czwartek, 2 listopada 2017

Zaduszki 2017







,,Stajemy przed ich grobami, kładziemy wieńce i kwiaty, palimy świece. Patrzymy w ich życie, z którym nasze życie było związane - na ich radości, troski, smutki; na ich prace, osiągnięcia, wzloty, błędy, pomyłki, upadki. Ale teraz już cisza. Oni swego biegu dokonali, Koniec naszego drżenia o nich, zmartwień, kłopotów. Oni są w rękach miłosiernego Ojca. 
Odchodzimy od ich grobów spokojni o nich, a coraz bardziej niespokojni o nas samych i naszych bliskich. [...].

To dzień poświęcony zmarłym. Na cmentarzu jest odprawiane nabożeństwo żałobne, a potem procesja idzie do poszczególnych stacji. W drodze do nich wszyscy śpiewają: 'Dobry Jezu a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie'. Pierwsza stacja to stacja za zmarłych kapłanów. Druga za zmarłych rodziców. Trzecia za tych, którzy za życia dobrze ci czynili. Czwarta za twoich krewnych i znajomych. Piąta za wszystkich zmarłych i za tych, którzy uczestniczą w nabożeństwie. 
Z kolei ty - czy to z twoimi bliskimi, czy też sam - odpraw swoją procesję: do grobów twoich zmarłych. Przy każdym grobie pozostań chwilkę, pomódl się. Przecież jesteśmy jak naczynia połączone: im więcej w tobie świętości, tym więcej w nich. Możesz zapalić świeczkę albo położyć kwiat. Ale najważniejsza jest twoja modlitwa'' - ks. Mieczysław Maliński ,,Abba. Modlitewnik młodych''

Oniricon cz. 345

Śniło mi się, że:





- w czasie chrztu Polski pewien słowiański wojownik zabłądził w lesie skąd wyprowadził go św. Krzysztof z psią głową, którego ten pomylił z Wiłkokukiem, wyprowadzony z błędu przyjął chrzest i założył miasto Krzysztof,







- postanowiłem ułożyć ,,Modlitwę do Wszystkich Dziewic'', lecz zrezygnowałem, bo nie jestem teologiem,






- w jakimś budynku zobaczyłem ogromną, podobną kształtem do macicy Fontannę Dziewic zbudowaną z granatowych kafelków; zdobiły ją wizerunki księżniczek Disneya uprawiających seks ze swoimi książętami; każda księżniczka miała moc odzyskiwania dziewictwa; w centralnym punkcie widziałem jak Królewna Śnieżka oddaje się Aladynowi,






- Konrad T. Lewandowski obrażał Romanę Kaszczyc,
- w IPN - ie czytałem książkę historyczną pewnego profesora, której karta tytułowa była napisana po litewsku; słowo ,,wprowadzenie'' to ,,uprovad'enije'' i dziwiłem się, że język litewski  jest tak podobny do języka runwirskiego, lecz pani Luxia ov Vaturo mówiła mi, żebym się nie interesował językiem litewskim,






- pojechałem na Podkarpacie do wsi Horbowa, gdzie spotkałem Gabriela Augustyna Tarasiuka mieszkającego w chatce na połoninie, Tarasiuk miał zespół Aspergera i opiekował się nim Voytakus ov Viernitis, który próbował odciągnąć jego uwagę od rosyjskich teorii spiskowych, zrobiło mi się żal Tarasiuka i pożałowałem, że napisałem o nim posta,
- spotkałem na ulicy Donalda Tuska i Mateusza Kijowskiego, kazałem im się odwrócić tyłem, po czym kopnąłem ich w pośladki, aż wylecieli w niebo,







- bracia Blues po wyjściu z więzienia podróżowali po USA przez całe lata 80 - te i początek 90 - tych, spotkali trupiobladego diabła w białej masce, który chciał ich zahipnotyzować, na koniec wrócili do swej chorej matki i w drewnianej karczmie ujrzeli piękną blondynkę rozmawiającą z ogromnym, zielonym sumem wynurzającym łeb z beczki, sum mówił, że wcale nie musi być dobrze przyprawiony,
- chciałem pójść do spowiedzi z powodu niewłaściwego sposobu zakładania czarnych skarpet.