poniedziałek, 1 lutego 2016

Jak dwóch Amerykanów z orkami walczyło....

,,Orkus (łac.), bóg podziemia, także samo podziemie'' - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 12 Optymaci do Polowanie''




W lutym 2016 r. obejrzałem amerykański film fantasy z elementami horroru i komedii ,,Orki'' (,,Orcs!'') z 2011 r. w reżyserii Andrew Blacka i Jamesa Mc Phersona. Akcja zaczynająca się w 1909 r. rozgrywa się na początku XXI wieku w USA – w fikcyjnym Parku Narodowym Balansującej Skały, oraz na Hawajach. Jak łatwo zgadnąć, film nawiązuje do ,,Władcy Pierścieni'' J. R. R. Tolkiena i właśnie dlatego go obejrzałem ;). Film opowiada o dwóch strażnikach parku narodowego. Starszy z nich nazywał się Cal, zaś młodszy, dopiero uczący się zawodu i wierzący w Wielką Stopę, nazywał się Hobart Moss (zwracam uwagę na podobieństwo jego imienia do słowa ,,hobbit''!). Owi strażnicy zarekwirowali marihuanę grupce nastolatków i degustowali ją przez co mieli potem kłopoty w pracy (może to być nawiązanie do fajkowego ziela, które paliły hobbity; mnie jednak ten narkotykowy wątek się nie spodobał). Ponadto walczyli z inwazją orków, które wyszły z podziemi, uwolnione przez nielegalnego górnika w 1909 r. (nawiązanie do kopalń Morii, gdzie krasnoludy nieopacznie uwolniły Barloga). Orkowie byli dużymi, groźnymi goblinami, zakutymi w zbroję, strzelającymi z łuku, bijącymi w bębny i z niebywałym sadyzmem masakrującymi ludzi. W walce z nimi pomagała strażnikom piękna jak elf działaczka ruchu ,,zielonych'' Katie, która niczym elfia wojowniczka strzelała do orków z łuku (pociskami z dynamitu). Z filmowej trylogii Petera Jacksona z lat 2001 – 2003 zostały zaczerpnięte sceny, w których obaj strażnicy ukrywali się przed węszącym orkiem, oraz ork biegnący z dynamitem w dłoni. Scena oblężenia posterunku przez orków może nawiązywać do historycznego wydarzenia – do oblężenia Alamo przez Meksykanów w 1836 r., jednak na filmie owe wydarzenie kończy się zwycięstwem Amerykanów. Gdy orkowie zostali pokonani, Cal poślubił Katie i zamieszkali na Hawajach, które są odpowiednikiem Amanu, gdzie pod koniec powieści odpłynął Frodo i inni bohaterowie Wojny o Pierścień. Film jest ciekawy, bo stanowi próbę przeniesienia motywów z ,,Władcy Pierścieni'' w nasze realia. 



Oniricon cz. 183

Śniło mi się, że:



- oglądałem książkę z ilustracjami Algernona Blackwooda,



- byłem na Mszy Świętej w Watykanie, gdzie ciocia Ursula ov Sinitica dwukrotnie dotykała moich genitaliów, a ja byłem na nią zły z tego powodu, spotkałem też kolorowego kota, który chciał się ze mną bawić, potem w toalecie spotkałem króla Francji wymyślonego przez Victora Hugo, który używał czarów w mojej obecności, a po wyjściu z toalety ów król zabił kogoś szpadą,
- wracałem z wycieczki do Watykanu i niosłem pod pachą olbrzymią zabawkę - drapieżnego dinozaura z pluszu; potem spotkałem kelnera w pomarańczowej koszulce, który biegał do budki z kebabami, aby przynieść zamówienie,



- byłem Baśniowcem zamieszkałym w Nowym Jorku i bardzo chciałem wziąć udział w wojnie o wyzwolenie Krainy Baśni spod władzy Pana Mrocznego; widziałem tramwaje w Stronach Rodzinnych, zaś szkolna sala gimnastyczna była portalem prowadzącym do Krainy Baśni; nauczycielka fizyki - pani Jolena ov Symetayak przydzielała dzieci do drużyn wojowników, a ja też chciałem, lecz nie dostałem przydziału, bo w naszym świecie nie poszedłem do wojska, chciałem zostać przydzielony do drużyny stolimów i myślałem, że mając magiczną moc mógłbym powyrywać separatystom  ze wschodu Ukrainy ,,karabiny z łapy'',



- pan Martinus ov Simcass przyprowadził jakąś starszą kobietę, która uznała, że jestem głupi, bo nie potrafiłem pisać po rosyjsku, w tym śnie miałem problem ze skorzystaniem z toalety. 

Magiczna moc bylicy




,,Zważ, Bylico, coś nam objawiła,
Pozwoliłaś poznać swą wielką tajemnicę.
Una twoje imię, najstarsze z ziół, twa moc
Przeciwko trzydziestu i przeciwko trzem,
Twa moc przeciwko jadom trującym,
Twa moc przeciwko Złej, która przemierza naszą ziemię''
- ,,Anglosaska księga zaklęć'' [w]: Brian Bates ,,Zapomniana mądrość wyrdu''



Biskup i trolle




,,Jeszcze w XIII wieku uważano, że islandzki biskup Gudmind Arason ma władzę nad trollami:
'Powiadają, że pewnego razu szedł przez niewielką, podmokłą wysepkę  Dangey, błogosławiąc ją i wyrzucając trolle po tym gdy dopuściły się najgorszego: przysłały petycję z warunkami. Czcigodny biskup bardzo uważnie oczyszczał wyspę. Gdy pewnego razu spuszczono go na sznurze, by pobłogosławił klify, kosmata, szara ręka odziana w czerwony rękaw wychyliła się zza skały dzierżąc nóż i przecięła dwie liny jego sznura; trzecia lina była święta i biskup zawisł na niej. Wtedy usłyszał głos ze skały: 'Przerwij swe błogosławieństwa, biskupie, wszak źli ludzie też muszą gdzieś mieszkać'. Na to biskup rozkazał, by go wciągnięto na górę, a ten zakątek zostawił, by służył jako siedziba dla trolli''' -
Brian Bates ,,Zapomniana mądrość wyrdu''



Ciekawe czy w naszych czasach biskup Arason poradziłby sobie z trollami internetowymi? ;)