środa, 21 stycznia 2015

Życzenia na Dzień Babci - Vinsuyen alden Vavićken




Z okazji dzisiejszego święta, w imieniu Pana Tadeusza Klarowskiego, wszystkich tworów jego wyobraźni i swoim, chciałabym złożyć jak najserdeczniejsze życzenia wszystkim Babciom. Życzę Wam zdrowia, pociechy z dzieci, wnuków i prawnuków, oraz wyższych rent i emerytur. 

Pozdrawiam ciepło - Złota Baba (Avra Vava). 

,,Królestwo cieni i inne opowiadania z mitologii Cthulhu''

,,Domy starczo ospałe leniwie mrugają
Przy obsiadłych szczurami, zbłąkanych ulicach,
Lecz jakie to maszkary pełzną całą zgrają
Przez senne aleje o zachodzie księżyca... ?'' 
- R. E. Howard ,,Arkham1''




W styczniu 2015 r. przeczytałem książkę Roberta Ervina Howarda ,,Królestwo cieni i inne opowiadania z mitologii Cthulhu'' wydaną przez wydawnictwo ,,Agartha''. Jest to zbiór złożony z 10 opowiadań, 1 krótkiego wiersza, oraz 4 niedokończonych fragmentów opowiadań. Prezentowane utwory należą do gatunków: horror, fantasy a nawet science fiction. Jedno z omawianych opowiadań Howard pisał wspólnie z: Catherine L. Moore, Abrahamem Merritem, H. P. Lovecraftem i Frankiem Belknapem Longiem – chodzi tu o ,,Wyzwanie spoza światów'' (w antologii zamieszczono jedynie fragment pisany przez samego Howarda).
Twórca postaci Conana przyjaźnił się z H. P. Lovecraftem. Ich znajomość zaczęła się od listu Howarda – wielkiego miłośnika dawnych Celtów do Lovecrafta, w sprawie dotyczącej nieścisłych informacji o Celtach w opowiadaniu ,,Szczury w ścianach''. Obaj pisarze korespondowali między sobą i wymieniali się pomysłami, trochę jak Tolkien i Lewis2 (wymieniali się nie tylko między sobą, ale też z innym autorem – Clarkiem Ashtonem Smithem, od którego zapożyczyli żabiokształtnego bożka Tsathogguę z Hiperborei i czarnoksiężnika Eibona). Kiedy Howard zmarł śmiercią samobójczą, żałujący go Lovecraft napisał o nim pełen ciepła nekrolog. Omawiane utwory Howard tworzył zainspirowany mitologią Lovecrafta.




Ważną częścią mitologii Cthulhu są fikcyjne ,,teksty źródłowe'', często opisane w sposób tak przekonywający, że niektórzy czytelnicy biorą je za rzeczywistość. W omawianym zbiorze są to: greckie tłumaczenie ,,Necronomiconu'', ,,Skorupy z Eltdown'', mroczne poezje szalonego, młodo zmarłego poety Justina Geoffreya i przede wszystkim – wymyślona przez samego Howarda okultystyczna księga ,,Nienazwane kulty'' (,,Unauspechlichen Kulten'') pióra szalonego Niemca, von Junzta. Ta rzekomo napisana w pierwszej połowie XIX wieku pozycja, doczekała się nazwy ,,Czarnej księgi'', nie z powodu koloru okładki, ale mrocznej, przerażającej zawartości. Był to owoc wieloletniej, mrówczej pracy von Junzta i jego licznych podróży min. do Mongolii. Von Juntz uznawany przez wielu za szaleńca, opisał tylko część rzeczy, które odkrył – reszta była zbyt przerażająca. Pełne wydanie opublikowano w 1839 r. w Düsseldorfie. Były też dwa, niepełne przekłady na język angielski; pierwszy – nielegalny – w Londynie w 1845, drugi zaś w Nowym Jorku w 1909 r. staraniem wydawnictwa ,,Golden Goblin Press''.




Akcja omawianych opowiadań toczy się raz w zamierzchłych czasach poprzedzających erę hyboryjską, innym razem zaś w starożytności, lub I połowie XX wieku. Jeszcze bardziej zróżnicowane są miejsca akcji: Węgry (fikcyjna miejscowość Stregoicavar), Wielka Brytania, Honduras lub Gwatemala, Zapomniane Miasto na Pustyni Arabskiej ongiś zbudowane przez Asyryjczyków uciekających przed Medami3 (po arabsku zwane Beled – el – Djinn, zaś po turecku: Kara Shehr; znajdował się w nim strzeżony przez demona klejnot zwany Płomieniem Aszurbanipala), fantastyczna kraina Waluzja, której władcą był Kull, okupowana przez Rzymian Brytania, Chiny (miasto Hankou), planeta Yekub i Egipt.




Bohaterami pozytywnymi są: waluzyjski król Kull pochodzący z Atlantydy (więcej może o nim Czytelnik przeczytać w książce Howarda ,,Kull. Banita z Atlantydy''), piktyjski wódz Bran Mak Morn walczący z Rzymianami4 ( więcej może o nim Czytelnik znaleźć w książce Howarda ,,Tygrysy morza''), prehistoryczny wojownik Aryara, Conan Łupieżca z Irlandii (jeden z pierwowzorów Conana z Cymmerii), oraz liczni mężczyźni współcześni Howardowi.
Magię praktykują postaci negatywne, takie jak: Xutlan – nadworny czarownik asyryjskiego króla Assurbanipala (czyżby pierwowzór Xaltotuna z powieści ,,Conan. Godzina smoka''?) i piktyjska czarownica Atli, mająca domieszkę krwi ras starszych niż ludzie.




Na kartach książki spotykamy całą plejadę monstrualnych istot, takich jak: podobne do ropuch, potworne bożki z Węgier i Gwatemali (jest to nawiązanie do Tsathoggui C. A. Smitha, a pośrednio do ,,Apokalipsy św. Jana'', gdzie z ust Smoka, Bestii i Fałszywego Proroka wychodziły trzy duchy nieczyste podobne do ropuch), demon strzegący Płomienia Assurbanipala, Wężoludzie z Waluzji (rasa demonicznych, wrogich człowiekowi inteligentnych gadów potrafiących zmieniać swą postać; wywodząca się zarówno z mitologii teozoficznej, jak i z indyjskiego mitu o Nagach), Dagon (był to filistyński bóg morza, wyobrażany jako człowiek z rybim ogonem, który odegrał ważną rolę w jednym z utworów Lovecrafta), Robaki Ziemi (zdegenerowani ludzie zamienieni w olbrzymie robaki, które pomogły Branowi w wywarciu zemsty na rzymskim wodzu Tytusie Sulli), Dzieci Nocy (prymitywna rasa podobna do ludzi, pokryta żółtą, łuskowatą i cętkowaną skórą, mająca sianowate włosy i wydająca odgłosy przypominające syczenie), czczony przez sektę jazydów demon Malik Taus, Kopytne Monstrum, inteligentne krocionogi z planety Yekub, rogaty potwór Begog oraz dobry, aryjski bóg kowali Il – marinen (jest to postać zaczerpnięta z ,,Kalevalii'', gdzie kowal Ilmarinen wykuł Słońce i cudowny młynek Sampo; tak na marginesie – Finowie nie są ludem indoeuropejskim, czyli jak mówiono w czasach Howarda: aryjskim, ale ugro – fińskim, tak jak Węgrzy i Estończycy).




W omawianej książce można też odnaleźć odniesienia do ery hyboryjskiej, takie jak wzmianka o krainie Koth, o Stygii leżącej na terenach dzisiejszego Egiptu (to właśnie Stygijczycy zbudowali piramidy i Sfinksa), czy postać Conana Łupieżcy. Sam termin ,,era hyboryjska'' miał zostać ukuty przez von Junzta.




W owym zbiorze opowiadań najbardziej spodobał mi się wątek polski (fikcyjna postać Borysa Vladinoffa, XVI – wiecznego, polsko – węgierskiego bohatera walk z Turkami), motyw przebaczenia przez jednego z bohaterów rywalowi do ręki kobiety, ukryta i być może niezamierzona – krytyka ateizmu (Malik Taus kłamał w cyrografie, że jakoby Bóg nie istnieje, a tylko zło jest realne), a także nawiązanie do postaci …. św. Michała Archanioła (Michael Strang zabijający mieczem Kopytne Monstrum – podobieństwo mogło być niezamierzone). Jako katolikowi spodobały mi się również liczne wątki antymagiczne. Von Junzt i Justin Geoffrey swe okultystyczne zainteresowania przypłacili śmiercią lub szaleństwem. Bran Mak Morn , Grimmlan i John Stark na paktowaniu z siłami zła wyszli ,,jak Zabłocki na mydle''. Wszyscy ci bohaterowie, mówiąc językiem ,,Biblii'': ,,dotknęli smoły i się pobrudzili'', nawet jeśli – jak Bran mieli dobre intencje).
Zastrzeżenia budzą natomiast motyw reinkarnacji (jako katolik stanowczo odrzucam wiarę w wędrówkę dusz), oraz rasizm w opowiadaniu o Aryarze – niektóre sformułowania budzą skojarzenia z propagandą hitlerowską. Trzeba jednak wiedzieć, że Howard – wg Lovecrafta – liberał i przeciwnik wszelkiej niesprawiedliwości, potępiał agresję Włoch na Abisynię, jeden z jego bohaterów – Solomon Kane bronił skrzywdzonych ludzi bez względu na kolor skóry, w omawianym zbiorze opowiadań do bohaterów pozytywnych należą Pasztun Yar – Ali i chiński policjant, oraz, że powieść ,,Conan. Godzina smoka'' zdaje się ostrzegać przed Hitlerem (przypomina go wskrzeszony czarnoksiężnik Xaltotun z Acherontu).




1 Arkham to fikcyjne miasto w USA, wymyślone przez Lovecrafta; siedziba równie fikcyjnego Uniwersytetu Miscatonic. Pierwowzorem Arkham było Salem; miasto znane z procesu czarownic.
2 W powieści C. S. Lewisa ,,Ta straszna siła'' występuje wzmianka o zatopionym lądzie Numinorze, zaczerpniętym z mitologii Tolkiena.
3 Motyw innego zaginionego miasta Asyryjczyków występuje również w jednym z opowiadań Howarda o Solomonie Kane
4 Howard w przeciwieństwie do Lovecrafta nie lubił starożytnego Rzymu, sympatyzował za to z barbarzyńcami.