wtorek, 14 grudnia 2021

Heliopolitanie

 



,, [...] Heliopolitanie, czyli ludzie słoneczni, zamieszkują siedem wysp poświęconych słońcu. Każdego dnia w ciągu roku słońce przechodzi nad wyspami, więc dni są tam dokładnie tak długie, jak noce, a klimat wyróżnia się niezmienną dokładnością. Na wyspach zawsze trwa lato; obfitują one w owoce i kwiaty. Ludność każdej z nich dzieli się na cztery plemiona, liczące po 400 osób. Mieszkańcy cieszą się wyśmienitym zdrowiem i odznaczają się doskonałą pięknością. Kolejno każdy z nich podejmuje się niezbędnych obowiązków, polując, łowiąc ryby czy służąc państwu. Ziemia, narzędzia i cały inwentarz służą wszystkim obywatelom, dlatego nikt nie posiada niczego na własność. Mieszkańcy wysp nie wiedzą, co to małżeństwo. Panuje tam całkowita swoboda obyczajów seksualnych. Plemiona są odpowiedzialne za wychowanie potomstwa, a odbywa się to w taki sposób, że matki nie mogą poznać własnych dzieci. Wynikający z tego brak dziedziczenia usuwa wszelkie powody do współzawodnictwa czy rywalizacji. Prawo natury, działając w niespaczonych duszach, sprawia, że ludzie ci żyją w całkowitej, niczym niezakłóconej zgodzie i jedności. Zaiste, w tak sprawiedliwym, egalitarnym porządku niezgoda byłaby nie do pomyślenia. Nawet w kwestii długości życia Heliopolitanie przestrzegają zasady równości, wszyscy bowiem w pokoju i dobrowolnie umierają u szczytu sił, w wieku 150 lat'' - Norman Cohn ,,W pogoni za milenium. Milenarystyczni buntownicy i mistyczni anarchiści średniowiecza''



 

Oniricon cz. 776

      Śniło mi się, że:




- napisałem, że Vana i Nessa były bardziej zmysłowe niż dziewicza Varda,



- w sklepie spożywczym kasjerka namawiała mnie, abym czcił boginię Bastet,




- na plaży w Estonii widziałem zawszelę; skorupiaka pasożytującego na wielorybie,




- po deszczu chciałem wyjść na ulicę w samych kąpielówkach, lecz Mama kazała mi założyć kurtkę, wcześniej miałem zamiar onanizować się na plaży, lecz na szczęście wstydziłem się to uczynić,

- dożyłem początku XXII wieku,



- wolałem pochodzić od pantery niż od małpy, bowiem wówczas mógłbym mieć inny kolor skóry niż moja Mama i byłbym Murzynem,




- pod wpływem powieści Johna Crowleya ,,Małe, duże'', próbowałem rzucić kamieniem w duży telewizor na ścianie, lecz trafiłem w obraz Jezusa i żałowałem tego,



- najnowszy film o Batmanie był oskarżany o promowanie satanizmu z powodu motywów z mitologii Cthulhu zdobiących fasadę budynku w Gotham City,



- przyszła do mnie pracownica Pana Wydawcy na rozmowę o ,,Wymroczu'', nie wiedziała kim był Dante i przekonałem ją do zaniechania cenzury opowiadań ,,Kretoludki'' i ,,Vanita'', w jednym z nich królowa rusałek Goplana III była nazywana ,,magnificencją'', choć nigdy nie studiowała, potrafiła za to czytać i pisać, oraz tworzyła opowiadania erotyczne,



- porównywałem Turbinów, bohaterów ,,Białej Gwardii'' Michaiła Bułhakowa do Żołnierzy Wyklętych oraz twierdziłem, że Bułhakow nie był monarchistą tylko zwolennikiem Rządu Tymczasowego,



- znalazłem w bibliotece książkę francuskiego autora o zwierzętach plejstocenu, którą zamierzałem wpisać do bibliografii dla fantastów,

- powiedziałem rodzimowiercy, że Jezus nikogo nie zmuszał do pójścia za Nim i że ja nie powinienem do tego zmuszać,



- chwaliłem św. Bonifacego za to, że zwalczał wiarę w czarownice jako przeżytek pogaństwa, choć wycinanie przezeń świętych drzew nie spodobałoby się współczesnym ludziom,



- napisałem, że łacińska nazwa mandryla; Mandrillus sphinx nawiązuje do średniowiecznych wierzeń, w których sfinksy były małpami,

- po latach znów zacząłem przygotowywać się do Pierwszej Komunii razem z chłopcem Adamem Oksrzelą mającym długie blond włosy,

- Veronicana ov Calisova powiedziała, że na Jasnej Górze mówi się bzdury o zagrożeniach duchowych, odparłem, że przykro mi tego słuchać, ona zaś rzekła, iż taka jest prawda, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,



- tłumaczyłem, że nie każdy proces Inkwizycji kończył się wyrokiem śmierci,



- Pavlas ov Vidłar nie rozumiał mnie gdy chciałem odwiedzić Muzeum Zoologiczne w niemieckim mieście łączącym cechy Drezna, Berlina i Moskwy,



- pod jednym z postów otrzymałem bardzo dużo komentarzy, wiele z nich było głupich lub nieprzyzwoitych np. zawierały pornograficzne kreskówki o trollach,



- kiedy byłem na basenie, Polska podpisała pakt o nieagresji z Węgrami, a potem kazano mi zabrać do domu ,,Leśny ludek i smoki'' Tony'ego Wolfa i inne książki,

- Lech Kaczyński przeżył zamach smoleński i wygrał wybory prezydenckie w 2020 r.,



- Aleister Crowley napisał ,,Kubusia Puchatka'',





- zdenerwowałem się gdy w wieku 20 lat musiałem wrócić do swojej dawnej szkoły gdzie lekturami były ,,Czerwona gorączka'' Andrzeja Plipiuka i ,,Niekończąca się historia'' Michaela Ende, po latach spotkałem świetliczankę, której chciałem powiedzieć o swoich trzech wydanych książkach, musiałem przebierać się na ulicy, moja Mama była krawcową, a jakiś cieć ją obraził.