowlach jedwabników (morwowego, dębowego i japońskiego) opieka nad jajami i gąsienicami jest zadaniem ludzi (jedwabnik morwowy pod wpływem wielowiekowej hodowli zatracił zdolność do lotu). W Turkmenistanie kobiety noszą jaja jedwabników w płótnie owiniętym wokół szyi.








Zjawisko metamorfozy często jest ilustrowane na przykładzie motyli. Zresztą to na przykładzie ich obserwacji, w XVII wieku Maria Sybilla Merien odkryła to zjawisko. W Ameryce Południowej dosyć powszechny był mit o przemianie motyli w kolibry, obecnie mało znany. Motyle przechodzą rozwój zupełny. Pierwszym stadium jest jajo, następnym larwa (gąsienica), przedostatnim – poczwarka, zaś ostatnim – imago.







Motyle są miłośnikami tropikalnego klimatu. Zimą ich aktywność zanika. Niektóre z nich migrują np. zmierzchnica trupia główka do Afryki, inne zaś stosują diapauzę (odpowiednik hibernacji u owadów). Listkowiec cytrynek i rusałka osetnik zimują w stadium imago. W zależności od gatunku dany motyl może zimować jako jajo, gąsienica, poczwarka, lub imago.
Przy okazji poruszyliśmy temat migracji motyli. Sławnym globtroterem jest monarcha z Ameryki Północnej, który co roku wielkimi chmarami migruje, aby zimować z północny na południe kontynentu. Tajemnicę ich wędrówek rozwiązał F. A. Urquart korzystając z oznaczania owadów. To właśnie dzięki przelotom monarchów małe miasteczko Pacific Grove zyskało nimb sławy wśród miłośników zwierząt.








Mniej znane są australijskie ćmy bogong, które po spędzeniu lata w górskich jaskiniach, jesienią rozpoczynają ,,podbój'' nizin, nieraz masowo ginąc po drodze. Niektóre dostają się nawet w tryby pras papierniczych, jednak te, którym się powiedzie, mogą złożyć jaja. Są pokarmem dla niektórych plemion aborygeńskich. Zdarza się, że instynkt wędrowania jest tak silny, że ćmy lecą aż do morza (!) gdzie się topią.
Motyle były ulubionymi zwierzętami Arkadego Fiedlera, który poświęcił im książkę ,,Motyle mojego życia''. Pisał o nich na kartach ,,Ryby śpiewają w Ucayali'', skąd pochodzi jego opinia ,,dzieci kochają motyle''. Zachwycał się ćmą – kometą w ,,Madagaskarze okrutnym czarodzieju''. Scena uratowania zmierzchnicy trupiej główki wieńczy ,,Mojego ojca i dęby''. Nie tylko Fiedler uległ czarowi tych kolorowych owadów. Piękno motyli wielu zachwyca, ale jest też powodem ich zabijania. Nie zapominajmy jednak, że motyl motylowi nierówny. Wiele jest gatunków zgoła nieciekawie ubarwionych. Niesprawiedliwe jest gloryfikowanie motyli dziennych na krzywdzącą niekorzyść tzw. motyli nocnych, czyli ciem. Niektórzy nawet się ich boją (sic!) szczególnie niesamowitej aczkolwiek niegroźnej zmierzchnicy trupiej główki. 3







Niewątpliwie pożyteczna jest rola jaką motyle odgrywają w zapylaniu kwiatów. Dostarczają pokarmu innym zwierzętom (np. kukułki i sikory gustują we ,,włochatych'' gąsienicach), a czasem nawet człowiekowi (ćmy bogong). Pochodzi od nich również jedwab (jedwabniki morwowy, dębowy, japoński). Negatywne skutki to: niszczenie tkanin i papieru przez mole, szkody w rolnictwie (np. bielinki kapustniki), czasem także w leśnictwie (brudnica mniszka i brudnica nieparka, zaaklimatyzowany w Polsce bałkański szrotówek kasztanowiaczek).








Tym co szkodzi populacjom motyli są: masowe odłowy, które przetrzebiły min. pawicę Attacus atlas i pazia Wiktorii, dewastacja środowiska naturalnego, używanie pestycydów etc. W Wielkiej Brytanii modraszek arion wyginął, ale udało się z powrotem odtworzyć jego populację z tym kraju.









W Polskiej Czerwonej Księdze znajdują się: fruczak prozerpina, kniejowiec barwny większy, kniejowiec farte, kniejowiec sudecki, kraśnik kminowiec, modraszek gniady, modraszek rozchodnikowiec, niedźwiedziówka hebe, niedźwiedziówka krasa, niepylak apollo, niepylak mnemozyna, paź żeglarz, skalnik arktyczny i zieleńczyk globularia.






1 Wciąż pamiętam jak latem 1995 r. do mojego mieszkania wlatywało przez uchylone okno mnóstwo ciem zwabionych światłem, a śp. Babcia łapała je i wyrzucała na zewnątrz.
2 Obecnie nosi ona polską nazwę: ćma mamucia.
3 W mojej mitologii Rodzenicy Lata towarzyszył ogromny, ognisty motyl :).