sobota, 9 listopada 2019

Legenda o Samarytance







,,1. A w niedzielę po obiedzie
chodziuł Pan Bóg po tem śwecie,
chodziuł, chodziuł, prośbujący,
grzyśnych ludzi próbujący.
2. I napotkał dziwke młode,
chtórna niesła wiadro z wodo.
Dziwko, dziwko, daj ty wody,
umyć ręce, świete nogi.
3. Gościu, woda jest niecysta,
napadało z dzewa liścia.
A ta woda najcyściejsa
a tyś dziwko najgrzyśniejsa.
4. Siedmiuś synów porodziła
i w tyś wodzie potopiła.
Gościu, gościu, coś za prorok,
coś ty przejrzał mój prawy bok.
5. Nie jestem ja zaden prorok,
tylko jestem z nieba Pan Bóg.
Jak uznała, ze to Pan Bóg,
upadła mu krzyzem do nóg.
6. Dziwko, dziwko, nie lękaj sie,
idź do kościoła, spowiedaj sie.
Do kościoła wstępowała,
sidem sąźni ziemnia drzała. 
7. Ułtarze sie odwróciły
i śwyce sie zagasiły.
Choręgwie sie pozwijały,
a organy grać nie chciały.
8. Tak się długo spowiedała,
aż sie prochem rozsypała.
I ziemnia sie drzyć przestała,
bo una grzychu nie mniała.
9. Ułtarze sie powróciły
i śwyce sie zapaliły. 
Choręgwie się rozwijały
i organy same grały''

- cyt. za: Piotr Grochowski ,,Dziady. Rzecz o wędrownych żebrakach i ich pieśniach''