środa, 29 marca 2017

Refleksja filozoficzna







Prawda nie jest ,,do wyboru, do koloru'', ale jedna dla wszystkich ludzi.



Oniricon cz. 292

Śniło mi się, że:






- pytałem jakąś kobietę co sądzi o Mokoszy Ge - Rouge,
- zastanawiałem się czy większym autorytetem jest Benedykt XVI czy Andrzej Sapkowski,
- poszedłem do biblioteki na ul. Śląskiej w Szczecinie, lecz nie mogłem wejść, bo w bramie trwały jakieś prace, robotnik odpędził mnie przekleństwami, ja zaś poruszałem się w zwolnionym tempie, potem jacyś chłopcy machali do mnie z drugiej strony ulicy, a ja im też pomachałem, potem jeden z nich zapytał mnie czy jest moim głównym kolegą, a ja zaprzeczyłem,
- poznałem Łukasza Lewandowskiego, jednego z moich obserwatorów,







- w poczekalni wymyśliłem wiersz o swoich słowiańskich przodkach, który chciałem pokazać Sławomirze; padły w nim słowa: ,,Praszczurowie moi budowali Wieżę Babel i piramidy/, Praszczurowie moi byli w obu Amerykach na długo przed Kolumbem'',
- wróciłem do liceum gdzie miałem indywidualne lekcje geografii z panią Jüstną ov Šilichenovą, zaś drugi nauczyciel geografii zjawił się tylko raz; na lekcji czytałem czarno - biały komiks o czarownicach, w którym były sceny erotyczne, potem jak szedłem ulicą, Jüstna ov Tomasiakus przewróciła mnie,
- profesor antropologii Carolus ov Xertus prowadził w Szczecinie wykład dla Rosjan z Osetii, w czasie którego mówił po rosyjsku i przeklinał używając słowa ,,k... mać'',
- w Wigilię Bożego Narodzenia poszedłem na zajęcia, w czasie których układałem zdania ze słowem ,,ale'' np. ,,Niektórzy wierzą, że Lechici mieli głowy zajęcy, ale są głupi'',








- mój komentarz na jakimś forum został usunięty, więc opublikowałem go znowu w większej liczbie, nie martwiąc się, że zostanę uznany za trolla internetowego,







- w szczecińskich parkach żyją gekony, liśćce i liścioloty,
- był u mnie Pavlas ov Vidłar, powiedział, że jego matka straciła wzrok, popadł w rozpacz i kłócił się ze mną, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,
- w czasie wycieczki na Węgry, moja Mama skaleczyła się w oko odłamkiem skały,
- pojechałem do Chorwacji na konkurs recytatorski dla dziewcząt występujących przez Polonią chorwacką; dziewczyny mówiły wiersze Czesława Miłosza i tańczyły przebrane za bohaterki ,,Baśni 1001 nocy'', wystąpiłem przed publicznością opowiadając o swojej mitologii - o tym co wydarzyło się w poszczególnych erach,







- Mokosza stworzyła elfy ze światła przyniesionego w sicie przez Dennicę mającą postać dziewczynki,
- brałem udział w rewolucji 1905 r. jako ,,towarzysz Klarowski'' z PPS - u i szedłem w manifestacji domagającej się wolnej Polski,







- jakiś chłopak zabrał mi książki wypożyczone z biblioteki i byłem zły na niego, potem spotkałem Gabrielę - przyjaciółkę Xeny i rozmawialiśmy o latach 90 - tych XX wieku, mówiłem o swojej nostalgii za tym okresem  ,,między Zimną Wojną, a zamachem na World Trade Center'', a pan Martinus ov Simcass powiedział, że to nie były wcale takie dobre lata, przyznałem mu rację i powiedziałem, że to tak jakby ktoś z nostalgią wspominał PRL z powodu dobranocek.