piątek, 11 lipca 2014

Conan - władca wyobraźni

Dedykuję Pavlasowi ov Vidłarowi, wielkiemu miłośnikowi przygód Conana




Już w szkole podstawowej słyszałem o filmie ,,Conan Barbarzyńca''. Po książki o Conanie pióra Roberta Ervina Howarda i jego epigonów sięgnąłem na studiach (wcześniej w liceum opowiadał mi o nich nauczyciel historii, pan Ravialus ov Simajdis). Utwory o Conanie moim zdaniem nie dorównują arcydziełom Tolkiena, Lewisa i Le Guin, niemniej czasu przeznaczonego na ich czytanie w żaden sposób nie uważam za stracony, wręcz przeciwnie.




Jak wygląda chronologia czytania książek o Conanie ?

W 2007 r. sięgnąłem po powieści Andrew Offuta ,,Conan i najemnik’’ i ,,Conan i miecz Skelos’’ (w tej ostatniej dostrzegam nawiązanie do rosyjskiej baśni o mieczu samosiecznym), oraz do Roberta Ervina Howarda: zbiorów opowiadań ,,Conan’’, ,,Conan. Droga do tronu’’ i powieści ,,Conan. Godzina smoka’’. Ta ostatnia, zdecydowanie warta sfilmowania, opowiadała o spisku, który z pomocą ożywionego czarnoksiężnika Xaltotuna z Acherontu pozbawił Conana tronu Akwilonii i o tym jak bohater powrócił na tron.


W 2008 r. przeczytałem Roberta Ervina Howarda ,,Conan. Ognisty wicher’’, ,,Conan pirat’’, Lina Carter i Sprague de Campa ,,Conan korsarz’’, Howarda, Lina Cartera i Sprague de Campa ,,Conan obieżyświat’’ i ,,Conan z Cymerii’’, Leonarda Carpenetera ,,Conan gladiator’’(kupiłem tą książkę u ulicznego sprzedawcy na Placu Grunwaldzkim w Szczecinie, jej akcja toczyła się w Stygii, gdzie Conan trafił z trupą cyrkową) i ,,Conan wyrzutek’’ (jej akcja toczyła się w Shemie), Seana A. Moore'a ,,Conan i Szalony Bóg’’ (tą również kupiłem na Placu Grunwaldzkim, opowiadała o walce z czarnoksiężnikiem Ixionem z Acherontu) i ,,Conan niezłomny’’, oraz Howarda i Sprague de Campa ,,Conan ryzykant’’.




W 2009 r. czytałem Johna Maddoxa Robertsa ,,Conan dezerter’’ i ,,Conan mistrz’’, Steve'a Perry ,,Conan groźny’’, ,,Conan nieustraszony’’ i ,,Conan prowokator’’, Jacka de Crafta (pseudonim polskiego pisarza Jacka Piekary) ,,Pani Śmierć’’ (opowiadała o ostatnich przygodach Conana), oraz Andrew Offuta ,,Conan i czarownik’’.




W 2010 r. sięgnąłem po wczesną antologię opowiadań Howarda i Lorda Dunsany'ego ,,Barbarzyńca i marzyciel’’, w której przeczytałem min. ciekawy list pióra twórcy Conana:

,, [...] Nigdy nie próbowałem narysować mapy królestw południowych i wschodnich, choć dość precyzyjnie wyobrażałem sobie ich topografię. Po prostu czułem, że mogę sobie pozwolić na dość dużą dowolność, bowiem mieszkańcy zachodniej Hyborii grzeszą niewiedzą na temat ludów i krajów na południu i na wschodzie, w równym niemal stopniu jak ludzie w średniowiecznej Europie na temat Afryki i Azji. Gdy piszę o narodach zachodniej Hyborii, czuję się skrępowany znanymi i niezmiennymi granicami i obszarami, gdy jednak kreuję resztę świata, mam wrażenie, że mogę dać większą swobodę mojej wyobraźni. Innymi słowy, gdy już raz przyjąłem pewną koncepcję geografii i etnologii, czuję się zobowiązany do jej przestrzegania, by uniknąć niekonsekwencji. Moje wyobrażenia wschodu i południa nie są ani tak wyraźnie określone, ani tak arbitralne. Jeśli chodzi o Kusz, jest to jedno z czarnych królestw położonych na południe od Stygii. Jest ono najbardziej wysunięte na północ i od niego pochodzi nazwa całego południowego wybrzeża. Tak więc, gdy Hybornianin mówi o Kusz, ma on najczęściej na myśli nie konkretne królestwo, jedno z wielu, ale całe Czarne Wybrzeże. Podobnie nazywa on Kuszytą każdego czarnoskórego, bez względu na to, czy jest to Keszan, Darfar, Puntan, czy też istotnie Kuszyta. Jest to oczywiste, gdyż Kuszyci byli pierwszymi czarnoskórymi ludźmi, z którymi zetknęli się Hybornianie za pośrednictwem piratów z Barachan, którzy najeżdżali to wybrzeże i sprzedawali Kuszytów jako niewolników.
Prawdę mówiąc, nie jestem w stanie przewidzieć dalszych losów Conana. Pisząc te opowieści mam zawsze wrażenie, że właściwie ich nie wymyślam, lecz zapisuję przygody Conana, w miarę jak on mi je opowiada. Dlatego też są tak rwane i nie utrzymują porządku chronologicznego. Łowca przygód zazwyczaj opowiada o swoich wyczynach w dość przypadkowy sposób, rzadko przestrzegając jakiegoś z góry określonego planu, lecz relacjonuje wydarzenia odległe od siebie w czasie i przestrzeni tak, jak je sobie przypomina.
Szkic Panów bardzo jest podobny do mojej koncepcji losów Conana. Różnice są niewielkie. Jak Panowie słusznie sądzicie, Conan miał około siedemnastu lat, gdy przedstawiono go publiczności w ‘Tower of Elephant’ (‘Wieża Słonia’). Choć jeszcze niezupełnie dorosły, był dojrzalszy od przeciętnego, cywilizowanego młodzieńca w jego wieku. Urodził się na polu walki, podczas bitwy, jaką stoczyło jego plemię z napastniczą hordą Vanirów. Kraina, do posiadania której pretendował i po której wędrował jego klan, leżała na północny zachód od Cymmerii. Conan jednak, choć był typowym Cymmerianinem, był mieszanej krwi. Jego dziad należał do południowego plemienia. Uciekł on od swoich z powodu zemsty rodowej i po długich wędrówkach ostatecznie znalazł schronienie u ludzi z północy. W młodości, przed swoją ucieczką, brał udział w wielu najazdach na hyboriańskie ludy i zapewne właśnie opowieści dziadka o tych bardziej miękkich i zniewieściałych krajach na południu pobudziły w Conanie, który słuchał ich będąc dzieckiem, pragnienie ujrzenia tych ziem. Wiele jest spraw związanych z życiem Conana, co do których sam nie mam całkowitej pewności. Nie wiem na przykład, kiedy po raz pierwszy ujrzał cywilizowanych ludzi. Mogło to być w Vanarium lub też mógł odwiedzić przedtem jakieś nadgraniczne miasto. W Vanarium był on już wspaniałym mężczyzną, choć liczył zaledwie piętnaście lat. Miał sześć stóp wzrostu i ważył 180 funtów, choć wiele mu jeszcze brakowało do jego pełnej, męskiej postury.
Istnieje mniej więcej roczna luka pomiędzy pobytem w Vanarium a przybyciem Conana do miasta złodziei Zamory. W tym to czasie powrócił na północne ziemie swego plemienia i odbył swą pierwszą podróż poza granice Cymmerii. Udał się, choć może zabrzmi to dziwnie, na północ, a nie na południe. Nie wiem dokładnie czemu ani też w jaki sposób, ale spędził kilka miesięcy w plemieniu Aesir, walcząc z Vanirami i Hyperborejami. Wtedy to właśnie narodziła się w nim nienawiść do tych ostatnich, która trwała przez całe jego życie, później zaś miała wpływ na politykę, prowadzoną przezeń, gdy był już królem Aquilinii. Schwytany przez Hyperborejów, uciekł na południe i przybył do Zamory, w samą porę, by pojawić się w opowiadaniu.
Nie jestem pewien czy przygoda opowiedziana w ‘Rogues in the House’ (‘Hultaje w domu’) istotnie zdarzyłą się w Zamorze. Fakt, że istnieją tu zwalczające się frakcje polityczne raczej zdaje się temu przeczyć, gdyż Zamora była rządzona despotycznie i żadne odmienne poglądy nie były tu tolerowane. Jestem raczej zdania, że działo się to w jednym z leżących na zachód od Zamory małych państw – miast, do którego Conan zawędrował po opuszczeniu miasta złodziei. Zaraz potem powrócił do Cymmerii i wiadomo, że od czasu do czasu powracał na swe rodzinne ziemie. Chronologia jego przygód jest więc mniej więcej taka, jaką Panowie nakreślili, poza tym szczegółem, że w istocie obejmuje ona nieco mniejszy wycinek czasu. Conan miał około czterdziestu lat, gdy zdobył koronę Aquilonii i mniej więcej czterdzieści cztery, czterdzieści pięć lat podczas ‘The Hour of the Dragon’ (‘Godzina smoka’). W owym czasie nie miał męskiego potomka, bowiem nigdy nie zadbał o to, by formalnie uczynić jakąś kobietę swoją żoną – królową. Liczni zaś synowie z konkubin nie byli uznawani za spadkobierców tronu.
Panował, jak sądzę, w Aquilonii przez wiele lat, w owych burzliwych i niespokojnych czasach, gdy hyboriańska cywilizacja osiągnęła punkt swego najwspanialszego rozwoju, każdy za król miał imperialne ambicje. Początkowo prowadził walki obronne, sądzę jednak, że później został w celach samoobrony zmuszony do prowadzenia wojen napastniczych. Czy jednak udało mu się utworzyć światowe imperium, czy też zginął podczas tej próby, nie wiem.
Dużo podróżował, i to nie tylko przed wstąpieniem na tron, ale i po koronacji. Podróżował po Khitai i Hyrkanii, jak również do mniej znanych regionów na północ od Hyrkanii i południe od Khitaju. Odwiedził nawet nie nazwany kontynent na zachodniej półkuli i żeglował wśród sąsiadujących z nim wysp. Ile spośród tych wędrówek ukaże się w druku, trudno mi przewidzieć. Bardzo mnie zainteresowały uwagi Panów na temat znalezisk na półwyspie Yamal – po raz pierwszy o nich słyszałem. Niewątpliwie Conan bezpośrednio znał albo ludzi, którzy tworzyli opisywaną kulturę, albo ich przodków. [...]’’
.


W 2011 r. pożyczyłem od Pavlasa ov Vidłara książkę Howarda i Jacka Petersa ,,Conan. Władca miasta’’ (spodobało mi się w niej min. to, że w Brythunii były miasta o zabawnych, polsko brzmiących nazwach Pirogia i Kelbaza, uwagę przykuła też bestia zwana ,,szarą małpą'').




W 2012 r. przeczytałem pierwszy tom najnowszego, zbiorowego wydania oryginalnych opowiadań Howarda ,,Conan i pradawni bogowie’’, a także powieść Sprague de Campa ,,Conan i Bóg – Pająk’’, oraz Lina Cartera i Sprague de Campa ,,Conan wyzwoliciel’’ – o obaleniu króla Numididesa.



W latach 2013 – 2014 sięgnąłem po kolejne tomy kolekcji oryginalnych utworów Howarda, zatytułowane: ,,Conan i skrwawiona korona'', oraz ,,Conan i miecz zdobywcy'' (wszystkie trzy części tego monumentalnego zbioru wydało wydawnictwo ,,Rebis'').




Czytałem również komiksy o Conanie (w jednej z tych historii pojawił się … Elryk z Melnibone, a w innej jeden z bohaterów negatywnych przypominał św. Michała Archanioła co mi się nie spodobało). Oglądałem też filmy: ,,Conana Barbarzyńcę'' (dwa razy), ,,Conana Niszczyciela'', ,,Conana Barbarzyńcę 3 D'' (razem z Pavlasem ov Vidłarem), serial ,,Conan Barbarzyńca'' z Ralfem Moellerem w roli głównej, oraz kreskówkę ,,Conan the Adventurer''. W tej ostatniej Conan walczył z gadokształtnym czarnoksiężnikiem, Gniewem Amona ze Stygii, który zamienił w kamień rodzinę wojownika.




Conan żył w wymyślonej przez Howarda erze hyboryjskiej (12 000 lat p. n. e.). Był to okres od zatonięcia Atlantydy do wielkiego zlodowacenia. Nazwa epoki wywodzi się od boga Boriego, czczonego przez barbarzyńskie plemiona, które obaliły imperium zła – Acheront (w mitologii germańskiej Bori był ojcem Odyna). Realia ery hyboryjskiej są wzorowane na starożytności i średniowieczu, w mniejszym stopniu również na czasach nowożytnych.



W erze hyboryjskiej był inny układ mórz i lądów niż obecnie. Tereny Europy, Afryki i Azji tworzyły jeden wielki Kontynent Turański. Ówczesne krainy to: Cymmeria (walijskie: ,,Cymru'' – Walia; ojczyzna Conana, kraina górzysta i ponura; oprócz Conana pochodził z niej wódz Crom – Ya, o którym wspomniał H. P. Lovecraft), Pustkowie Piktów (ciągnęło się od Oceanu Zachodniego po Rzekę Gromową, najbardziej znani Piktowie z różnych epok to: Brule Włócznik, przyjaciel króla Kulla, Gorm, który podbił Akwilonię i Bran Mak Morn walczący z Rzymianami), Vanaheim i Asgard (odpowiedniki Skandynawii), Hyperborea (ze stolicą w Pohioli; w fińskim eposie ,,Kalevala'' Pohiola oznacza Laponię), Królestwa Kresowe, Brythunia (ze stolicą w Pirogii, leżała na terenach obecnej Polski, co nawiązuje do faktu, że ongiś na naszych ziemiach mieszkali Celtowie), Nemedia (nazwa krainy została zapożyczona z legend irlandzkich; główne miasta to Belverus i Numalia), Aquilonia (ze stolicą w Tarancii, należały do niej Poitania, Gunderlandia i Pogranicze Bossońskie; po wielu przygodach i obaleniu złego króla Numidadesa, Conan został królem tego hyboryjskiego mocarstwa), Zingara (ze stolicą w Kordawie; odpowiednik Hiszpanii), Argos (ze stolicą w Messancii), Ophir, Koryntia (nazwa nawiązuje zarówno do Koryntu w Grecji, jak też do słowiańskiej Karyntii w Austrii), Zamora (ze stolicą w Shadizarze, gdzie Conan kradł na początku swej kariery), Khauran (ze stolicą w Arenjun), Koth (ze stolicą w Korshemish, odpowiednik cywilizacji Hetytów), Khoraja, Taja, Wyspy Baracha (odpowiednik Karaibów), Wyspa Czarnych, Akhbet i Siptahs (wszystkie te wyspy i archipelagi leżały na Oceanie Zachodnim), Shem (odpowiednik Izraela, starożytnej Mezopotamii i krajów arabskich, jednym z głównych miast – państw był Asgalun), Stygia (kraina nad rzeką Styks – Nilus; odpowiednik starożytnego Egiptu, stolicą był Luxur), Kush (ze stolicą w Zabheli; jego nazwa nawiązuje do starożytnego królestwa na południe od Egiptu), Darfar (nazwa nawiązuje do Darfuru w Sudanie), Keshan (główne miasta to Alkmonon i Keshla), Punt (nazwa nawiązuje do starożytnej krainy na terenach obecnej Etiopii, lub Somalii, gdzie egipska królowa Hatszepsut wysłała ekspedycję handlową), Zembabwei (nazwa nawiązuje do Wielkiego Zimbabwe, stolicy afrykańskiego państwa Monomatopamy; w czasach Howarda obecne Zimbabwe było kolonią brytyjską i nosiło nazwę Rodezja na cześć XIX – wiecznego polityka Sir Cecila Rhodesa), Czarne Królestwa (odpowiednik Czarnej Afryki, zamieszkiwały je takie plemiona jak Bamulusowie, których wodzem był przez pewien czas Conan i … Amazonki), Iranistan (odpowiednik starożytnej Persji; główne miasta to Zamboula i Kutchemes), Turan (odpowiednik osmańskiej Turcji, główne miasto Aghrapur), Xapur i Wyspa Żelaznych Posągów (wyspy na olbrzymim jeziorze, zwanym Morzem Vilayet, którego współczesną pozostałością jest Morze Kaspijskie), osady Kozaków nad rzeką Zaporowską (miłe Polakom i Ukraińcom nawiązanie do Zaporoża), Hyrkania (odpowiednik Mongolii), Khitai (odpowiednik cesarskich Chin), Vendhia (odpowiednik Indii), Góry Himeliańskie zamieszkane przez barbarzyńskie plemię Afgulisów (nawiązanie do Himalajów i Afganistanu), Kambuja (Kambodża), Lemuria (tereny dzisiejszej Japonii), Mu (tereny obecnej Australii) i Maypan (tajemniczy ląd za Oceanem Zachodnim).


Imię ,,Conan'' jest pochodzenia irlandzkiego i ma związek z psem tak jak np. imię Cuchulain. W legendach celtyckich nosili je dwaj irlandzcy wojownicy z drużyny zwanej Fianna: Conan mac Moirna i Conan Maol, zaś średniowieczny, angielski kronikarz Geoffrey z Monmouth w dziele ,,Historia królów Brytanii'' pisał o legendarnym władcy Bretanii, Conanie Meriadocu (ów władca użyczył ponadto imienia jednemu z hobbitów występujących na kartach ,,Władcy Pierścieni'' – chodzi o Meriadoca Brandybucka). Ponadto na tronie Bretanii zasiadali historyczni imiennicy barbarzyńskiego herosa z Cymmerii: Conan I Krzywy, Conan II Bretoński, Conan III Gruby i Conan IV Młodszy. Dodać należy, że R. E. Howard fascynował się Celtami i ową pasję przenosił na karty swych utworów. Pierwowzorem najsłynniejszego z wszystkich Conanów był waluzyjski król Kull – wymyślony przez Howarda barbarzyńca z Atlantydy (pierwowzorem Kulla był z kolei prehistoryczny człowiek Am – Ra1). Conan był wysoki i muskularny, miał długie czarne włosy i niebieskie oczy (Kull miał oczy szare, zaś Thongor z Lemurii – bohater wymyślony przez Lina Cartera miał oczy żółte). Urodził się w Cymmerii na polu bitwy, a jego ojciec był kowalem (synami kowali byli również tacy bohaterowie fantasy jak czarodziej Ged z cyklu ,,Ziemiomorze'' Ursuli K. Le Guin i Wilczarz – tytułowy bohater książki Marii Siemionowej). Potrafił walczyć każdym rodzajem broni i z małpią zręcznością wspinać się po skałach. Tak jak inni Cymmeryjczycy wierzył w plemiennego boga zwanego Cromem. Ów nieprzyjazny ludziom bóg nie ingerował w ich życie, jedynie przy urodzeniu dawał spryt i siłę, a każdy przejaw kultu mógłby go rozzłościć. Conan musiał więc liczyć tylko na siebie, a jego postawę religijną można określić jako deizm (jest to więc najsłynniejszy deista w całej literaturze!). Wszystkich jego przygód na wołowej skórze byś nie spisał! Jako nastolatek brał udział w ataku na akwilońską twierdzę Vanarium. Był złodziejem w Shadizarze, piratem na Czarnym Wybrzeżu (łupił statki razem ze shemicką wojowniczką Belit), żołnierzem w Turanie, rozbójnikiem z Gór Himeliańskich, wodzem Kozaków, wodzem murzyńskiego szczepu Bamulusów, gladiatorem, akwilońskim generałem, buntownikiem przeciwko złemu królowi Numididesowi, a wreszcie królem Akwilonii, sprawiedliwym i kochanym przez prosty lud. Słynął z odwagi (czuł lęk jedynie przed magią), był lojalny wobec przyjaciół i powierzonych swej opiece kobiet, nie sądził po pozorach (wbrew naciskom kapłanów Mitry nie chciał prześladować wyznawców Asury nie mając dowodów na ich rzekome zbrodnie), miłował poezję (darzył wielkim szacunkiem szalonego minstrela Rinalda, mimo że ten chciał go zabić), potrafił okazywać wdzięczność (gdy powrócił na tron Akwilonii uczynił królową Zenobię – nemedyjską niewolnicę, która pomogła mu w ucieczce z lochu), niczym rycerz okazywał szacunek walecznemu wrogu, nawet jeśli ten był … małpoludem, tak jak Geralt i Jakub Wędrowycz kierował się swoistym kodeksem honorowym. Równocześnie nie zawsze postępował właściwie – kradł, zabijał, jego przygód erotycznych mogliby mu pozazdrościć Don Juan i Casanova razem wzięci, a raz nawet próbował zgwałcić boginkę Atali, córkę boga Ymira, niczym Apollo goniący Dafne. Przypuszczam jednak, że wraz ze zdobyciem władzy zmienił się na lepsze, że jednak dobro w nim przeważyło; okazał się bowiem bardzo dobrym królem. W przeciwieństwie do kryptochrześcijańskiego Aragorna jest to bohater pogański. Choć żył tysiące lat przed Chrystusem, zastanawiam się czasem jakim byłby chrześcijaninem? Myślę, że gdyby żył w średniowieczu mógłby być bardzo dobrym, chrześcijańskim rycerzem...



W cyklu o Conanie najbardziej spodobały mi się liczne odniesienia do historii i mitologii. I tak z mitologii Mezopotamii zostali zaczerpnięci bogowie: Nergal (jego emblematem była ręka) i Tammuz (sumeryjski Dummuzi), którego wyobrażał klejnot w kształcie serca, oraz bogini Isztar (sumeryjska Inanna).



Z mitologii egipskiej pochodzi bóg Set, czczony w Stygii pod postacią olbrzymiego węża. Helena Bławatska i Aleister Crowley utożsamiali Seta z szatanem i jako okultyści traktowali go jako … nauczyciela ludzkości. Jednak w sadze o Conanie, demoniczny Set, wyznawany przez czarnoksiężnika Thota – Amona; przeciwnika Conana, został ukazany jednoznacznie negatywnie, więc nie można tego nazwać promowaniem okultyzmu (analogicznie w ,,Opowieściach z Narnii'', Tasz – demoniczny bożek Kalormeńczyków przypominał egipskiego boga Horusa, w okultyzmie przeciwstawianego Jezusowi, zaś płonące oko Saurona przypomina zaczerpnięte z symboliki egipskiej oko Lucyfera – w tych trzech przypadkach Howard, Lewis i Tolkien nie propagowali okultyzmu, ale ostrzegali przed nim!). Tworząc postać budzącego grozę bóstwa Stygii, Howard złączył w jedno postaci Seta i złego węża Apopisa, którzy we wczesnych mitach egipskich byli wrogami (demonizacja Seta następowała stopniowo).



Z panteonu syryjskiego wywodzi się bogini zmarłych Derketo (tak Ktezjasz nazywał boginię Atargatis). Poświęcone jej były trujące owoce, zwane ,,jabłkami Derkety''.




Z mitologii fenickiej został zaczerpnięty Baal (Conan walczył z dusicielem Baal – Peorem).



Do ,,Biblii'' w luźny sposób nawiązuje hyboryjska kraina Ofir (graniczyła z Akwilonią, Nemedią, Koryntią, Koth i Argos; inny fantasta; Henry Rider Haggard w powieści ,,Kopalnie króla Salomona'' sytuował starotestamentowy kraj Ofir w Afryce), zła czarownica Salome (jej imię nawiązuje do córki Heroda, która zażądała jako nagrody za taniec głowy św. Jana Chrzciciela), zaś w powieściach kontynuatorów pojawia się nawet bożek Shaitan (nawiązanie do słów św. Pawła, że diabeł przyjmuje ofiary składane bożkom przez pogan).


Z wierzeń perskich pochodzi Mitra – czczony w krajach hyboryjskich w tym w Akwilonii (jego kult miał wiele cech wspólnych z chrześcijaństwem; misjonarzem Mitry był kapłan Arus zabity przez Piktów), oraz Aryman (w powieści ,,Conan. Godzina smoka'' występuje magiczny klejnot zwany Sercem Arymana).



Z mitologii indyjskiej pochodzi małpi bóg Hanuman z wielkimi genitaliami, Asura (asury to złe duchy, przeciwnicy dewów, czyli bogów, są odpowiednikiem nie tyle diabłów co greckich Tytanów; wyznawcy Asury byli prześladowani przez kapłanów Mitry, zaś Conan ich bronił, uznając prawo do wolności wyznania), zielony, mający głowę słonia kosmita Yag – kosha, którego Conan spotkał w Wieży Słonia w Zamorze (jego pierwowzorem był bóg Ganesza), oraz reinkarnacja, w którą wierzyli mieszkańcy Vendhii; krainy wzorowanej na dawnych Indiach.




Z mitologii ludów tureckich pochodzi demoniczny Erlik czczony w Turanie.




Z mitologii greckiej został zaczerpnięty: Acheron (owe imperium zła, z którego pochodził wskrzeszony czarnoksiężnik Xaltotun bierze swą nazwę od rzeki płynącej w Hadesie), narkotyczna roślina lotos – czarny, złoty, purpurowy (nawiązanie do plemienia Lotofagów z ,,Odysei'' Homera; czarny lotos pojawia się w opowiadaniu Andrzeja Pilipiuka ,,Staw'' ze zbioru ,,Aparatus''), północna kraina Hyperborea (graniczyła z: Asgardem, Cymmerią, Królestwami Kresowymi, Brythunią i Iranistanem; była to kolebka cywilizacji białego człowieka i kraj znienawidzony przez Conana z powodu wycierpianej w nim niewoli; w mitologii było to ulubione miejsce pobytu boga Apolla, któremu Hyperborejczycy składali ofiary z osłów, z Hyperborei pochodził Abatyrs, który obleciał cały świat siedząc na złotej strzale; do mitu o tej krainie podanym w wersji schrystianizowanej nawiązał George MacDonald w książce ,,Na skrzydłach Północnej Wichury''), oraz wielka rzeka Styks (Nilus), która w mitologii greckiej płynęła w Hadesie (morska nimfa Tetyda wykąpała swego syna Achillesa w wodach Styksu, co uczyniło go odpornym na ciosy; jedynym słabym puntem pozostała pięta). Od rzeki Styksu wywodziła się nazwa krainy Stygii.
Z mitologii rzymskiej pochodzi nemedyjski król Numa (jego pierwowzorem był rzymski król Numa Pompiliusz, następca Romulusa), Akwilonia (nazwa tej krainy wywodzi się od rzymskiego boga wiatru północnego Akwilonia, czyli greckiego Boreasza), zaś w książce ,,Conan Wyzwoliciel'' pojawiają się fauny).




Z mitologii celtyckiej zostały zapożyczone: cymmeryjski bóg Crom, Nemedia (graniczyła z: Akwilonią, Królestwami Kresowymi, Brythunią, Koryntią i Ofirem), zaś uwolniony przez Conana czarodziej Pelias przypomina nieco Merlina (mówiono o nim, że był pół - demonem).



Z mitologii germańskiej pochodzi mroźny bóg Ymir (w mitologii był olbrzymem, z którego ciała został stworzony świat), oraz krainy Asgard i Vanaheim (Asowie i Wanowie to były dwa szczepy skandynawskich bogów).


Z mitologii teozoficznej zostały zaczerpnięte: Atlantyda i Hyperborea (częściowo; teozofowie wzięli te krainy z mitologii greckiej), Lemuria, Mu, a także rasy aryjska (Hyboryjczycy), semicka (Shemici) i turańska (Turańczycy); pseudonaukowy ruch teozofów zapożyczył te rasy z XIX – wiecznej nauki.



Wreszcie z mitologii wiccańskiej pojawia się bogini Wikkana czczona w Brythunii (w dziełach epigonów Howarda).



W utworach o Conanie spodobała mi się rola magii, bardzo bliska nauczaniu Kościoła (magia w tych książkach prawie zawsze jest demoniczna, zaś główny bohater zwycięża czarnoksiężników samemu nie znając czarów, moim zdaniem na tym polega wyższość Conana nad Harrym Potterem). Choć główny bohater popełniał błędy, to jednak nawet wtedy miał więcej honoru od niejednego antyPOlskiego POlityka. Poniżej pozwolę sobie przytoczyć na prawach cytatu, opinię pana Andrzeja Pilipiuka, który ceni utwory o Conanie (dla porównania: Andrzej Sapkowski nie przepada za twórczością Howarda, choć lubi film ,,Conan Barbarzyńca''):


,,Conan to taki mięśniak, który walczy ze złem, zupełnie jak lewica. Zło w książkach o Conanie przybiera postać władców despotów prześladujących biednych mieszkańców (robotnicy i chłopi!) oraz kapłanów snujących podstępne plany zdobycia władzy nad całym przedpotopowym światem (NWO!). Conan bywa złodziejem, rabuje bogatych, czasem wspiera biednych, pomaga w puczach, jest motorem rewolucji. Zadaje się z gminem i co więcej nie wstydzi się go – wymarzona postać dla lewicy. Jedyny problem, że jest to barbarzyńca. No ale lewica również lubi być barbarzyńska w swej istocie (jakże inaczej!) zatem Conan (z różnym przydomkiem) powinien zostać przemalowany na czerwono i wisieć na koszulkach. Empiryk i postępowiec (wszystko da się zabić mieczem!); gigant myśli społecznej i wyzwoleńczej.
Gdyby jednak zagłębić się w cykl sagi o Conanie, który został w końcu królem najpotężniejszego królestwa (prosty człek z ludu!) łatwo zauważyć, że niespecjalnie nasz bohater pasuje do archetypu socjalistycznego mściciela. Przede wszystkim – w swej długiej karierze – m. in. złodzieja, pirata, żołnierza, władcy, ‘bestia z Cymmerii’ zawsze kierowała się rozsądkiem, tak obcym lewicy. Wyznawała kapitalistyczne credo, że każdego można kupić, ale istnieją określone wartości cenniejsze niż życie. Kobiety – feministki dostałyby po tyłku i zagonione do kuchni. Pan Barbarzyńca traktował je z szacunkiem należnym uzupełnieniu mężczyzny – hm, wyszło, że jak obiekty seksualne. Poza tym mogły przecież szyć, malować, lub gotować. Przewinęła się co prawda postać Valerii, kobiety pirata czy Belit mogąca aspirować do miana godnego ‘pana żona’ wojownika, ale kobiety długo nie goszczą w opowiadaniach, jak widać Conan był rozsądnym facetem i wolał nie zostawać pantoflarzem.
Historia. Lewica bredzi coś o procesach społecznych, marginalizując rolę wielkich postaci w historii. Jest to zabawne ponieważ jednocześnie ustaliła sobie kanon nieświętych – szurniętych. Historii lub prahistorii w opowiadaniach mnóstwo, co nie cieszy naszych postępowców, jeszcze z innego powodu – mianowicie dobro zawsze wygrywa.
Drobiazgi w stylu zamiłowania do bitki, zapitki i jedzenia pomijam – nasza lewica jako kategoria wielce purytańska mogłaby się obrazić – propagowanie pijaństwa i wolnej miłości...’’ – Andrzej Pilipiuk ,,Conan idol lewicy’’ na stronie ,,Blogmedia 24’’.


Godne polecenia są też refleksje Jolanty Łaby dotyczące min. motywów mesjańskich w cyklu o Conanie i o roli dobra i zła w utworach fantasy, a także artykuł ,,Hyboria''! zamieszczony na stronie ,,Młodzież Imperium'', a omawiający rolę tradycji pierwotnej Juliusa Evoli i Rene Guenona w utworach o Conanie. Swoje rozważania zakończę cytatem z Howarda:


,, […] nie posuwam się tak daleko, by wierzyć, że opowiadania są pisane pod wpływem realnie istniejących duchów lub mocy […]. Nie usiłuję tego wyjaśniać za pomocą wiedzy ezoterycznej czy okultyzmu […]'' - R. E. Howard w liście do Clarka Ashtona Smitha o nagłym pojawieniu się Conana w jego umyśle, 14 grudnia 193...


Śniło mi się, że:

- byłem Conanem i goniłem uciekający autobus,



- Conan walczył z bazyliszkiem,



- Conan w dżungli, gdzieś na terenach dzisiejszej Ameryki Południowej spotkał jaguary,
- Conan zobaczył krzyż wiszący na ścianie i okazał mu szacunek,



- w Szczecinie, wieczorem, Conan walczył z orkami wychodzącymi z kiosku warzywnego,
- sława króla Conana dotarła nawet do dawnych Słowian,
- Conan był posłem na Sejm II RP,
- Conan ilekroć współżył cieleśnie z kobietą, malował i tatuował swe ciało, aż stał się cały kolorowy,



- byłem białym pawianem, jednym z przodków ludzi zamieszkujących Atlantydę i Hyborię, razem z innymi białymi pawianami jeździłem autobusem po Szczecinie, wydaliłem urynę na swoją książkę ,,Dom’’
- gdyby Jezus zechciał stać się człowiekiem w erze hyboryjskiej, to nie byłby Conanem, Thongorem, czy Kullem, ale prostym i nieznanym Shemitą



- Conan walczył z czarnym smokiem
- Robert Ervin Howard grał rocka,
- Robert Ervin Howard chciał powystrzelać wszystkich Polaków,



- w czasie starożytnej olimpiady, Conan chciał okraść wyrocznię w Delfach, Pytia przejrzała jego zamiar, bo kazała mu spojrzeć sobie w oczy, a te były przekrwione, potem Pytia zamieniła się w starą Żydówkę, noszącą ekscentryczne stroje (np. kolorowe skrzydła) i ostrzegającą przed demonami wchodzącymi Polakom do mieszkań pod postacią czterech czarnych kotów,




- Solomon Kane wziął sobie żonę, lecz porzucił ją w dniu ślubu, bo ciągnęło go do przygód, a nie chciał narażać jej na niebezpieczeństwo,



- napisałem zbiór opowiadań o tym jak w poprzednich wcieleniach byłem praojcem ludzkości Adamem, jego synem Setem, wodzem Majów, który złożył w ofierze mastodonta, wodzem Azteków, który złożył w ofierze tyranozaura, australijskim ratownikiem z lat 20 – tych XX wieku, który zabił w walce żarłacza ludojada, oraz wieloma innymi postaciami (napisałem też drugi zbiór opowiadań o tym kim była w poprzednich wcieleniach Jena ov Bleckeyova),



- Conan w jednym z Czarnych Królestw natknął się na opuszczoną świątynię stygijskiego boga Ptaha i dziwił się, że ten ma białą skórę,
- Conan pomagał pięknej, białej królowej murzyńskiego plemienia w walce z groźnymi małpami,




- Solomon Kane mimo, że wyświadczał ludziom dobro, był zewsząd przepędzany i wyzywany na pojedynek na szpady, walczył z zielonymi potworami podobnymi do gadów (reptilianie?),




- Conan wykuł sobie chrześcijański miecz o pięknie rzeźbionej, drewnianej rękojeści, a potem został napadnięty przez Czerwoną Sonię.



1 Ponadto ,,Amra'' to nadany Conanowi przez piratów z Czarnego Wybrzeża przydomek oznaczający lwa.