niedziela, 27 czerwca 2021

Puszczanie krwi

 

,,Krwi upust, jest to sztuczne zmniejszenie ilości krwi stosowane w celach leczniczych. Może być wykonywane miejscowo (n. p. przy stanach zapalnych), zapomocą t. zw. baniek (suche, cięte bańki, […]), lub pijawek, albo jeśli chodzi o działanie ogólne, upuszcza się większą ilość k. (nawet do 500 cm ³), przez nacięcie lub nakłucie żyły. Osobom zdrowym upuszcza się krew, celem przetoczenia jej osobnikom chorym’’- ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 8 Kolejowe sądy rozjemcze do Laud William’’





Puszczanie krwi (krwioupusty) były wynikającą z teorii humoralnej 1 metodą leczenia niemal wszystkich chorób przez usunięcie z organizmu rzekomego nadmiaru krwi. Dawni medycy nieświadomi, że w człowieku mieści się zaledwie 4 - 6 litrów krwi próbowali leczyć tą metodą stany zapalne, gorączkę, osłabienie, ból głowy, hemoroidy, kontuzje, bóle brzucha, kamicę moczową i bóle serca. Krwioupusty stosowano również profilaktycznie. Używano w tym celu lancetu i podstawionej misy. Pacjent miał na sobie koszulę ochronną (czasem ze srebrnymi guzikami), a po zabiegu otrzymywał drobne upominki (działo się tak w XVII – wiecznej Polsce). Miejsce nacięcia uzależnione było od narządu, który zamierzano leczyć np. w przypadku serca upuszczano krew z żyły środkowej ramiennej. Terminy krwioupustów były skorelowane z układem ciał niebieskich i Znakami Zodiaku. Dziś wiemy, że praktyki te były niebezpieczne i szkodliwe. Groziły anemią, wykrwawieniem, spadkiem ciśnienia lub zatrzymaniem krążenia. Współczesna medycyna ucieka się do nich jedynie w leczeniu nadkrwistości i hemochromatozy.

Krwioupusty stosowali już starożytni Egipcjanie.






Ich zwolennikiem był rzymski lekarz Galen, który błędnie uważał, że wątroba wytwarza nadmiar krwi.






Stosował je także Celsus. Trzeba oddać sprawiedliwość temu ostatniemu, że puszczał krew z daleko większym umiarem niż późniejsi medycy doby średniowiecza i nowożytności. Ponadto zalecał lekarzom odstąpić od kontynuacji zabiegu gdy krew pacjenta wyglądała zdrowo.






Średniowieczni cyrulicy oprócz puszczania krwi zajmowali się również wyrywaniem zębów i goleniem. Informowały o tym biało – czerwone lub biało – czerwono – niebieskie słupki stojące przed ich zakładami.






Na początku XVII wieku król Francji Ludwik XIII w ciągu roku kazał sobie upuścić krew aż 50 razy.






XVIII – wieczny amerykański lekarz Benjamin Rush zasłynął jako fanatyk krwioupustów (potrafił pozbawić pacjentów aż 80 % krwi). W 1793 r. kiedy Filadelfię nawiedziła epidemia żółtej febry, Rush uśmiercił w ten sposób bardzo wielu ludzi. Sam prezydent Jerzy Waszyngton umarł z powodu zbyt obfitego upustu krwi. Choć już w XVIII wieku lekarze zaczęli odchodzić od tej metody, ostatnia wzmianka o niej pojawia się w książce medycznej z 1942 r.

Obecnie krwioupusty są nadal popularne min. w Indiach i Chinach, jako relikt medycyny ludowej rzekomo mający leczyć nowotwory.

Wzmianki o tym przerażającym zabiegu znalazły odbicie w literaturze min. w średniowiecznej legendzie o Robin Hoodzie 2, powieści Denisa Diderota ,,Kubuś Fatalista i jego pan’’ (żart o komarach jako lekarzach upuszczających krew dla naszego zdrowia) i powieści fantasy ,,Księżyc i Słońce’’ Vondy McIntyre (opis krwioupustu na dworze Ludwika XIV).



1 Odsyłam do posta: ,,Humory’’.

2 Odsyłam do posta: ,,Robin Hood’’.