środa, 31 maja 2023

Starożytność według Lanza von Liebenfelsa

 


,,Według Lanza najwcześniejszymi znanymi przodkami współczesnej rasy 'arioheroicznej' byli Atlantydzi, którzy żyli na kontynencie usytuowanym w północnej części Oceanu Atlantyckiego. Mieli obi rzekomo pochodzić od pierwotnie boskich theozoa obdarzonych elektromagnetycznymi narządami zmysłowymi i nadludzkimi mocami. Około 8000 r. p. n. e. ich kontynent zatopiły katastrofalne potopy i Atlantydzi przenieśli się na Wschód w dwóch grupach. Atlantydzi Północni wyruszyli ku Wyspom Brytyjskim, Skandynawii i Europie Północnej, podczas gdy Południowi wyemigrowali przez Afrykę Zachodnią do Egiptu i Babilonii, gdzie dali początek starożytnym cywilizacjom Bliskiego Wschodu. W ten sposób kult ariozoficzny przedostał się do Azji, gdzie wśród wymieszanych ras kwitły bałwochwalcze kulty zwierzęce.



    Lanz twierdził, że w świecie starożytnym aktywnie głoszono i praktykowano religię rasistowską. Zapewniał on, że jej bojownikami byli Mojżesz, Orfeusz, Pitagoras, Platon i Aleksander Wielki. Prawa Mojżesza i szacunek Platona dla zasady arystokratycznej, jak też jego idea kasty królów - kapłanów w państwie, dowodziły zdaniem Lanza, że obaj byli ariozofami. Lanz połączył pisma tych myślicieli starożytnych w monolityczną tradycję ariozoficzną, której dzieła jakoby zebrano w słynnej bibliotece w Aleksandrii zawierającej ponoć wspaniały zbiór rękopisów ariozoficznych. Uczeni i kapłani z całego świata mieli przybywać tam w celu studiowania starych papirusów południowych Atlantydów, wydano tam Stary Testament (fundamentalny tekst ariozoficzny), zbierając rozproszone kroniki odkryte w Palestynie, kolegium królów - kapłanów  związane z tą biblioteką rozpowszechniało rasistowską gnozę, wysyłając misjonarzy aż do dalekich Chin. Tak więc cały świat hellenistyczny miał jakoby znać ariozofię przed przybyciem Chrystusa - Fraui. Przybycie Fraui i ustanowienie Kościoła, jak twierdził Lanz, dało początek nowej fali ariozoficznej aktywności misjonarskiej w świecie'' - Nicholas Goodrick - Clarke ,,Okultystyczne źródła nazizmu''


Sarmatyzm

 

,,Dalej bracia, do bułata,

Wszak nam dzisiaj tylko żyć!

Pokażemy, że Sarmata

Może jeszcze wolnym być’’

- Ludola ,,Dalej bracia, do bułata’’



 

Sarmatyzm to określenie niezwykle oryginalnej i barwnej kultury polsko – litewsko – ruskiej szlachty żyjącej od XVI do XVIII wieku. Opierała się na takich podstawach jak: demokracja szlachecka (wolna elekcja, nihil novi, liberum veto), katolicyzm (postrzeganie Rzeczpospolitej Obojga Narodów jako przedmurza chrześcijaństwa), praca na roli, uczty, polowania, obrona Ojczyzny (pospolite ruszenie), znajomość łaciny, upodobanie do retoryki i lektury kalendarzy zawierających informacje z różnych dziedzin wiedzy (taki ówczesny odpowiednik Internetu) oraz charakterystyczne stroje i fryzury najczęściej uważane za wschodnie (zdaniem Jacka Komudy wywodzą się one z późnośredniowiecznego zachodu Europy). Sarmatyzm ma zarówno swoich oskarżycieli, widzących w nim źródło późniejszego upadku Polski, jak również miłośników i obrońców dostrzegających w nim umiłowanie wolności. Do tych ostatnich zalicza się historyk Jacek Kowalski.



Mitem założycielskim sarmatyzmu była późnośredniowieczna origo gentis, zapoczątkowana przez Jana Długosza, wywodząca polską szlachtę od starożytnego, irańskiego plemienia Sarmatów (dawniej błędnie uważanych za Słowian). Pomysł ten ochoczo rozwijali autorzy późniejszych wieków. Istniała też teoria mniej znana legenda uznająca Polaków za potomków germańskich Wandali. Zaczęły powstawać legendy heraldyczne o starożytnym imperium sarmackim toczącym zwycięskie wojny z Rzymianami. Najdalej posunął się ks. Wojciech Dembołęcki, który już Adamowi i Ewie w Raju kazał mówić po polsku. Mitom tym zaczęto zadawać kłam wraz z powstaniem nowoczesnej historiografii w XVIII wieku. Mimo to do dziś są jednym ze źródeł fantazmatu o Wielkiej Lechii.



Oprócz Henryka Sienkiewicza, autora ,,Trylogii’’ (,,Ogniem i mieczem’’, ,,Potop’’, ,,Pan Wołodyjowski’’), sarmatyzmem inspirowało się wielu innych polskich autorów, w tym fantastów. Wśród tych ostatnich należy wymienić takich autorów jak: Jacek Komuda (,,Banita’’, ,,Bohun’’, ,,Czarna szabla’’, ,,Diabeł Łańcucki’’, ,,Opowieści z Dzikich Pól’’, cykl ,,Orły na Kremlu’’, popularnonaukowe ,,Warchoły, złoczyńcy i pijanice’’, ,,Zborowski’’), Konrad T. Lewandowski (trylogia ,,Diabłu ogarek’’), Jacek Piekara (,,Charakternik’’, dylogia ,,Szubienicznik’’), Andrzej Pilipiuk (cykl ,,Kuzynki Kruszewskie’’, cykl ,,Oko jelenia’’, opowiadania o ukraińskim kozaku Samille Niemiryczu) i Rafał Dębski (,,Gwiazdozbiór kata’’, trylogia ,,Wilkozacy’’).

W planowanym przeze mnie zbiorze opowiadań Żmij Ognisty Wilk będzie podróżował w czasie, min. do szlacheckiej Polski.

Śniło mi się, że królowie Jan III Sobieski i Władysław IV zostali ogłoszeni świętymi, zaś Zygmunta III Wazę otruła Jena ov Blackeyova.