poniedziałek, 27 maja 2013

Rak i inne zwierzęta




Jurata i Swaróg mężnie walczyli z Čortami. Potem morska królowa zaszła w ciążę i gdy porodziła, ukazała mężowi dziwne dziecko. Był to wydłużony, pancerny zwierz ze szczypcami, czułkami i spłaszczonym końcem ogona. Rak.
- Czy nazwiemy go Estinus, mój panie? - zapytała Jurata.
- To będzie dobre imię - odparł Swaróg, szczerze zdziwiony widokiem syna.
Rak tymczasem rósł, aż osiągnął długość i szerokość, wysokość i ciężar słonia. To zakończyło jego wzrost. Zamieszkał w głębinie, by szukać połowicy, lecz był wówczas jedynym rakiem na świecie.



Pewnego razu z Zaziemskiego Oceanu przyleciała wielka jak smok Łabędzica, a jej imię - Łada. Została żoną Estinusa i złożyła jajo. Było wielkie, białe i lśniące. ,,Co z niego wyjdzie''? Gdy pękło wyleciały z niego dwa sokoły wędrowne. Zaopiekował się nimi Pochwist i nadał imiona Lelum i Polelum. Razem bronili Płanetników, polując na ały i ażdachy, oraz na latawce, lecz owe sokoły nie były jedynymi dziećmi Estinusa i Łady.
Wykluł się ptak podobny do orła. Lecz większy, a jego białe pierze lśniło jak Słońce, albo Księżyc.
- Niech się nazywa Jarog, albo Raróg i będzie postrachem ał, ażdach i latawców, a ponadto królem wszego ptactwa, czyli Car - Ptakiem - rzekł Agej.
Według ,,Codex vimrothensis'' Jarog przybierał czasem postać sokoła, lub jastrzębia, który wylatywał przez komin, jako kłąb dymu. Często potem bronił ludzi.
Wreszcie z cudownego jaja wyszły przedziwne morskie żyjątka, jak meduzy, gąbki, pióra morskie, wodorosty i cudaki. Jednak te ostatnie szybko wyginęły w nieznanych okolicznościach i ,,Ortica Peresaya Matar''1 Jurata wydała na świat pierwsze ryby, kraby, kraki, węże, smoki i żółwie. Kończy się era pierwsza, a zaczyna druga.


1 Matka Pierwsza Rodzicielka

Bunt Rykara





Smok Rykar był wielki jak cała Europa i straszny. Pokrywała go rubinowo - złota łuska, miał jaszczurczy pysk zionący ogniem, czarne, nietoperzowe skrzydła, zaś w poprzek grzbietu biegł kostny grzebień. Szkoda mówić o jego zębach i pazurach! Za żonę miał smoczycę Altairę, wyglądającą jak ogromna jaszczurka zielona. Rykar był mocny i pewnego dnia, wzorem Matki Żmyi i Zmiennika powiedział: ,,Któż jak ja''! Wówczas zdradził Altairę z Matką Żmyją i wspólnie ogłosili bunt przeciwko Agejowi.
Poparł go Zmiennik, pod postacią brytana i niektórzy z Enków. Tak powstał na przykład Čort zwany Lichem, tudzież straszne Biesy i Čady. Należy tu wymienić także w wąpierze, powstałe z dobrych upiorów, ażdachy, ały, oraz ogniste duchy - latawce. Nie wiemy nawet jak wyglądały, gdy były dobre.
Altaira - żona Rykara, a matka smoków, pozostała wierna Agejowi. Natomiast wśród jej dzieci powstało rozdwojenie. Część węży i smoków była dobra, a część zła. Wśród dobrych należy wymienić smoki powietrzne. Były to żmije, którym wyrosły łapy i błoniaste skrzydła. Ponadto Mokosza urodziła Białą Żmiję, Abajowa i Króla Węży, których jad, zarówno razem jak i osobno stanowił panaceum.
Zbuntowane istoty nazwano Čortami. Niszczyły wodę, glebę nią zalaną, strącały nawet gwiazdy i usiłowały mordować Płanetników - dzieci Rimilusa i Anilii.




Przywódcą Enków wiernych Agejowi został Jarowit. W ręku dzierżył włócznię ognistą, zrobioną z ognistej muszli, jakiegoś kraka z Oceanu Zaziemskiego). Nią to uderzył w Rykara, aż odłupał twarde, smocze łuski, zamienione potem w złoto, ze słowami: ,,Niech cię Agej skarze''! Dzielni byli też Świętowit, Weles, Boruta i Swaróg, aż wszystkie Čorty skrępowano i osądzono. Skazano je na więzienie pod Korzeniami Wielkiego Dębu. Tam Jarowit przykuł Rykara łańcuchem, lecz ten szarpie się i łańcuch psuje. Dlatego każdej wiosny, ten król Enków wzmacnia łańcuch pierwszym wiosennym grzmotem, bo jest panem pioruna. Jednak pewnego razu, Rykar się wyzwoli, przybierze nową postać i walka dobra ze złem wybuchnie na nowo. A jego podziemna domena to Čortland, lub Čortieńsk (według ,,Codex vimrothensis'').

Zaślubiny Juraty i Swaroga





Za zgodą Ageja, Mokosza oddała jej swój chwalebny tytuł Pierwszej Rodzicielki. Jurata tymczasem była panną na wydaniu. O jej rękę ubiegali się Weles, Jarowit, Pochwist i Swaróg. Tego ostatniego, postanowiła wypróbować w swojej sprawiedliwości, czy będzie jej wierny. On i Jurata byli właśnie po zaręczynach, gdy panna poczęła zmieniać postaci. Swaróg o złotej skórze ze zdziwieniem przecierał oczy, gdy w miejscu narzeczonej ujrzał potwora! Był to krokodyl o płetwach jak foka i grzebieniu traszki, lecz Enk nie wyrzekł się miłości. Druga przemiana: Jurata była bezwłosą foką o rudej skórze; grubej i pomarszczonej, o wąsach i kłach wystających z pyska. Następna: krab. Jeszcze następna: mątwa. Jednak Swaróg był wierny, aż przybył Agej i uznał stwory za warte stworzenia. Pobłogosławił tym i innym przebraniom Juraty, aby w przyszłości, tak wyglądały jej dzieci.




Nazajutrz odbył się w koronie Wielkiego Dębu piękny ślub pary Enków, a Świętowit i Mokosza otrzymali obietnicę, że będą dokonywać postrzyżyn dziecka płci męskiej zrodzonego przez Juratę, w siódmym roku jego życia.
Jurata poczęła i urodziła syna, który na cześć ojca otrzymał imię ,,Swarożyc''. Miał złotą skórę jak Swaróg, lecz także cztery twarze, niczym jego wuj Świętowit. Po postrzyżynach, Swarożyc obłaskawił złotego smoka z Oceanu Zaziemskiego i odtąd jeździł na jego grzbiecie. A trzeba wiedzieć, że jego ojciec Swaróg co dzień rozpalał na niebie, na wyspie z chmur, ognisko zwane ,,Słońcem''. Była to lampa, mająca oświetlać wodne królestwo jego żony.
Pewnego razu, mały Swarożyc ujrzał dar matki dla siebie. Były to postaci, niby ludzkie, ulepione kolejno z mułu, wody i rybiej łuski zmieszanej z mułem.
- To jest Anatolij Rdzeniejew - Jurata wskazała na nie mającego skóry człeka w kapitańskiej czapce - co zjada żelazo. A to Hetman Fal - pokazała na niby człowieka, ukształtowanego z wody. - Ten zaś - jej palec spoczął na człowieku z głową śledzia - to Śledziura (Kerg Dura). Będzie mądrym opiekunem rybaków, żeglarzy i nadmorskich pustelników i latarników. Stworzyłam ich z miłości ku tobie, byś miał druhów - wdzięczny syn rzucił się na szyję matce.
- Jesteś kochana mamusiu! - zawołał uradowany.

Pochwist i Zmiennik




Pochwist miał postać pięknego męża o ptasich skrzydłach. Nosił długie, kasztanowate włosy i był ogorzały. Agej dał mu władzę nad wiatrami i był on najszybszym z Enków. Pewnego razu stworzył pierwsze istoty rozumne i było wielkie święto. Nadał im imię Płanetników, a za zadanie wyznaczył kontrolować zjawiska pogodowe. Mieli zsyłać deszcze, śniegi, grady, nasłoneczniać i zachmurzać. Ponadto zlecił im opiekę nad smokiem Tęczynem z Oceanu Zaziemskiego. Tęczyn był wężowaty i wielobarwny; wypijał wody z Oceanu Ziemskiego i tworzył chmury. Pierwsi Płanetnicy mieli na imiona Rimilus i Anila. Pochwist dał im kierdel owiec ulepionych z chmur, aby dawały im wełnę, mleko i mięso. Ponieważ nie było wówczas lądu, Płanetnicy osiedlili się na obszarze Srebronia i Srebrennicy; były wówczas dwa księżyce, aż do ery trzeciej. Płanetnicy rozwinęli wysoką cywilizację; na Srebroniu wybudowali miasto stołeczne Kinperokabad (Chorsogród). Zbudowali też machiny; ,,jaja płomieniste'', którymi mogli latać na Srebrennicę i na Ziemię.



*

Wówczas Agej nakazał:
- Niech zostanie stworzony ląd! - misję tę zlecił drobnemu Enkowi, imieniem Zmiennik i dał mu postać jeszcze nie stworzonego, pięknego ptaka - jaskółki.
- Niech Zmiennik poleci nad Ocean Ziemski i wyciągnąwszy z niego grudkę mułu uczyni z niej ląd - znów nakazał Agej.
Zmiennik, którego małe serce paliła zazdrość o innych Enków, przyleciał nad Ocean i ujrzał w wodzie swoje odbicie. Zgrabny dzióbek, ładne piórka, wszystko piękne.
- Jaki jestem piękny! - zawołał w duchu. - Któż jak ja! - wówczas jednak zamiast jaskółczego dzióbka ujrzał w falach pysk wielkiego, czarnego brytana, szczerzącego ostre zębiska. Zmiennik się przestraszył.
- Słuchaj synu - rzekł mu nagle Agej - taki będziesz, gdy mnie odrzucisz, bo ja jestem Agej; prawowity spadkobierca Niepodzielnego, co wybuchnąłem jako Ognista Osoba z jego serca, a tyś z jego trzustki. Ja cię kocham, a ty nie odrzucaj mojej miłości. Nakazuję ci - spełnij swoje zadanie! - jednak kiedy Zmiennik ochłonął, rzekł sobie:
- Ten pysk jest groźny, lecz piękny. Pierw mnie postraszył, lecz teraz się mnie podoba. Któż jak ja!
I tak Zmiennik nie spełnił swojego zadania. W erze drugiej spełniła je Mokosza, rodząc Górę Trigław, wokół której wynurzyły się wszystkie lądy.
Zaś, kiedy smok Rykar zbuntował się przeciw Agejowi, Zmiennik poparł go. Od tej pory stał się jednym z dwóch pierwszych Čortów - upadłych Enków. Przybrał postać brytana ujrzanego w wodzie i wziął imię Czarnego Psa.

Jarowit, ich zwycięzca, rzekł: ,,Któż jak Agej".

Aredvi




Z wszystkich Enków, Agej najwięcej miłował Mokoszę. Ludzie imaginowali ją sobie jako dziewicę o złotych włosach i szafirowych oczach, odzianą w białą suknię i zielony płaszcz, śpiącą na grzbietach trzech wielorybów. ,,Ciebie wszyscy będą nazywali Matką"! - powiedział Agej, a w jej łonie obudził się żołądź. Ten zaś rósł, aż rozrósł się w drzewo, zwane Wielkim Dębem. Wśród jego gałęzi Enkowie zbudowali sobie dworzec z czerwonego drewna i nazwali go Domem Enków (Enkohaz). Agej dał jej chwalebny tytuł Ortica Peresaya (Pierwsza Rodzicielka), oraz władzę nad przekazywaniem życia. Miała wiele imion, wymienionych już przy opisie stworzenia Enków; jedno z nich jest tytułem tego rozdziału. Budziła miłość wszystkich, bo promieniowała z niej dobroć. O jej rękę ubiegali się Weles, Jarowit i Świętowit, lecz serce Mokoszy skłoniło się ku temu ostatniemu. Razem przeżyli okres narzeczeństwa, a następnie odbył się piękny ślub i huczne wesele, na którym byli wszyscy Enkowie. Było to pierwsze narzeczeństwo, pierwszy ślub i pierwsze wesele w dziejach świata. Świętowit kochał Mokoszę i ona go kochała; ich miłość rosła z każdym dniem, aż do ostatniej ery. Pewnego razu dał jej w prezencie zwierciadło, tak duże jak ona sama.
Gdy się w nim przyglądała, ujrzała w nim kobietę; podobną do siebie, lecz jej włosy były czarne, a oblicze jakby surowsze, a przecież piękne. Mokoszy, Agej rzekł w sercu, że może ożywić tę dziewicę tłukąc lustro. Będzie to istota dobra, lecz tak jak najważniejszą cechą Aredvi jest miłosierdzie, ona będzie przede wszystkim sprawiedliwa, ale hojna. Mokosza będzie opiekować się lądem i jego istotami zaś ta niewiasta - Oceanem Ziemskim. ,,Proszę, ożyw ją"! - zachęcił Agej.



- Ys caletum pa, Jurata - ysena kore ad sistera!1 - z tym okrzykiem, Mokosza stłukła lustro, a obok niej stanęła owa ,,Jurata''.
Krew wylaną przy rozbijaniu lustra, Agej zamienił w bursztyn, z którego potem, Jurata zbudowała sobie pałac na dnie Morza Srebrnego. Obie poczęły tańczyć radośnie wokół resztek lustra. Potem Mokosza ofiarowała swojej ,,antytezie'' suknię z bursztynu. Ona z kolei, mocą Ageja stworzyła Ocean Ziemski, który zgasił płomień z sukni Mokoszy, aż powstały chmury. Jurata stworzyła Ocean ze swojej krwi i mleka i oczyściła nią suknię siostry i matki z soli, aż wody morskie stały się słone.
- Jurata Aredvi Maris, Mistra Okeanus Vadis, Sistera Ysena Loviena!2 - wołali zadowoleni z niej Enkowie. Jak wszyscy z nich, założyła ognistą koronę.

1 Nazywam cię Juratę, moją córką i siostrą!

2 Jurata - Morska Aredvi, Pani Oceanu Ziemskiego, Naszą Ukochaną Siostrą!