niedziela, 6 września 2015

Masońska legenda o Hiramie




,,Hiram, budowniczy wielkiej świątyni za czasów króla Salomona, wychodził ze świątyni po północy, po modlitwie. Podeszło do niego trzech łotrów i zażądało wyjawienia tajemniczego Słowa. Hiram odmówił, więc dwóch odeszło na bok, ale trzeci z nich, Matuzal (inna wersja: Jubelum) uderzył go w głowę młotkiem. Ponoć dwóch łotrów dobiło Hirama węgielnicą i cyrklem, a ten ledwie zdążył wyrzucić swój złoty święty trójkąt. Ciało ukryli w świątyni, następnie przenieśli w góry, oznaczyli gałęziami akacji i usiłowali zbiec (w innej wersji: usiłowali powrócić w szeregi czeladników). Mimo to Hiram został przywrócony do życia przez króla Salomona i tajemnicze Słowo'' - Jerzy Besala ,,Tajemnicze dzieje Polski. Wątki magiczne i tragiczne''


Legenda o kacie




,,Oto jedna z tych legend, a może i półprawda. Za Ludwika XV jeden ze sławnego katowskiego rodu Sansonów słynął z takiego ścinania głów, że skazańcy nic nie czuli. 'Na co czekasz? - pytał Sansona zniecierpliwiony Tomasz hr. de Lally Tollendal na szafocie - tnij wreszcie'. 'Ale Wasza Miłość, przecież już po wszystkim. Proszę tylko spojrzeć'. Tu kat podniósł mówiącą głowę barona i pokazał jej oddzielone od niej ciało'' - Jerzy Besala ,,Tajemnicze dzieje Polski. Wątki magiczne i tragiczne''

Akademia Katów




,, [...] A przecież legenda, a może prawda głosiła, że właśnie w Bieczu istniała Akademia Katowska, szkoląca adeptów zabijania i torturowania w glorii prawa'' - Jerzy Besala ,,Tajemnicze dzieje Polski. Wątki magiczne i tragiczne''.



Przypuszczam, że do tej legendy nawiązał Andrzej Pilipiuk w opowiadaniu ,,Grucha'' ze zbioru ,,Czerwona gorączka''.