wtorek, 15 października 2019

Oniricon cz. 530

Śniło mi się, że:





- zamierzałem napisać na blogu ostrzegającą przed marksizmem recenzję ,,Manifestu komunistycznego'' Marksa i Engelsa, miała być zadedykowana ,,Dobrej Dziewczynie, którą zwiodła zła ideologia'', czyli Sławomirze,






- pojechałem na pielgrzymkę na Podkarpacie gdzie w wyborach startowała  Joanna Scheuring - Wielgus, razem z Mamą widziałem olbrzymie kury ciągnące karetę, okazało się potem, że były to przebrane kobiety,






- nazwa Skandynawia wywodzi się od indyjskiego boga wojny Skandy, który szukał w tym rejonie słowiańskiej krainy zmarłych Nawi (wymyślone na jawie),






- Amerykanka Danny po przyjęciu do neopogańskiej szwedzkiej sekty Hårga zaczęła wystawać na drogach  i skąpym strojem wabić kierowców, aby mogli być złożeni w ofierze,






- razem z Igorem Górewiczem byłem na obchodach święta Żywi, padał deszcz, a Górewicz zapowiadał, że zostaną podane astronomiczne ilości miodu i słodyczy, miałem wątpliwości czy jako katolik mogę uczestniczyć w neopogańskim święcie,






- szedłem przez dziką planetę łudząco podobną do Ziemi, na której jedynym śladem bytności ludzi były ruiny miast w lasach,
- w cyklu anielskim Mai Lidii Kossakowskiej gdy potępieniec trafił do Głębi (piekła) Lucyfer włożył mu dłoń do klatki piersiowej szukając czarnej łzy z obsydianu, aby rzucić ją w popiół,






- Kostrubonko był zwykłym człowiekiem mieszkającym w TBS - ie na Ukrainie,





- Maciej Giertych otworzył w Warszawie pierwsze w Polsce Muzeum Kreacjonizmu,
- C. S. Lewis był nękany przez aktywistów ekologicznych, którzy podrzucali mu worki ze śmieciami gdy spał na ulicy, jakiś historyk oskarżał go, że w wieku 10 lat cieszył się, że Niemcy zabrali Wielkiej Brytanii jakąś wyspę na Pacyfiku,






- pisałem posta o baśniach Carla Gozziego, wspomniałem, że ich akcja nieraz toczy się w egzotycznych krajach jak: Chiny, Bagdad, Gruzja, a także Włochy i Francja, to właśnie z jednej z owych baśni dowiedziałem się o istnieniu Damaszku, jednak baśni o księżniczce Turandot nie znalazłem w zbiorze, który czytałem w dzieciństwie,
- Konrad T. Lewandowski był myśliwym, za co nie lubił go Jacek Piekara.