wtorek, 19 grudnia 2017

Oniricon cz. 358

Śniło mi się, że:






- rozmyślałem o lewicowej historii Łodzi; o rewolucji 1905 r. (brali w niej udział również patrioci z PPS - Frakcji Rewolucyjnej), o tym, że Łódź o mało nie została stolicą PRL -u i że stamtąd pochodzi Leszek Miller,
- pisałem inicjałami, że Sławomira wybiera zło jakim są lewicowe ideologie wyłącznie dlatego, że myli je z dobrem,







- Alexandrus ov Cocelaise chciał, abym oddał mu ,,Opowieści efeskie'' Ksenofonta, lecz jeszcze nie zacząłem ich czytać,
- w rodzinie Stanimirskich ludzie na znak sympatii iskają się jak małpy,






- pierwsza cywilizacja, jaka powstała na Atlantydzie została zniszczona przez najazd koczowników,
- wróciłem do szkoły gdzie w świetlicy miałem mieć lekcję religii, wbrew woli katechetki z płaczem wybiegłem do toalety gdzie wylewały się ze mnie całe litry moczu; w toalecie był ksiądz i bosa dziewczyna w czarnej sukience, potem spojrzałem na mapę etruskich obozowisk pisuarowych w Europie, na której min. zaznaczono Abpt czyli Biskupin,







- pierwszy film o Dastanie - księciu Persji powstał w latach 90 - tych XX wieku; Voytakus ov Višnic lubił grę komputerową o nim ponieważ pojawia się w niej mysz,






- cofnąłem się do 2000 roku, byłem z Mamą na plaży nad Jeziorem Głębokim w Szczecinie, był tam George Soros, który wygłosił przemówienie o końcu świata, Ziemia została sztucznie wytrącona z orbity, w wyniku czego lato było nadzwyczaj upalne, a niebo pokrył czarny dym, ludzie w strojach kąpielowych wyruszyli na demonstracje przeciwko NWO, szedłem boso po chodniku, na którym były potłuczone butelki; w Szczecinie masoni rozpętali zamieszki przeciw Kościołowi; tłum zdemolował kościół p. w. św. Jana Chrzciciela wynosząc zeń ,,białe rzeźby'' św. Jana Pawła II i św. Matki Teresy z Kalkuty, potem katolicy odzyskali kościół i do mojego pokoju został wniesiony ogromny ołtarz z tabernakulum, a Babcia się pytała czy się go nie bałem i czy wiedziałem co to jest,







- Józef Piłsudski był Jedi; uczniem Obiego van Kenobi i potrafił leczyć prądem,






- pisałem posta o ,,Gwiezdnych Wojnach. Mrocznym Widmie'', szukałem informacji o królowej Amidali i doszedłem do wniosku, że każda mitologia nawet najbardziej pogańska, wyraża tęsknotę za prawdziwym Bogiem; Jezusem Chrystusem,






- Marian Paździoch był słowiańskim bogiem Püsterichem, a ja wyjaśniałem Sławomirze, że Kiepscy nazywali małe ogórki ,,pizdrykami'' na jego cześć,






- królowa Tatra mówiła, że ,,kapłani i uczeni mędrcy'' głoszą, że Agej stworzył wiele światów i w każdym z nich objawił się Teost; w jednym z tych światów Teost nosi imię Issa,






- na ulicy byłem świadkiem rekonstrukcji wybuchu powstania warszawskiego; brały w nim udział uciekające przed Niemcami harcerki w dżinsach, a ja uznałem owe dżinsy za ahistoryzm i śmiałem się z nich. 

Władca w Ukryciu







,,W Portugalii długo nie wierzono w śmierć króla Sebastiana I pod Alcácer - Quibir w 1578 roku, tym bardziej, że wygaśnięcie dynastii Aviz oddało po dwóch latach tron w Lizbonie w ręce hiszpańskich Habsburgów. Wyznawcy tzw. sebastianizmu jeszcze w czasie dziewiętnastowiecznych walk z Brazylią wierzyli w powrót dawnego władcy, nazywanego Królem w Ukryciu (port. O Encoberto). Podobnie wymarcie w państwie moskiewskim dynastii Rurykowiczów w 1598 roku sprzyjało pogłoskom o cudownym ocaleniu brata Fiodora I - Dymitra (zmarłego w dziwnych okolicznościach osiem lat wcześniej). W takiej atmosferze kilka lat później rozpoczęły się tzw. dymitriady - wyprawy na Moskwę kolejnych podających się za Dymitra pretendentów. Nagła i tajemnicza śmierć cesarza Rosji Piotra III wskutek pałacowego przewrotu w 1762 roku skłoniła z kolei jedenaście lat później przywódcę powstania kozackiego Emiliana (Jemieljana) Pugaczowa do uznania się za cudownie ocalałego władcę. Legenda mówiąca, że Henryk I Sandomierski nie zginął w Prusach, lecz powrócił po kryjomu do Sandomierza, by połączyć się z ukochaną Judytą, wpisuje się zatem pośrednio w liczne opowieści o 'władcy w ukryciu''' - Bartłomiej Grzegorza Sala ,,Legendy zamków świętokrzyskich''




Eponim Sandomierza





,,Nie mniej popularna próba wyjaśnienia nazwy grodu wiązała się z postacią legendarnego Sudomira/ Sądomira/ Sędzimira, którego imię łączono ze sprawiedliwymi sądami. Według jednej wersji Sudomir - niczym Lech - doprowadził swój lud w miejsce, gdzie założył gród i został jego pierwszym władcą. Alternatywny wariant mówi, że okoliczna ludność postanowiła obrać na władcę cieszącego się powszechnym szacunkiem Biedrzycha. Ten jednak uchylił się od zaszczytu, wskazując w swoje miejsce własnego syna i nadając mu imię Sądomir, by sprawiedliwie sądził lud. Także w tym przypadku Sądomir jest założycielem Sandomierza. Po latach sprawiedliwych rządów Sudomir miał zostać pogrzebany w zachodniej części miasta, gdzie usypano ku jego czci kopiec Salve Regina'' - Bartłomiej Grzegorza Sala ,,Legendy zamków świętokrzyskich''







Trzmiele








Trzmiele są grupą żądłówek spokrewnioną z pszczołami i osami. Różnią się od nich masywnym ciałem pokrytym grubym, chitynowym ,,włosiem''. W Polsce żyją takie gatunki jak: trzmiel ziemny, kamiennik i trzmiel tajgowy, oraz wiele innych. Ostrzeżenie przed żądłem stanowi pasiaste ubarwienie. U trzmiela ziemnego jest jaskrawożółte w czarne pasy, nieco jaśniejsze u trzmiela tajgowego oraz ciemnorude w czarne pasy ubarwienie trzmiela kamiennika. Należą do owadów społecznych. Żyją w rojach z przewagą samic. Osobniki męskie (trutnie) ograniczają się wyłącznie do zapładniania królowej. Trzmiele przechodzą rozwój zupełny, ich larwy zaliczają się do czerwi. Trzmiel ziemny zakłada gniazda w glebowych norkach, chętnie adaptuje opuszczone gniazda myszy, zaś trzmiel kamiennik gnieździ się w stertach kamieni. Proszę zwrócić uwagę, że nazwy wymienionych trzmieli utworzono od miejsc, w których te budują swe sadyby. Interesujące jest też to, że ich larwy otrzymują za pokarm … miód. Jednak muszę Czytelnika rozczarować. Tylko miód pszczeli nadaje się do do konsumpcji przez ludzi. ,,To po co go robią?'' - może się zrodzić niezbyt rozsądne pytanie. Na swój użytek, oczywiście. Pszczoły wytwarzając swój miód, również nie robią tego z myślą o ludziach. Trzmiele są roślinożerne; odżywiają się nektarem kwiatowym.







O opisywanych owadach wspominał już William Szekspir we ,,Śnie nocy letniej'', kiedy to Spodek z oślą głową nałożoną na własną, prosił jednego z elfów o zabicie trzmiela i przyniesienie ,,jego woreczków miodowych''. 1







W XIX wieku Karol Darwin ilustrując wylansowaną przez siebie teorię ewolucji pisał: ,,Im więcej kotów, tym lepsze zbiory koniczyny''. Jak to rozumieć i dlaczego piszę o tym w rozdziale poświęconym trzmielom? Otóż (nie muszę o tym mówić) koty konsumują myszy. Myszy z kolei konsumują trzmiele, te zaś zapylają koniczynę. Tak więc: im więcej kotów, tym mniej myszy może trzebić trzmiele zapylające koniczynę. Ten sam uczony sprowadził omawiane zwierzęta na Nową Zelandię, dzięki czemu zostały uratowane plony koniczyny, którą te zapylają.







Absurdalny jest lęk przed użądleniem, którego nimb otacza trzmiele oraz inne żądłówki (pszczoły i osy). Wiem co piszę, bowiem raz trzmiel chodził mi po ręce nie wyrządzając szkody. 2 Zresztą błędem jest postrzeganie żądłówek jako owadów żyjących tylko po to by kaleczyć ludzi swymi żądłami. Atakują one bowiem wyłącznie w samoobronie, ich jad jest niebezpieczny tylko dla alergików (wyjątkiem są brazylijskie pszczoły afroamerykańskie), a aktualnie trzmiele są najłagodniejsze spośród nich. Wystarczy po prostu unikać prowokowania owadów do ataku. Pisał o tym Jan Żabiński na kartach ,,Z życia zwierząt'' w rozdziale pod wymownym tytułem: ,,Dużo krzyku o nic''.







Przerażające spustoszenie jakiego dokonała prowadzona przez człowieka technokratyczna pseudocywilizacja, odbiło się również na trzmielach, ginących zarówno z powodu dewastacji jak i chemizacji ich środowiska. 3 Trzmiel tajgowy jest również poszkodowany z powodu ocieplania się klimatu; w plejstocenie znacznie lepiej powodziło się temu ostatniemu gatunkowi. W Polsce wszystkie gatunki trzmieli znajdują się pod całkowitą ochroną prawną (naprawdę warto o tym pamiętać!). W Polskiej Czerwonej Księdze znajduje się trzmiel tajgowy.






1 Trzmiele pojawiają się również w opowiadaniu Andrzeja Pilipiuka ,,Miód umarłych'' ze zbioru ,,Carska manierka'' (odsyłam do posta: ,,Carska manierka'').
2 Było to w gimnazjum kiedy pomogłem wstać z ziemi przewróconemu na grzbiet trzmielowi, a on przez dłuższy czas spacerował po mojej ręce, aż w końcu odleciał nie wyrządzając mi szkody ;).






3 Celem ochrony trzmieli i innych owadów stawia im się specjalne domki, które można zobaczyć min. w Parku Żeromskiego w Szczecinie ;).