czwartek, 20 grudnia 2018

Eskimoskie olbrzymy








,,Obok krasnoludków innymi ważnymi postaciami baśni i bajek eskimoskich są olbrzymi. Nie odznaczają się oni na ogół żadnymi nadprzyrodzonymi cechami. Po prostu są to 'wielcy ludzie'. Eskimosi wierzą, że człowiek samotny żyjący długo na zupełnym odludziu może osiągnąć takie niezwykłe rozmiary. Np. osoba, która zagubi się w tundrze lub na morzu, po wielu latach powraca niekiedy jako olbrzym. Olbrzymi są samotnikami i unikają kontaktów z ludźmi'' - Jacek Machowski ,,Ognista kula. Legendy, baśnie i bajki eskimoskie''

Eskimoskie krasnoludki







,,Krasnoludki są stworzeniami wysokości około jednej stopy. Nie wolno ich dotykać, chociaż niektórzy tego próbowali. Ślady ich zawsze prowadzą do morza i tam znikają. Ubierają się tak jak Eskimosi. Mówią językiem eskimoskim, ale kiedy zostaną dostrzeżone, wydają głosy podobne do wilków. Gdy rzucić w nie kamieniem lub czymkolwiek innym, wówczas znikają. Gdy ludzie podpływają od strony morza i lądują na brzegu, wówczas widzą nieraz, jak krasnoludki śpiewają, a potem dostrzeżone wydają wilcze głosy. Krasnoludki nie czynią ludziom żadnej krzywdy.
  Kroniki eskimoskie notują fakty napotkania krasnoludków równie skrzętnie jak w Ameryce i Europie notuje się obserwacje NOL. Np. 15. VIII. 1952 r. dostrzeżono na plaży w Wainwright  (Alaska) dym. Nie znajdując innego wytłumaczenia mieszkańcy osiedla doszli do wniosku, że ogień wznieciły krasnoludki. W sobotę 6. IX. 1952 r. dostrzeżono na plaży w pobliżu Barrow (Alaska) krasnoludka o wyglądzie małego Eskimosa'' -
Jacek Machowski ,,Ognista kula. Legendy, baśnie i bajki eskimoskie''

Oniricon cz. 457

Śniło mi się, że:






- pomyliłem organizację OPEC z organizacją ASEAN, do której należały USA, Niemcy, Chiny i Meksyk, Niemcy jako członek ASEAN zakładali supermarket w Szczecinie,






- doszedłem do wniosku, że lepszej demokracji niż obecnie nie może być i parafrazując Gałczyńskiego napisałem na blogu: ,,Skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie, chcieliście demokracji, no to ją macie'',







- narysowałem półnagiego chłopa, który atakował widłami brontozaura,







- kiedy po raz kolejny oglądałem ,,Kevina samego w domu'', pojawił się tam Ryszard Petru i mówili o śmierci aktorki Marzeny Kipiel - Sztuki, sam Kevin należał do partyjnej rodziny; po czasie uświadomiłem sobie, że rodzice Kevina nie byli komunistami, ale republikanami lub demokratami,








- nie spodobało mi się, że Sławomira zalinkowała filmik na you tube przedstawiający prawosławie jako demoniczną religię,







- mówiłem, że Thomas Sankara był dobrym człowiekiem mimo, że lewakiem,







- na Facebooku znalazłem napis: ,,Seba, Karyna, normalna rodzina'' i zachętę by tworzyć własne zdania o tej parze, zobaczyłem też rysunek otyłej Karyny w niebieskim bikini z dzieckiem na plaży,






- narysowałem wielką, dwugłową żabę,







- Skarbimir Awdaniec wymagał od żony ciągłych ,,skrobanek'',
- dostałem dużo nowych komentarzy,






- tłumaczyłem, że Karol Marks był satanistą,







- Zdenek Vesolovsky był przeciwny agresji Czechosłowacji na Polskę w 1968 r.,







- Konrad T. Lewandowski  napisał, że w cyklu o Tomku Wilmowskim Alfreda Szklarskiego egzotyczne ludy, zwłaszcza Aborygeni są nazywane Bugas, czyli Smokami i mają cechy demoniczne; pisarz zapytał mnie ilu Polaków i Rosjan  (,,Lechitów i diabłów'') spłodził Stanisław August Poniatowski z Katarzyną II, odpowiedziałem niepewnie, że 50 i była to dobra odpowiedź, w nagrodę dał mi swoją nową książkę; uznałem, że jak chce to potrafi być bardzo miły,







- pojechałem po raz drugi do Samary w Jakucji gdzie byłem świadkiem ślubu cywilnego na ulicy; pewna zamieszkała w Polsce Rosjanka o sterczących, rudych włosach została skrzywdzona przez terrorystów, a Polacy ją pomścili nazywając to ,,deptaniem ich podwórka''.