środa, 7 października 2015

,,Amazonki na Księżycu''

,,Telewizja jest dla idiotów, czyli dla tzw. szarego człowieka. Większość widzów i tak nie rozumie, co się do nich mówi, więc trzeba pilnować, by telewizja nie mąciła ich poglądów'' – Janusz Korwin – Mikke ,,Do Rzeczy'' 1 – 7 lipca 2013





W październiku 2015 r. obejrzałem bardzo dziwny, amerykański film ,,Amazonki z Księżyca'' z 1987 roku, będący bezpardonową i bardzo śmieszną satyrą na amerykańską telewizję, popkulturę i konsumpcyjny styl życia (w Polsce elementy satyry na telewizję pojawiają się w serialu ,,Świat według Kiepskich''). W tym filmie widzimy scenki z życia przeciętnych Amerykanów oglądających telewizję, fragmenty tytułowego filmu science fiction, absurdalne reklamy i gagi, film dokumentalny, nie brakuje też muzyki.



Akcja filmu toczy się w XX wieku (lata 80 – te) w USA, w Moskwie odwiedzanej przez amerykańskiego prezydenta, oraz na Księżycu, gdzie wylądowało trzech Amerykanów z małpką, a częściowo również na Karaibach w XVIII wieku i w XIX – wiecznym Londynie. Księżyc w tym filmie nie różnił się zbytnio od Ziemi; można było oddychać jego powietrzem, rosły też na nim rośliny, żyły zwierzęta (olbrzymi, rogaty waran), oraz plemię Amazonek. Były to kobiety obowiązkowo piękne, ubrane w stroje kuse i kolorowe. Znajdowały się na niskim stopniu rozwoju cywilizacji, walczyły bogato zdobionymi włóczniami i nie wiedziały nic o istnieniu mężczyzn (przypomina to trochę polski film ,,Seksmisja'', a trochę fantazje Edgara Rice'a Burrougha o planecie Barsoom, czyli o Marsie). Jedna z owych kobiet nosiła zabawne imię Alfabeta. Amerykanie opuścili Księżyc z dwiema zakochanymi w nich Amazonkami na pokładzie, zaś samego satelitę wysadzili w powietrze (czyżby aluzja do licznych wojen prowadzonych przez Amerykanów?). Inne istoty fantastyczne to: King Kong, Kuba Rozpruwacz, którym okazał się być sam Potwór z Loch Ness (nessie), który ubrany w ludzki strój zjadł (?) prostytutkę, oraz człowiek uzależniony od papierosów i alkoholu, który zamienił się w małpoluda.




Na filmie widzimy różne groteskowe sytuacje. Pewien mężczyzna został uwięziony wewnątrz telewizora i do końca filmu nie mógł z niego wyjść. Pewien lekarz dał rodzicom zabawkę zamiast ich dziecka. Niejaki Harvey Pitnik (z wyglądu podobny do Bronisława Komorowskiego z okresu sprzed zgolenia wąsów) umarł na zawał, gdy krytycy filmowi w telewizji mówili o jego nieudanym życiu, zaś na jego pogrzebie wystąpili szydzący z niego komicy (jeden z owych komików przypominał wyglądem prof. Jerzego Roberta Nowaka). Widzimy też XVIII – wiecznych piratów rabujących filmy wideo (zabawne nawiązanie do ,,pirackich'' płyt), młodego chłopaka, który kupował prezerwatywy i nagle stał się z tego powodu celebrytą, lecz stracił dziewczynę, oraz reklama ,,głupiego pasztetu'' (w oryginale: ,,silly paté'') – wyrobu mięsnego służącego do zabawy. Zastrzeżenia budzą sceny erotyczne, jak np. kobieta zwana Kociakiem Miesiąca, która wszędzie chodziła nago, nawet do kościoła – w istocie jest to jednak satyra na rewolucję seksualną i kult ciała.






Oglądając takie filmy, a także niektóre programy na TLC, trudno nie uznać Amerykanów za nieco sfiksowany naród. Z drugiej strony warto by zrobić podobną satyrę na temat polskiej telewizji :).