wtorek, 19 marca 2019

Mitologia węgierska


,,Szeklerów sławnych jam jest syn
Po świecie chodzę z dumnym czołem,
Wielki Attyla panem mym
A po nim ja w spuściznę wziąłem:

Ten topór, włócznię, ostry nóż,
Serce co strachu nie zaznało,
I ramię silne, które już
Wielu Tatarów zatrzymało.

Attyla – sławny Boży Bicz
Do dziś przebywa pośród nas.
Gdy nim strzelimy wszelka dzicz
Wnet nogi bierze swe za pas.

Więc wiedzą, kto szeklerski syn
I być mu wrogiem nie chcą wcale.
Bo krew gorąca Hunów w nim
I bronią włada doskonale’’ – węgierska pieśń ludowa.







Mitologia węgierska należy do moich ulubionych systemów mitycznych ;). O jej istnieniu dowiedziałem się studiując historię na Uniwersytecie Szczecińskim. O niektórych jej wątkach dowiedziałem się ze znalezionych w Książnicy Pomorskiej leksykonach Zbigniewa Paska ,,Bogowie, herosi, demony’’ i Małgorzaty Sachy – Piekło ,,Zaświaty i krainy mityczne’’ oraz z pewnej encyklopedii poświęconej religioznawstwu, którą w wolnej chwili czytałem w czytelni Uniwersytetu. Po motywy obecne w tej mitologii zamierzam sięgnąć w jednym z planowanych opowiadań o wojnie Analapów z Hunami.








Dawne wierzenia do dziś wpływają na kulturę i świadomość narodową Węgrów. W czerwcu 2018 r. w czasie pobytu w Esztergomie (Ostrzyhomiu) mieszkałem w hotelu na ulicy noszącej imię legendarnego władcy Almosa i widziałem podobiznę jego ojca – mitycznego ptaka Turula; posłańca bogów i opiekuna narodu węgierskiego oraz napis wykonany runami rowasz. Najstarszy opis tego pogańskiego pisma pochodzi z XIII – wiecznej kroniki Szymona z Kezy. Zainteresowanych odsyłam do posta: ,,Medjugorie, czyli tam i z powrotem’’ ;).







Mitologia węgierska, podobnie jak już opisywana perska – była dualistyczna. Najważniejszą rolę w panteonie odgrywali dwaj bogowie – dobry Isten i zły Ördög, którzy w trakcie chrystianizacji zostali utożsamieni z Bogiem i Diabłem.






Pogańscy Węgrzy jako jedni z nielicznych narodów Europy wyznawali szamanizm. W ich języku szaman nazywał się taltosz. Ich mityczny świat składał się z trzech części: nieba, części środkowej zamieszkanej przez ludzi i podziemia. Rolę axis mundi pełniło kosmiczne drzewo tak wysokie, że sięgało nieba. Węgierscy szamani odwiedzali wiele fantastycznych krain takich jak: Koseföld (pole usiane ostrzami kos), Jegföld (kraina wiecznej zimy) i Peneszorszag (kraina pleśni).








W wierzeniach węgierskich pojawia się wiele istot fantastycznych jak: smoki (najstraszniejszym z nich był Szarkana; największy wróg Węgrów; zainteresowanych nim odsyłam do posta: ,,Węgierski Sauron’’), gryfy (odsyłam do posta: ,,Gryf w mitologii węgierskiej’’), obdarzone rozumem wrony posiadające własnego króla, skrzydlate nimfy tünderek mające kwiaty zamiast włosów (jedną z nich nawet narysowałem), karły törpek (były niewolnikami smoka Szarkany, po jego klęsce uzyskały wolność), viragfeju emberek – lubiąca wino rasa istot z kwiatami zamiast włosów (odpowiednik elfów) i wiele innych jak: czarownice, olbrzymy, upiory, czy gobliny. Andrzej Sapkowski w ,,Rękopisie znalezionym w smoczej jaskini’’ wyraził opinię, że słowo ogr może pochodzić od łacińskiego ,,Hungaria’’, czyli Węgry (w kreskówce o Gumisiach jeden z ogrów nazywał się Toudi, zaś w węgierskich legendach pojawia się heros o imieniu Toldi – przypadek?).







Ważną rolę w węgierskich legendach odgrywają też herosi jak: bracia Hunor i Magor, będący eponimami Hunów i Madziarów, budzący postrach w późnej starożytności huński władca Attyla (odsyłam do posta: ,,Attyla w mitologii węgierskiej’’), XV – wieczny król Maciej Korwin (zob. ,,Maciej Korwin w mitologii węgierskiej’’) i XIX – wieczny polski generał Józef Bem, wspólny bohater narodowy Polaków i Węgrów (patrz: ,,Józef Bem w mitologii węgierskiej’’).
Mimo swej atrakcyjności mitologia węgierska wywarła niewielki wpływ na literaturę fantasy. Bóg Isten jako węgierski imigrant sprzedający kotły pojawia się w powieści ,,Amerykańscy bogowie’’ Neila Gaimana, zaś w cyklu ,,Jaksa’’ Jacka Komudy pojawiają się węgierskie imiona Taltos i Almos (odsyłam do postów: ,,Jaksa’’ i ,,Jaksa tom 1 Bies idzie za mną’’).
Śniło mi się, że starszy pan, u którego kupowałem książki na Placu Grunwaldzkim, miał małą księgarnię, w której szukałem książki zatytułowanej ,,Isten’’, opowiadającej o mitologii węgierskiej.